JW
duzo ludzi ma chyba problem z kręgosłupem lędźwiowym , ja mimo młodego wieku tez sie z tym borykam , u mnie dodAtkowo okazało sie ze mam skrzywiony kregoslup w solnym odcinku i kręg przekształcony , który jak stwierdziła lekarz moze uciskać nerwy stad ciągły bol , ot tak teraz lecza , dadza tabletki i jedz i sie truj , najlepiej zrobic sobie przeswietlenie co tam sie dzieje z tym kręgosłupem a dalej to juz zalezy od lekarza , choc nie wiem czy sie cos da oprocz łykania tabletek,
Dr.Slomkowski,Kielce.
prywatnie neurolog - neurochirurg dr Gołębiowski w Kielcach. w ostrowcu faszerowali mnie tabletkami przeciwbolowymi przez 3 lata. w Kielcach 2 wizyty i bólu nie ma. najpierw tabletki przez 2 tygodnie a pozniej 3 zastrzyki co tydzien jeden. i po bolu.
Witam,
miałam taki sam problem. Wzięłam dwa masaże - odcinek lędźwiowy i potem cały kręgosłup, ale nie za bardzo pomogło. Potem lekarz pierwszego kontaktu przepisał mi zastrzyki - Dicloratio, 6 dawek, 1 dziennie. Pomogło, ale dopiero po wybraniu całej serii. Życzę zdrówka:)
oczyść się z trucizn jak fluor
Problem stawów biodrowych zaczyna się bólem kręgosłupa lędżwiowego i bólu w pachwinach.Po operacji bioder mam spokój.
To typowe objawy rwy kulszowej, która może być wynikiem: siedzącego trybu pracy i życia, skoliozy lędźwiowej, pogłębionej lordozy lędźwiowej, dyskopatii. Polecam zrobić rtg celem ustalenia, co jest przyczyną. Tymczasem polecam: maść przeciwbólową, rozgrzewającą, ćwiczenia izometryczne odciążające lędźwiową część kręgosłupa, spanie na boku z poduszką między kolanami (odciąża dolną część kręgosłupa). Cierpię na rwę od wielu lat - to mi pomaga. Mogą być oczywiście także zastrzyki, czopki lub tabletki (głównie diclofenac), ale to na receptę, więc tak czy siak lekarz musi Cię obejrzeć.
Wielkie dzięki za podpowiedż. Lekarz już mnie obejrzał wstępnie żel Traumon .
Mam 26 lat, w tym roku coś mi się stało właśnie z kręgosłupem lędźwiowym, zawsze byłem zdrowy, wysportowany, nic mi nie dolegało, pewnego dnia się obudziłem i czułem lekki ból, z dnia na dzień było tylko gorzej, pewnego razu musiałem podnieść pewną rzecz i mnie złamało, nie mogłem się ruszyć, dosłownie nie mogłem nic, największy ból w życiu, nie mogłem wstać z łóżka. Jakimś cudem dostałem się do lekarza, kazał mi się położyć, przejść na palcach, piętach i przepisał zastrzyki + leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, w zasadzie tyle. Sam na własną rękę musiałem robić sobie prześwietlenia. Po pół roku mi trochę przeszło, ale ciągle wiem, że jak wykonam jakiś bardziej gwałtowny ruch to znowu zacznie się koszmar. Jestem jeszcze młody a już mam skończone życie, jestem kaleką, do niczego się nie nadaję. Żaden lekarz nie chce pomóc, nie wiem w ogóle po co płacę na publiczną służbę zdrowia, skoro i tak samemu trzeba się leczyć.
Leonid kowalczuk tylko moze ci pomoc.