ludzia chca pracowac, ale pracy nie ma...
Pismen a co w tym dziwnego? Odniosłem ostatnio wrażenie, że praca powinna być tylko sztuką dla sztuki a przecież tak nie jest. Ludzie pracują tylko po to, aby zarobić na godne życie i nie oszukujmy się, że jest inaczej. Oczywiście zdarza się, że ktoś robi to, co lubi i jeszcze mu za to płacą- wtedy jest szczęściarzem. Jednak w większości tak nie jest, nie powinno więc dziwić nikogo, że ludzie pytają za ile będą musieli pracować. Coraz częściej, minimalna płaca, która jest oferowana nie wystarcza na utrzymanie stąd i nie każdy chce pracować za taką sumę. Pracuje się by żyć, nigdy odwrotnie..
Co Ty gadasz, pracownik powinien działać wg zasady "nie pytaj co firma może zrobić dla Ciebie, tylko co ty możesz zrobić dla firmy" :)
Nie zwracajcie uwagi na pismena , to stary nauczyciel z innej epoki , i nie zna realnego życia / bez urazy pismen
Prawda jest taka, że większość ludzi którzy nie mają pracy po prostu nie chcą jej dostać. Dla osoby która nauczona jest pracy to każdy dzień na bezrobociu jest katorgą. Nie ma rzeczy niemożliwych, a już jak slysze stwierdzenie " nie da się" to masakra
Fakt, jestem z innej epoki, w odroznieniu od niektorych wiem nie tylko co to pisanie papierow, ale wiem co to praca fizyczna i w wielu pracach domowych nie potrzebuje "fachowca", choc doceniam solidna robote.
Jeżeli tak jak ty WEDDING, pracodawcy chcą żeby pracownik poświęcił godziny pracy dla przyjemności, to wybacz ale pracuje się żeby zarabiać.
Pracuje i pracowałem w zakładzie gdzie zawsze były duże rotacje ,zauważyłem pewna zależność Ci co na wstępie deklarują straszną chęć do pracy najwięcej obiecują potem zawodzą i mają największe żale o wszystko . W mojej obecnej pracy jest dużo ludzi dojeżdżających spod Waśniowa ,Sienna,Kunowa generalnie z okolicy ,Oni często są dużo wydajniejsi niż osoby z Ostrowca . Ludzie przychodzący na klęczkach i opowiadający cuda niewidy szefowi jak to w innych miejscach jest źle i strasznie to na dłuższą metę raczej nie robią ,wylatują za alkohol lub nieudaczność bo opowiadać można wiele ale praca weryfikuje pseudo umiejętności i chęci wielu .Po takich kolesiach zostaje tylko smród i zadowolenie szefa jak to on dba finansowo o załogę .
Szefowie też lubią opowiadać ile to nie płacą tylko zapominają dodać za ile godzin ;) ,przy normalnych godzinach zostaje praktycznie minimum .
Ktoś, kto próbował szukać pracowników przez urząd pracy nie jeden raz usłyszał pewnie prośbę, żeby "tu napisać, że mnie pan nie zatrudni" albo deklarację, że będzie pracował, ale na czarno, bo "alimenty, rozumie pan, nic by nie zostało".
Bo czasami podjęcie pracy związane jest z pogorszeniem sytuacji finansowej rodziny. Na przykład otrzymując zasiłek z MOPSu za opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem można otrzymać nawet do 1000 zł/mc świadczenia. W zamian za to osoba deklaruje się że nie podejmie żadnego zatrudnienia. Zamień 1000 zł co miesiąc za opiekę nad dzieckiem na 1000 zł wynagrodzenia w pracy, gdzie do pracy trzeba jakoś dojechać (koszty), w coś się odpowiednio ubrać (koszty) i odpowiednio zjeść żeby mieć siłę pracować (koszty). Finansowo się nie opłaca, bo po odjęciu wszystkich kosztów związanych z podjęciem pracy w portfelu zostaje mniej niż siedząc w domu i nie robiąc nic. Inna kwestią jest to, że siedząc w domu człowiek gnuśnieje, traci pozycję na rynku i nie zdobywa żadnego doświadczenia dzięki któremu kiedyś mógłby zarabiać lepiej. Ale patrząc jedynie od strony finansowej pracować się przy takich założeniach nie opłaca.
Opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem to jest przypadek szczególny. To jest bardzo ciężka praca, a państwo jest po to, żeby w takich sytuacjach pomagało. Ale zasiłki dla kogoś, kto nie pracuje, bo mu się nie chce to jest jakieś nieporozumienie.
No jest, ale zasiłek (jeśli mówisz o zasiłku dla bezrobotnych) nie należy się każdemu, nie należy się bez końca. Akurat nie znam takich przypadków gdzie ktoś otrzymuje zasiłek, bo mu się nie chce pracować, za to znam przypadki o których wspominałem wyżej.
a tutaj jak zwykle ci "z za biurka" jadą po tych co robią za grosze że im się pracować nie chce, ciekawe czy sami byliby tacy skorzy do pracy w takich warunkach i z taką pensją.
Ciekaw jestem czy ty pracowałbyś po 20 godzin dziennie i wielką odpowiedzialnością najlepiej narzekać i zazdrościć.