Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

Ilość postów: 15 | Odsłon: 1296 | Najnowszy post
  • Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

    Nie wiem co się ze mną dzieje .Od paru miesięcy a nawet więcej psuje się u mnie w związku nie ma już nic tylko przyzwyczajenie,żadnych rozmów uczuć tylko jesteśmy bo jesteśmy.Od paru tygodni mam sny z innymi mężczyznami wiem że to głupie tylko że one nie są erotyczne ,a wręcz przeciwnie jak ten ,,niby'' kolega mnie przytula ,rozmawia aż robi mi się ciepło na sercu . Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.Nie wiem co mam robić .Mam dosyć takiego związku tylko jedno co mnie trzyma to że mamy piękną córeczkę której mi po prostu szkoda.Pomóżcie i poradźcie co mam robić jestem bezradna .A mam dopiero 21 lat.Z góry dziękuje .

    Gość_Gosia
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

      Masz dopiero 21 lat, jeśli ten związek nie jest małżeństwem to go zakończ. Nie warto tracić młodości na coś takiego bo być może gdzieś tam czeka na Ciebie ten właściwy, przy którym będziesz czułą się bezpieczna i szczęśliwa..Powodzenia.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 3

      Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

      wypalenie, przyzwyczajenie, rutyna. Mam to samo, tylko w małżeństwie.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

        Jak można w wieku 21 lat być już wypaloną osobą?

        To jest dla mnie zastanawiające. Przecież dopiero dorosłe życie się zaczyna. Studia, znajomości, imprezy. No chyba, że zaczęłaś "żyć" w wieku 14 lat. To Twój wybór był. Teraz masz pieluchy, marne perspektywy, zero wspólnych zainteresowań z partnerem. Szaro, buro, nijak. Szkoda mi Ciebie.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

          zgadzam sie w 100%, wspolczuje zycia, 21 lat i juz sie paprach w pieluchach eh

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 8

          Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

          sama sobie zgotowałaś takie beznadziejne życie. 21 lat i juz zmęczona, wypalona. w dodatkuz dzieckiem. a gdzie życie? radość z niego, z pracy, życia towarzyskiego, znajomych? najlepiej od razu w pieluchy a potem płacz i zgrzytanie zębów........

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 4

      Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

      lepiej siedz, watpie, ze z dzieckiem znajdziesz jakiegos normalnego faceta, ktory nie jest do konca zdesperowany, ciesz sie z tego co masz, pogadaj o tym ze swoim facetem, powiedz mu, ze potrzebujesz uczuc, zapytaj go dlaczego tak jest, jesli sie wstydzisz... to juz nie moj problem

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 7

      Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

      Domyślam się, że małżeństwem jesteście krótko - jesteś tak młoda :) a młodość Gosiu ma to do siebie, że jest elastyczna. Rozmawiasz ze swoim partnerem? Tak najzwyczajniej na świecie mówisz mu o swoich potrzebach? Przy małym dziecku to zapewne trudne, ale może wystarczy wyjść mężowi naprzeciw. Usiąść spokojnie i porozmawiać - o tym, jak było kiedyś, jak jest teraz, co się stało, że jest tak a nie inaczej. Może codzienne problemy i jego przytłaczają. Może i jemu brakuje tego co było kiedyś między Wami. Może po prostu przytul się sama do niego i powiedz, jak ważna jest dla Ciebie jego bliskość, dotyk i ciepło... że dodaje Ci siły, wiary w siebie i w Was, że wtedy wiesz, że jesteś dla niego ważna.

      Bardzo często zapominamy o tym by o swoich potrzebach przypominać, by o nich po prostu mówić. Komunikacja to podstawa w związku. Pewna Pani psycholog, z którą mam zajęcia, przytoczyła nam kiedyś obrazową sytuację. Prowadziła jakies zajęcia z grupą mężczyzn i zadała każdemu z nich pytanie "kiedy ostatnio powiedziałeś żonie, że ją kochasz?/kiedy ją przytuliłeś (poza łóżkiem)?" :))) W jednej odpowiedzi nawet padło "na ślubie X lat temu... po co mam jej mówić skoro nic się nie zmieniło od tamtej pory? "

      W większości mężczyzni nie umieją mówić o uczuciach, okazywac ich tak jak my tego byśmy chciały - wychowuje się ich na twardzieli i nie chcą póxniej wyjść na mięczaków.

