indywidualnie czy grupowo, to można mnie jakoś tam ścigać prawnie?
A obnosisz się z tym publicznie?
Tak, jak najbardziej.
Można.
To już nie można legalnie oświadczyć, że odczuwam wobec kogoś, wobec jakiejś grupy uprzedzenia?
Całkiem poważnie, musisz udać się na wizytę lekarską, domyślasz się zapewne o którego lekarza chodzi.
A czy mam prawo czegoś lub kogoś nie lubić?
No właśnie o to mi chodzi.
Czy wciąż mam takie prawo i mogę o tym mówić - bez pytania czy odpowiadając na pytanie?
Tak np: ex lub ex teściową , to chyba jest u każdego.
A jeśli dotyczy to wyznawanej religii, narodowości, języka, koloru skóry, płci?
A cóz to za dywagacje filozoficzne w czasie pięknej niedzieli
A jak w czasie tak pięknej niedzieli zapuka ktoś do drzwi z pytaniem "czy chcesz porozmawiać o Biblii?" I po pięknej niedzieli. Wychodzi że jak powiem co myślę to będzie mowa nienawiści.
Czyli u siebie w domu nie możesz powiedzieć tego, co myślisz? Bo kara?
Tak było za komuny..młodzi nie wiedzą..popytajcie starszych tylko nie komunistów ormowców bo będą kłamać
W swoim domu możesz mówić co chcesz. Pod warunkiem że nikt nie usłyszy. Publicznie możesz się tylko uśmiechać.
No dobra, ale jak ktoś usłyszy, co mówię w domu, że wyrażam zdecydowanie negatywne zdanie o kimś, o czymś, o jego działaniach, to co? Doniesie na mnie i spotka mnie kara???
zależy co mówić, trzeba zacząc od tego żeby dobrze pomyśleć, bo słów nie da da sie cofnąć.... nic sie nie wymaże....
WE WŁASNYM DOMU nie mogę mówić tego, co mi się podoba???