Ja jestem bardzo przesądny. W piątek biorę sobie zawsze urlop tak na wszelki wypadek i nie wychodzę z domu. Jak mi czarny kot przebiegnie przez drogę, spluwam 3x przez lewe ramię i robię 3 obroty w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Kupuję specjalne kalendarze, gdzie nie ma kartki z 13. dniami w poszczególnych miesiącach. O godzinie 13 każdego dnia robię sobie godzinną przerwę w pracy, nie zbliżam się do urządzeń, w weekedny i święta - leżę godzinę w bezruchu w łóżku.
Chyba zacznę brać z ciebie przykład Gienek, podoba mi się Twoje podejście.
A ja nie stawiam butów na stole ani torebki na podłogę nie kładę żeby pieniądze nie uciekały; nie przynoszę do domu nic z cmentarza; nie przechodzę przez kogoś jak leży- bo to wróży mu śmierć... ale osobiście wolę przesądy Gienka :-)
Nie jestem, ale Gienek mnie skusił. Gienku może byś został posłem i wprowadził swój system jako ogólnopaństwowy?
Pewnie. Dlatego zaczynam zawsze w środy lub soboty.
Ja gdy coś zapomnę i muszę się wrócić do domu,to siadam odliczam do pięciu i wychodzę.
Generalnie nie, żadne tam piątki, koty czy inne, ale zdarzyło mi się odpukać w niemalowane drewno. Po przeczytaniu o systemie Gienka, zaczynam się zastanawiać nad wdrożeniem go w życie ;D
O przesądach słów kilka
Rozsypała się sól - będzie kłótnia.
Rozsypał się cukier - na zgodę.
Rozsypała się kokaina - będą wizje.
Upadł widelec - ktoś przyjdzie.
Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego.
Jaskółki nisko latają - będzie deszcz.
Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina.
Pękło lustro - będzie nieszczęście.
Pękł rozporek - będzie wstyd (mniejszy lub większy).
Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro.
Swędzi nos - będzie pijaństwo.
Swędzi tyłek - mydło upadło.
Odpowiedź na ten post -nie czytaj, znajdź sobie inne zajęcie,bo zgłupiejesz jak ona.
Alexis a ten watek też 100 % twój
mała korekta
Pękło lustro - 7 lat nieszczęścia.
Swędzi tyłek - obgaduje teściowa.
Alexis to było dobre:)
Ja muszę przystawać na wszystkich studzienkach, taką mam manie