czy jest w ostrowcu skklep ze zdrową żywnością?
jest. w Ryjku obok Sezamu na Pułankach
nie w Ryjku , tylko pod Ryjkiem :) schodzi się dół - polecam!
Internetowy sklepik, ale farma niedaleko Ostrowca.
a tu link do powyższego wpisu:
http://www.farmaswietokrzyska.pl/
Byl artukul w echu o producencie http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111230/POWIAT0107/902081989
sklep ze zdrową żywnoscia jest na rynku na gornej polaci tam gdzie jest rozlewnia perfum postoj taxowek miesci sie tez tam dietetyk
Niedawno szukałam z siostrą sklepu ze zdrową żywnością, szczególnie chodziło nam bezglutenowe rzeczy. Pani w spożywczaku przy Jana Pawła powiedziała nam, że ona ma zdrową żywność ;) Ale na pewno znajdziecie wielki wybór pakowanych produktów bardzo dobrej jakości (dużo większy, niż pod Ryjkiem) u kobiety, która ma kwiaciarnię połączoną z takim sklepem. Bardzo miła babka, nawet sprowadza rzeczy na zamówienie, jeśli nie ma ich w ofercie.
Widziałam u niej dużo produktów BG, ekologiczne herbatki, miody, dżemy, mąki orkiszowe i jakieś inne, masę przypraw do wszystkiego, nawet jest ksylitol, pasta z rukoli i agar-agar.
Polecam zajrzeć, bo sklep chociaż wygląda niepozornie, to jest wg mnie najlepszy w Ostrowcu. Przy okazji można kupić kwiatki albo jakieś pierdółki na prezent :D
Pozdrawiam.
Z.M.
zytka dużo wiesz-pozdrawiam
Ksylitol to i w Lecrercu można kupić.
Witam wszystkich bardzo serdecznie, cieszy mnie fakt że jest zainteresowanie wśród naszej społeczności lokalnej produktami wysokiej jakości, chciałbym jednak wyjaśnić kilka rzeczy.
Wiem że większości osobom miesza się ekologiczna żywność z tradycyjną, za naturalną i jeszcze nie wiadomo z czym.
Po kolei: żywność ekologiczna moim zdaniem jest najbezpieczniejszą żywnością jaka jest na świecie, w Europie czy też w Polsce.- wytwarzanie żywności ekologicznej polega na tym że w procesie produkcji nie stosuje się żadnych środków chemicznych, nie stosuje się, nawozów sztucznych, hormonów wzrostu, GMO, W procesie przetwarzania również zero chemii ect. W dzisiejszych czasach to jest szczyt marzeń. Jeżeli robicie zakupy w Tesco to niestety wszystkie te chemikalia są praktycznie w każdym z produktów, czy to przetworzone czy nie. Mam nadzieje że robicie to świadomie. Jest ww Tesco taki malutki przedziałek gdzie można kupić żywność ekologiczną, ale są tam tylko daktyle, figi, orzechy nerkowca, kilka soków firmy symbio, jest to malutkie stoisko. Jednak nie widziałem żeby tam ktoś cokolwiek kupował.
Jeżeli chodzi o żywność naturalną to w mojej ocenie wszystko co wyrosło na polu lub w ogródku jest naturalne, bo wyrosła z ziemi a nie zostało stworzone w laboratorium podczas mieszania różnych składników chemicznych. Ale naturalne to nie znaczy pozbawione środków chemicznych. Naturalne to znaczy występujące w naturze, ale przecież większość rolników nie plewi upraw warzywnych, zbożowych czy ziołowych tylko stosuje ciężką chemię rolniczą i to jest normalne bo nikt nie chce im zapłacić za to plewienie, a 50 razy taniej jest zastosować środek chemiczny niż wynająć 40 osób do plewienia, to jest oczywiste.
Czyli wiemy już co to żywność ekologiczna i naturalna.
