Witam, kupiłam przedwczoraj w biedronce piersi z kurczaka pakowane w te żółte plastikowe pojemniki, wydaje mi się, że mięso mogło być nieświeże, pachniało tak jakby drożdżami i miało taki lepiący się nalot. Data ważności 07.07, czy mogę coś zrobić w takiej sytuacji?
Mozesz go oddac do sklepu jezeli masz paragon i rzeczywiscie jest nieswiezy
wszystkjo przez to że (nie wiem jak w biedronce) ale chemia jest nagminnie wstrzykiwana w kurczaki dla podwyższenia wagi i przedłużenia daty ważności, a kebab to juz największy syf, smacznego! https://www.youtube.com/watch?v=tBIl-hidZhE
antyNwo częściowo się zgadzam tu z tobą.Ale jest jedno ale przy obecnej ilości ludzi jest to nieuniknione ,nie da się tego cofnąć.Normalnie kurczak czy inne zwierzę hodowlane było chowane na naturalnych paszach ale kiedyś ludzi było mniej,plony były mniejsze ale i mniejsze było nasycenie chemią.Nie wierzcie dzisiaj w tzw zdrową żywność ,bo wszystko jest na chemii mniej lub więcej szprycowane jest różnymi dodatkami by podtrzymać długość ważności do spożycia,wzrost masy itp itd.Jedno jest pewne ludzkość stoi na granicy wymarcia i tego przez jej zachłanność nie da się uniknąć.
Na jakiej niby podstawie?
Też tak kiedyś miałam, od tej.pory nie kupuję już miesa w biedronce
Grzyby rozwijają się wskutek faszerowania drobiu antybiotykami.Ten nalot to zapewne pleśń,która ma zapach podobny do drożdży.Oczywiście można umyć i usmażyć,jeśli to tylko z wierzchu i można jeść,nic się nie stanie.Bardziej bym się obawiał tego czego nie widać,czyli zawartości samego kurczaka ,szczególnie utleniaczy,np azotynów,chlorynów i innych substancji niszczących naszą hemoglobinę,co niesie poważne dalekie konsekwencje.
też ostatnio miałem jakieś podejrzenia. Dziwny zapach. Czas chyba na zrezygnowanie z kupowania mięsa tam.
Ludzie jako zywieniowiec powiem wam jedno.NIE KUPUJEMY MIĘSA W OFOLIOWANYCH PACZUSZKACH dlaczego?juz tlumacze MOŻEMY JE POWACHAC,DOTKNAC OCENIC TAK zafoliowane nie sa wstanie nam ocenic jego swiezosci.Swieze miesa maja kolor rozowy,czerwony lub ecru,nie wydzielaja brzydkiego lub slodkawo mdlawego zapachu,nie sa lepkie w dotyku itp Swieze mieso po przekrojeniu jest wilgotne nie lepiste.Nieswieze mieso po dotknieciu wydziela taka metna jakby wode ,sok i zostaje wglebienie w swiezym tego nie zaznasz.Wazne tez jest to przekwienia na miesie to wynik nieprawidlowego zabicia zwierzatka.Pamietajmy okreslony gatunek miesa nieswiezy bedzie mial zawsze troszke ciemniejsza barwe niz swiezy.Aaaaa nieswieze miecho to powazne bakterie salmonelli i e coli.A tak zapytam was czy dziwi was mycie miesa i jego powrot na polki sklepow??Bo mnie nie dziwi robi sie wszystko byle opchnac.
Różowe mięso robi się od dosypania soli azotowych.To nie jest jego naturalny kolor.Mycie i gotowanie nic nie da,tylko zapach i kolor zniknie.Jak kupować to tylko surowe i sobie samemu przyrządzić.Gotowanie zabija tylko bakterie,wypłukuje toksyny grzybów i inne produkty rozkłady.Jednak zostają szkodliwe związki azotu,dioksyny ,fenole,związki aromatyczne także szkodliwe i cała reszta.To co czuć nosem to niewielki wycinek masy związków jakie powstają podczas przetwarzania lub rozkładu białek.Nos chroni nas w zasadzie tylko przed bakteriami
Andryu i tu nie zgodze się z toba tak do konca podszkol się troszkę w gatunkach mięs po za drobiem są inne gatunki mięs
U rolnika czy działkowca bezpośrednio po uboju.
Gdzie polecicie kupować piersi z kury w rozsądnej cenie? Jem tego bardzo dużo i biedronka faktycznie zawodzi, ostatnio jak kupiłem to dziwnie pachniało, właśnie jakby drożdże a według przydatności do spożycia miałem jeszcze 5 dni.
ja czasami kupuje w publimie tu na rogu na Placu Wolności nie narzekam i na targu u takiego faceta na samochodzie ma świeżutkie