To teraz tak.Dla zasady powiem ze nie pracuje w zadnych instytucjach panstwowych i nie mam tam znajomych .Wyobraźmy sobie ze jest urzedniczka. Owa pani ma kolezanke , ktora jest samotna matka i traci prace i pozostaje bez srodkow do zycia .Owy urzad oglasza ze jest mozliwosc zatrudnienia i kazdy obywatel moze o tym wiedziec i miec mozliwosc sie zatrudnic ,jesli przejdzie kwalifikacje. Kolezanka prosi urzedniczke o zalatwienie tam pracy bo inaczej umrze z glodu .Ma to zrobic czy nie?Jesli jej nie pomoze to bedzie moralne?Jesli jej pomoze to bedzie moralne wedlug osob ktore sa z "zewnatrz" i sa w podobnej sytuacji?
wychodzi że tak ale tylko, gdy nie mnie okradają