piotrek bez obrazy. To jest ładne co sie komu podoba. Ja akurat nie lubie takiego stylu metroseksualnych. Uzywania pudru przez chłopaków (bo sa tez tacy) i noszenia torebek, ale bardziej nie w moim guście są takie odzywki jak twoje - burku itp, spier... i rózne inne które tu zaprezentowałeś. Nie chodzi o "ą" i "ę" ale o jakąś kulturę. A takie teksty rażą i nie ma tu nic do rzeczy ogolona głowa :(
a koleś w rurkach nie może być chamem i brutalem?taki nie wyzwie kobiety??nie ubliży??nie uderzy???mój mąż ma "ogoloną głowę" jak to określacie, tatuaże, ćwiczy na siłowni, ale jest romantykiem, dla mnie jest delikatny (czy dla innych ludzi to zależy od sytuacji) ale jestem pewna że jeśli groziłoby mi niebezpieczeństwo to broniłby mnie do utraty tchu, przy nim czuje się bezpiecznie. Wypowiadam się tutaj bo mam pewien przykład. Moja koleżanka poznała faceta zachwycała się nim, był w jej typie. Taki delikatny, właśnie w rurkach, z grzywą na bok, w okularkach. Było miło do czasu. Awantury o byle co jej robił, ubliżał, przechwalał że ma szczuplejsze uda niż ona, sprawdzał co je żeby nie utyła.Kilka razy ją uderzył i popchnął. Chciała mu dać ostatnią szansę- wakacje nad morzem. Byliśmy razem z nimi.Poszliśmy do klubu. Przystawiał się do niej pijany facet, odepchnęła go, nie chciała z nim rozmawiać, zaczął ją ten obcy wyzywać, mieszać z błotem, odpowiedziała na obelgę i koleś chciał ją uderzyć, na oczach jej chłopaka.Mój mąż uspokoił tego pijanego. Chłopak koleżanki nawet nie zareagował,spuścił głowę i udawał że nie do niego mówiła prosząc o pomoc, mało tego po zajściu miał pretensje do niej, że przez nią ktoś mógł go uderzyć.Zerwała z nim natychmiast.Nikt nie kazał mu walczyć, bić się, ale mógł chociaż coś powiedzieć, odezwać się , zareagować, żeby wiedziała że może na niego liczyć. To nie istotne jak ktoś wygląda. Pod markowym garniturem może kryć się cham i brutal,a w bluzie dresowej chodzić nasz ideał, nie mam nic do rurek, okularów, dresów, nawet białych skarpetach w sandałkach :) o ile ktoś okaże się dobrym i wartościowym człowiekiem.Mam mała córeczkę i jeśli nawet zwiąże się w przyszłości z gościem w rurkach to ok jeśli będzie dla niej dobry, a jeśli spotka luzaka, czy bogatego, markowo ubranego kogoś kto nie będzie jej traktować tak jak powinien, no cóż to będzie miał konfrontacje z moim mężem:)dziewczyny nie ważne jak ubrany, ile ma pieniędzy, jakim samochodem jeździ ale jaki jest dla was.pozdrawiam
e - ja własnie pisałam o tym. Przeczytaj jak piotreek odzywa się tu do innych. Widzisz romantyka? Bo ja nie...:(
co prawda to prawda - kupa ziewiescialych pedałkow z grzywkami i tyle, jak ich widze to jestem za przywroceniem sluzby wojskowej
gośćiu z 16:29, na tej samej zasadzie jak myślisz, to ci ogoleni w dresach z siłowni to bandyci. Bez sensu.
Jeśli chodzi o mnie ja nie lubię zniewieściałych chłopaczków w rurkach:) Dla mnie to jakaś porażka:) Jak widzę kolesia w rurkach zaczesanego na bok to śmiech mnie ogarnia:) Kobieta powinna być kobietą a facet facetem. Nie lubiłam nigdy tzw."metali" ale teraz już chyba wolę długowłosych niż takich ala J.Biber:) Facet to ta silniejsza strona związku...nie wyobrażam sobie tego, żeby mój koleś używał pudru, nosił apaszki, torby na jednym ramieniu i nosił te nieszczęsne rurki:) Po prostu sobie czegoś takiego nie wyobrażam. Owszem facet powinien być zadbany, niech nosi jeansy, jakieś fajne koszule, niech ładnie pachnie ale na litość niech się nie upodabnia do kobiet! To jest moje skromne zdanie i mój punkt widzenia w tym temacie.
No dobra, to w takim razie dziewczyny niech też chodzą w sukienkach i pantofelkach a nie upodabniaja sie do facetów przez noszenie spodni i buciorow. Kobieta powinna wyglądać jak kobieta, na litość! Takie jest moje skrommne zdanie...
mam jakieś dziwne skojarzenie, że autor wątku to nasz "ucieszony" co się chwalił, że zdradzi żonę
pójdę dalej i trochę pofantazjuję, że zdrada, z której się tak cieszył nie wypaliła, bo dziewczyna, która miała się do tego przysłużyć zobaczyła z kim ma do czynienia i kopnęła w trzy litery
idąc dalej: autor obu wątków wycofał się ze swoich zamiarów (ale tylko na forum - wyczaił, że wszyscy mają go za nic nie wartego buraczynę i ppróbował pokazać, że to niby prowokacja była)
jako, że ze zdrady zrezygnował tylko oficjalnie - tu na forum, a w głowie nadal siedziało mu to, by odegrać się na żonie, poszedł na dyskotekę w celu poderwania jakiejś młódki... a tam wielki szok, bo dziewczynom podobają się chłopcy/mężczyźni inni niż on sam... w związku z tym należy ich obrazic - tych mężczyzn, a głupiutkim, pozbawionym gustu (wg niego) dziewczynom wytknąć ich ślepotę na swoje PIĘKNO (którego jak widzimy ma wiele nie tylko na zewnątrz ale i w środku... taki z niego przecież ideał)
wiesz że to może być całkiem prawdopodobne...
@tak myślę... że niby "ucieszony" z wierną żoną tam poszedł?
nie taki scenariusz jawił się przed oczami wyobraźni mojej... życzyłabym tej żonie, by już nie chciała z nim nigdzie chodzić, żeby uwolniła się od obcowania z człowiekiem reprezentującym taki poziom kultury.
Poziom kultury sięgał rynsztoku. W życiu obawiam się taki jest bo skądś to musiało wypłynąć. Dowaliła mu jakaś kobitka na koniec i zamilkł w swym wątku.
609-057-085 oto mój numer telefonu, jesli ktoś ma ochote porozmawiać w kulturalnej atmosferze,badz tez nie, to zapraszam.
Dla niektórych osób niestety szczytem odwagi jest anonimowe "kozaczenie" w necie, a w realu niestety, trzeba główke spuścić.
Co tak ucichło? Wszyscy dzwonią?:) Pewnie Pioootrek nie nadąży telefonów odbierać:)
Po opisie Piotrka wnioskuje, że byłem na imprezie przez niego opisywanej ( jednak jest szansa, że się mylę - ale załóżmy, że nie ), faktycznie większość gości miała długie włosy, ale były też pedalskie grzyweczki. Wiem, że była sytuacja, że ktoś się chciał bić z chłopakiem "max 55kg" z opisu Piotrka i gdyby kilku chłopaków nie odciągnelo tego lepiej zbudowanego, to byłaby bieda ( w tle tej niedoszłej bójki przewijały się dziewczyny, więc to dotyczy tematu ).
Piotrek, z tymi 90% to trochę przesadziłeś :P