A teraz najważniejsze co to jest ZDROWA Żywność, moi drodzy zdrowa żywność musi być jednocześnie ekologiczna i naturalna, ale to nie wszystko, w mojej ocenie zdrowa żywność to również żywność w ogóle nie przetworzona, niestety dl a smakoszy i ludzi uzależnionych od jedzenia, sam byłem:)
Zdrowa żywność nie ma nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem, bo można jeść żywność zdrową (czyli ekologiczną, naturalną), a można się jednocześnie nie zdrowo odżywiać, to nie jest takie proste wierzcie mi.
To co piszę może być nie zrozumiałe, trzeba zgłębić wiedzę.
Dla przykładu podam że są np. słodycze ekologiczne są wyśmienite, ale to że są ekologiczne to nie znaczy że są zdrowe, w końcu to słodycze ( oczywiście jedząc je nie często negatywny wpływ na zdrowie człowieka jest pomijalny), nie chodzi o to żeby mieć wyrzuty sumienia po zjedzeniu tabliczki czekolady:), ale słodycze nie mogą zastępować naszego posiłku.
Można kupić wędliny ekologiczne wysokiej jakości, porównując z wędlinami konwencjonalnym to jest po prostu przepaść wędliny ekologiczne takich firmy jak Bieganowo, jesiołka, z firmy Bieganowo kupuje pani Kulczyk i większość ludzi z rządu, ale przecież wiemy że mięso nie jest zdrowe, wiem że ciężko w to uwierzyć. No ale już jeżeli jeść mięso no to ekologiczne tylko i wyłącznie. Pamiętajcie Tradycyjne nie ma nic wspólnego z ekologicznym, oczywiście smakowo może być lepsze, negatywny wpływ na zdrowie człowieka też może być mniejszy. Tradycyjny najczęściej chodzi o recepturę, tzn. wytwarzany starą metodą. Ale nikt kto robi tradycyjne wędliny nie zrezygnuję z chemii w procesie przetwarzania bo to podroży jego produkt, a kto zechce za to zapłacić jak nasze społeczeństwo ubożeje.
Ja jestem przerażony czasem jak ktoś kupuje rzekomo zdrową żywność bezglutenową, rozumiem że może czyjś organizm nie toleruje glutenu, ale to nie znaczy że musi kupować jakieś "śmietki" bezglutenowe, które są tak naszpikowane sodkami chemicznym że na samą myśl robię się chory.
Pamiętajcie jeżeli kupujecie np. warzywa ekologiczne to muszą one być zapakowane i oznakowane, jeżeli ktoś chce wam sprzedać warzywa ekologiczne luzem to nie ma prawa mówić że to są ekologiczne, albo powinien poinformować że mogą być ekologiczne ale że klient kupuje na własne ryzyko bo w innym przypadku wprowadza konsumenta w błąd. Ja wiem że to są tylko procedury, ale wierzcie mi że procedury są bardzo ważne. Np. chcecie skontrolować czy warzywa kupione są rzeczywiście ekologiczne to jeżeli kupicie zapakowane to wówczas macie możliwość wysłać je do GIHARS u z podaniem o zbadanie tych warzyw na pozostałości chemiczne, kupując je luzem nie macie takiego prawa a musicie wierzyć sprzedawcy na słowo. W imię czego płacić za coś drożej skoro nie mamy gwarancji że dany produkt jest w jakości ekologicznej. Można zlecić badanie również do sanepidu pod pretekstem zatrucia. Oczywiście wszystkie produkty zapakowane i oznakowane listkiem zielonym z gwiazdek są ekologiczne na 99 %. Prawo i procedury unijne nam to gwarantują.
Dużo bym jeszcze mógł pisać, ale może to nikogo nie będzie interesowało, więc jeżeli ktoś ma jakieś pytania to proszę je kierować na mojego meila ekoranch@interia.pl postaram się odpowiedzieć na forum.
