Obejetnie. Będzie się napewno trudno przyzwyczaić i każdy na początku będzie wszystko przeliczal na złotówki
Absolutnie na nie bo beda podciagac ceny produktow i uslug do wyzszych cen unijnym przy jednoczesnym zastoju wysokosci płacy
Zdecydowanie na TAK.Koniec ze spekulacją na walutach.Tylko EURO pozwoli nam na wyrównywanie poziomu życia do krajów UE.
Nie. Słowacja jest najlepszym przykładem. W 2008 roku przed wejściem E ceny były na poziomie zbliżonym do naszych. Np. chleb kosztował około 2PLN. W 2011 byłem tam kolejny raz (Euro wprowadzono 1 stycznia 2009) - chleb już kosztował już 1E co było w okolicach chyba 5PLN na tamten rok!!! Pensja minimalna 300E... a wszystko poszło drastycznie w górę - ceny żywności, ubrań itp zaokrąglano do pełnych Euro pomijając centy :). Przykład Słowaków z Liptowskiego Mikulaszu - co tydzień wyjazd do Polski 100km do Nowego Targu (chyba w czwartki) na zakupy. Kupowali tam mięso, ciuchy itp. Kto pamięta tanie wczasy na Słowacji w latach 2000-2008 i ma porównanie cen tamtych z obecnymi ten nigdy nie będzie optymistycznie patrzył na wprowadzenie obcej waluty na rynek wewnętrzny własnego kraju. Jedyne uczciwe dla nas Polaków rozwiązanie to wejście do strefy z przelicznikiem 1:1... :) Wtedy powiem, że tak! Rzeczywiście jesteśmy w Unii, jesteśmy bogaci i jesteśmy partnerami z pozostałymi krajami UE. W innym przypadku przyjęcie tej waluty będzie jednoznaczne z jeszcze większym zubożeniem społeczeństwa... Tego chcecie? Ja nie!
Zakupowy ruch przygraniczny o którym wspomniałeś to żadne novum i wcale nie ma żadnego związku z euro, tak samo zachowują się mieszkańcy terenów przygranicznych nawet jeżeli po obu stronach granicy jest taka sama waluta.
A co do Słowacji, jakoś nie spotkałem tam kogoś niezadowolonego
"tak samo zachowują się mieszkańcy terenów przygranicznych nawet jeżeli po obu stronach granicy jest taka sama waluta"... ale różne ceny i zarobki (zapomniałeś dodać).
Oczywiście i dlatego Francuzi jeżdżą na zakupy do Niemiec lub Szwajcarii i odwrotnie
No tutaj to kierunek zakupów jest jednostronny: to Szwajcarzy jeżdżą na zakupy do Niemiec, Francji, Włoch. Raz, że produkty spożywcze, chemia taniej, dwa - zwrot vatu na granicy.
Tak tylko, że przed 2009 to my jeździliśmy do nich bo było taniej a po 01.01.2009 oni zaczęli jeździć do nas....:) Co do niezadowolenia z Euro to ja właśnie rozmawiałem ze Słowakami i są zdruzgotani. Gdybym nie rozmawiał i tam nie był to bym o tym nie pisał. Wiadomo, że jak ktoś ma kupę szmalu i jest dużo wyżej niż tzw klasa średnia to wejście do strefy Euro jest mu na rękę...
a jakie zdanie na temat przyjęcia euro ma Jarosław Kaczyński ?
bo jesli on jest ZA to ja jestem PRZECIW,
A jesli on jest PRZECIW to ja jestem ZA.
W obu przypadkach mam to samo uzasadnienie: PIS łamie w Polsce demokracje i chce odebrać nam wolność, a prezes nie ma konta w banku
Zgadzam się z przedmówcami , jeżeli zarobki zrównają się z Unią , to czemu nie . Bo jeśli zarabiając teraz 2000 pln a później 250 € , to jestem PRZECIW z wiadomych względów.
Ja również jestem za NIE na pewno na dobre nam to nie wyjdzie ale skoro zwolennicy więdzą lepiej,bo nadal ślepo wierzą,że to zmieni się w PL na lepsze to są naiwni.
Jestem na Nie mamy swoją walutę i niech tak zostanie. Coraz więcej państw myśli o powrocie do swojej ojczystej waluty . Grecję euro pociagnelo na dno teraz żeby się ratować zastanawiają się czy dolara ameryknaskiego nie przyjac.
14.51 ktory pracodawca da ci 8000 tys? Ogarnij sie
Może na początku odpowiem pytaniem- czy dał Wam ktoś, kiedyś coś za darmo .........? Co niektórzy mówią: unia daje, tylko gdzie się podziały POLSKIE zakłady pracy-huty, stocznie itp. , gdzie podział się majątek narodowy wypracowany rękami poprzednich pokoleń. Ktoś powie : rolnicy dostają- głównie na kredyt, gdzie cena skupu zboża jest prawie o połowę niższa niż kilka lat temu. Na wsi bywa że nie znajdzie się krowy, czy też świń. Unia pragnie też "ubogacić" nas kulturowo. Czy Wy nie widzicie czyje są banki, markety, media...... . Chyba, że szczytem marzeń i zadowolenia jest praca na zmywaku, lub jako opiekun osób starszych- wiem żadna praca nie hańbi. Tam się zarabia, wydaje u nas w marketach i dalej jest się parobkiem. Gdyby zmarli , którzy dźwigali z ruin POLSKĘ to widzieli, to zapewne scyzoryk sam by się im otworzył.Nie byłem za unią i nie jestem za euro. Ja jestem dumny, że jestem POLAKIEM, choć jak Wiecie przeciwności jest b. wiele- POZDRWIAM
Huty, stocznie czy kopalnie to normalne firmy które albo są w stanie na siebie zarobić albo plajtują. I nikt ci ich nie zabrał, co najwyżej niektóre z nich utrzymujemy my podatnicy, bo tak życzą sobie politycy zakochani w ekonomii socjalizmu i ich wyznawcy, dla których ekonomia, zysk czy kapitał to zbyt skomplikowane pojęcia
Nie wszyscy na wyspie pracuja na zmywaku, chyba ze twoi znajomi ale niestety wiekszosc "patriotow" nawet nie zna wiekszosci najwazniejsxych dat z historii takze czemu sie dziwic