tak
nie mam szerokich pleców i znajomości u pani Małgosi S
Staże to zawsze były w Ostrowcu po znajomości.
Tyle wymagań na STAŻ? Serio? Śmiech :)
Z takimi referencjami to powinieneś szukać stażu w porządnej firmie a nie w dziurawym Ostrowcu.
O czym ty mówisz ? Oni mówią że najważniejsze jest doświadczenie... jak nie masz studiów to mówią że najważniejsze jest wykształcenie, jak masz to mówią ze doświadczenie jak masz 1 rok to mówią ze 2 jak masz 2 to mówią ze 5 jak masz 5 to... nic nie mówią bo nie ma roboty, która jest nie zrobiona, bo gdyby była, to nie byłoby takiego cyrku, tylko konkretna rozmowa
Tylko, że w porządnej firmie nikt nie będzie wierzył na słowo, że masz takie kwalifikacje. Bez papierka to możesz być omnibusem a pracy i tak nie dostaniesz...
Gościu z 17:48 konkretna oferta jest tak skonstruowana, aby warunki spełniała ta osoba, która ma staż otrzymać (jakaś duperela, ale haczyk). Zupełnie jak z przetargami na np. samochody do instytucji państwowych).
Żartujesz sobie chyba. Jeśli pracodawca ma do wyboru 2 osoby, które deklarują takie same umiejętności z tym, że jedna ma je popartem tytułem inżyniera, a druga jest samoukiem, to oczywiste jest, że duża firma o ugruntowanej pozycji, z miejsca zrezygnuje z osoby bez papierka.
Proszę was, nie osłabiajcie mnie.
To co napisał Gość 11:15 może i miałoby sens ale nie w tym posranym kraju.
Niestety ale w Polsce dobrą pracę dostaje się po znajomości, szczególnie pracę w urzędzie.
Tam nie mogą trafić ludzie spoza klanu.
Przykre ale prawdziwe.
Potem każdy śmieje się z nas, że w urzędzie odpowiedzialnym za plany budowy budynków, nikt nie wie że kwadrat to też prostokąt.
No ale jak się dostało robotę po znajomości, nie sprawdzając pierw wiedzy, to później są tego efekty.
Byle pokręcić się te 8h, poudawać że coś się robi i do domu.
Byle tak dale...., a wyludnienie kraju trwa...
Są po znajomości, podobnie praca w szkole
Do zachodnich standardów nam daleko. Dopóki nadzór będzie na takim poziomie jak jest nic się nie zmieni. Tu nie chodzi o to żeby pomagać, a wykonywać właściwie powierzone obowiązki. A że praca ta polega na pomaganiu ludziom to za to urzędnikowi płacą, a więc łaski nie robi, tak jak to mu się wydaje.