pozdrawiam
Kiedyś w centrum delikatesach była niewielka poleczka ze zdrową żywnością - nie wiem czy tam nadal jest
Targowica !!!!!!!! jeśli chcesz zdrową żywność to wyprodukuj sobie ja sam,bez nawozów sztucznych ,bez oprysków, z dala od dróg czyli zanieczyszczeń ,wtedy będzie żywność zdrowa.Nie wierz że ktokolwiek wyprodukuje zdrowe warzywa bez nawozów sztucznych-nic by na tym gipsie nie zarobił !!! marchewki byłyby maleńkie ,rzodkiewki chudziutkie itd itd optycznie brzydkie ,takie których Ty nie chciałbyś kupić.Spróbuj ,choćby w doniczce wuchodować jakieś warzywko ekologicznie-sam sobie dasz odpowiedż, jaka musiałby być cena tego produktu.Jeśli ktoś ogłasza się ze produkuje żywność eko ,ma cały sztab ludzi ,którym musi płacić to???? skąd??? kasa na to??? odpowiedz sobie sam ,jaka to EKOLOGIA ,płacisz za nazwę produktu....
Do: "Żyd Jankiel",
Witam Cię serdecznie. Nie omieszkam odpowiedzieć na twoją tezę, która jest absolutnie nieprawdziwa.
Zacznę od tego że Żyd nigdy się nie weźmie za uprawianie ziemi, bo ziemi nie da się oszukać:). Oczywiście chciałem od razu zaznaczyć, że nie mam kompletnie nic do żydów, wręcz przeciwnie podziwiam ich, że potrafią robić najlepsze interesy na tej ziemi, to taka wrodzona smykałka.
Wracając do tematu, to chciałem Ci przyznać na początku rację, bo rzeczywiście bez nawozu (pokarmu) nic nie urośnie- tylko zastanawiam się kto ci powiedział, że uprawy ekologiczne to są uprawy bez nawozu?!!!
Cały czas powtarzamy że uprawy ekologiczne to są uprawy bez nawozów sztucznych. A co to nawozy sztuczne wytłumaczę bardzo dosadnie dla niewtajemniczonych. Więc w uprawach ekologicznych stosuje się takie nawozy jak np. Mączka Fosforytowa, którą produkuje Siarka Tarnobrzeg- jest to pokład skalny zmielony na mączkę i tyle. Mączka taka zawiera 30 % fosforu,ale jest on wolno przyswajalny. Kolejnym cudownym nawozem jest np. siarczan potasu kali, jest to wyśmienity nawóz potasowy. No i nawóz azotowy to niemiecki "hamelpeltz" jest to zmielona świńska sierść parzona. Od razu chciałem zaznaczyć, żeby się nie przerażać bo ta sama świńska sierść jest praktycznie w każdym chlebie i w każdej mące z marketu, dodaje się ją już w młynach jest to spulchniacz pochodzenia naturalnego.
Więc taki to nawóz zawiera 18 % azotu.
Uporządkujmy, więc trzy główne składniki są dostępne nie ma problemu. Problem jest inny- te nawozy są bardzo drogie, droższe od nawozów sztucznych, a na dodatek bardzo wolno działają, praktycznie rzecz biorąc jeżeli zastosujemy je w tym roku to tak naprawdę składniki zostaną wykorzystane przez roślinę za 2-3 lata. Widzicie różnice.
Oczywiście te 3 główne składniki pokarmowe nie wystarczą potrzebne są też mikroelementy, wprowadza się je wapnując pole, (wapna magnezowe, wapna dolomitowe). Ale uwaga wszystkie nawozy, które są dopuszczane do ekologii są badane przez instytut w poznaniu, który dopuszcza dany nawóz do obrotu lub nie. Nawóz ekologiczny nie może być przetwarzany chemicznie, może to być jedynie substancja występująca w naturze, może być poddana procesom biologicznym, przetwarzaniu mechanicznemu( np. mieleniu), absolutnie nie może być poddawana żadnej reakcji chemicznej.
Oczywiście są też takie nawozy naturalne jak obornik, kompost.
Kompost jest NAJLEPSZYM nawozem naturalnym i ekologicznym, pod warunkiem dobrego przygotowania, obornik niekoniecznie,musi być dobrze przekompostowany.
To wszystko tak samo dotyczy "środków ochrony roślin"
Jest dużo jeszcze innych nawozów naturalnych np. wyciąg z alg morskich. Ale nie będę zanudzał.
Zastanawia mnie jedno, każdy kto mówi o ekologi zawsze zaczyna od nawozów, a nie zastanawia się nad chemią rolniczą, której negatywnego działania na organizm człowieka. Po prostu nie da się opisać, (to jest naprawdę długi temat, jakbym wam wyjaśnił to wierzcie mi że nikt z was nie kupiłby już warzywa konwencjonalnego).
Jeżeli chodzi o twoje niedowierzanie odnośnie sztabu ludzi itd., skąd na to "kasa" itd. to wszystko to zależy od tego czy dużo warzyw robi dany rolnik, bo jeżeli robi dużo warzyw, to musi mieć sporo pieniędzy na nawozy ekologiczne, pracę ludzi, nasiona,paliwo, itd. Jeżeli nie ma pieniędzy to przecież może wziąć kredyt:).
Muszę cię uspokoić jeżeli chodzi o produkcję ekologiczną dzisiaj firmy w Polsce kupią każdą ilość warzyw ekologicznych jaką zdołasz wyprodukować, warzywa ekologiczne są 5 razy droższe w sprzedaży hurtowej od warzyw konwencjonalnych, a firmy na dodatek prześcigają się kto kupi pierwszy. Oczywiście duża część produkcji jest kontraktowana bo jeżeli rolnik weźmie kredyt na produkcję to musi mieć pewność że ten kredyt później spłaci.
Więc chciałem cię uspokoić, kupując warzywo ekologiczne masz pewność że kupujesz warzywo, które będzie dla ciebie lekarstwem, czego nie można powiedzieć o warzywach konwencjonalnych.
Więc jeżeli kupujesz warzywo ekologiczne to płacisz za te wszystkie trudności i koszty jakie rolnik musi ponieść pracując nierzadko po 18 godzin na dobę. Oczywiście masz wybór, możesz kupić sobie np. marchew, która została opryskana od chwastów "afalonem" firmy Bayer, środek ten jest środkiem silnie rakotwórczym, nie wierzysz to kup go sobie i poczytaj, albo ściągnij z sieci etykietę produktu. Albo możesz sobie kupić marchew ekologiczną, która nie była pryskana żadnym środkiem chemicznym tylko hektar takiej marchwi plewiło 30 osób (którym rolnik musiał zapłacić).
Więc masz wybór, co chcesz jeść.
Nie ma potrzeby niesłusznie oczerniać czyjąś ciężką pracę, najpierw trzeba się zastanowić, a jest nad czym skoro 90 % produkcji warzyw ekologicznych wyjeżdża do Niemczech, oni nie pytają czemu tak drogo, tylko zawsze czemu tak mało;)
Życzę powodzenia i dużo zdrowia:)
Ps. co ty masz w tej doniczce że nie chce ci nic rosnąć?:)
Ja tez bardzo polecam ten sklep! Mieści się na os. Pułanki obok bloku 48 (za małym Tesco), a nazywa się FLORINA. Dobrze zaopatrzony, fachowe i miłe doradztwo. Ja juz jestem stałą klientką.
Fakt, żywność zdrowa/ekologiczna jest często mylona, ale często też chodzi o to samo ;)
Myślę, że jak ktoś chce kupić zdrowsze, niż w markecie, to idzie na targowicę albo bazarek i tam kupuje. Jakby nie patrzeć, na przykład ziemniaki "od chłopa" (nawet tego, co kupił rano na giełdzie i teraz sprzedaje) są smaczniejsze, niż te z wielkich marketów. Co do nawozów - nie wiem, nie wypowiadam się ;)
Co do żywności ekologicznej, teraz już niemal w każdym markecie można spotkać takie półki z EKOlogiczną żywnością. Moim zdaniem mają jedną zaletę - są często produktami FairTrade, więc faktycznie wspierają zwykłych ludzi, a nie tylko wielkie korporacje.
Pozdrawiam,
Zytka
Czy to nie jest czasami atopromocja,!
Ja zdrową żywność kupuje głównie w sieci - największy wybór. Polecam np. produkty z przetwórni Gryszczeniówka. Ja najczęściej kupuję właśnie ich dżemy, powidła i soki !