      Ja naprawdę gorąco polecam rozmowę - szczerą i uważną.

      Powodzenia

      ilcia
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

        Nie prawda, są tacy z uczuciami, tez im brakuje bliskości, dotyku i ciepła o którym piszesz. Życie niestety to nie jest bajka, trzeba walczyć o uczucia ale nie zawsze się udaje. Twoje potrzeby są najnormalniejszymi potrzebami ludzkimi.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

          Przede wszystkim związek to nie bajka. Życie z drugą osobą wymaga nieustannych kompromisów. Dojrzałość do tego jest potrzebna. Dojrzałość nie w sensie 18 lat. Dojrzałość mentalna. Wspólne zainteresowania, rozmowy, słuchanie drugiej strony, docieramy się latami. A na pierwszym miejscu - kompromis. Bez tego nie ma porozumienia w związku.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 11

          Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

          walcz!walcz!walcz! chciej cos zmienic.probuj rozmawiac z mezem.nastaw sie i zrealizuj romantyczna noc to nam sie nalezy jak psu buda.nie zniechecaj sie.kochalas go przeciez.wiec!.takie sny to normalnosc bo wlasnie tego brakuje ci na codzien.nie poddawaj sie bo przegrasz zycie.masz dziecko a drugi facet to juz nie ojciec dla twojego dziecka.zachec meza do wypicia kawy wieczorem jak dziecko pojdzie spac dluga rozmowa troche pieszczot napewno uzdrowi troje malzenstwo.sprobuj nawet juz dzis.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

            W każdym związku jest praktycznie tak samo, po pewnym czasie przychodzi nuda, a dzieje się tak dlatego, że już praktycznie poznajecie się na tyle dobrze, że nic więcej się już nie da poznać.Gdybyś znalazła nowego chłopaka napewno byłaby fascynacja, zauroczenie, ale tylko na początku.Gdy miną 3, 4 lata znajomości wszystko będzie tak jak w poprzednich związkach.Wiem bo ja to już przerabiam 3 raz.Takie życie.Pozdrawiam.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

              Nieprawda, dbajcie i pielęgnujcie swoje związki , mój trwa już 21 lat , a ciągle się przytulamy, czasem trzymamy za ręce,rozmawiamy, jesteśmy blisko, wiadomo że i nas dopada rutyna, ale takie jest właśnie życie. Gosiu to nie jest miłośc, szukaj jej gdzie indziej albo próbuj wskrzesić w partnerze, jasteś taka młoda, masz jeszcze szansę na starzenie się u boku kogoś kochanego, co przytuli.

              Gość_ina
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 14

              Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

              nie w kazdym jest to samo ja mam zupelnie inna sytuacje.moj maz az za bardzo angazuje sie w to aby byc dobrym mezem i przykladnym ojcem mamy 2 dzieci i nigdy nie zakradala sie nuda do naszego zwiazku jako ludzie mlodzi potrzebujecie troche szalenstwa.uwazam ze powinniscie ze soba porozmawiac i zmienic filary waszego zwiazku.ja po slubie jestem juz 7 lat i od naszego zwiazku odsunelam wszystkich jestesmy tylko my cala nasza 4 ja maz i 2 dzieciakow.nie pozwalalmy wchodzic buciorami nikomu w nasze zycie i to narazie dziala na +.jak bylam w twoim wieku bylam w ciazy i juz zastanawailam sie jak dalej bedzie wygladalomoje zycie czy napewno wszystko bedzie tak jak ja sobie to wymalowalam.powiem ci jedno nie miej zadnych tajemnic rozmawiajcie ze soba jak najwiecej o tym co was boli co was cieszy znajdzcie wspolny jezyk wkoncu nie ma cie czego wstydzic znacie sie juz na tyle dobrze ze mozecie sobie ufac.ja zanim zgodzilam sie wyjsc za maz poprosilam o rozmowe taka naprawde powazna aby powiedzial mi jak on sobie to wszystko wyobraza co jest gotow dla nas zrobic aby zylo nam sie bez problemow.obiecal ze postara sie o to abym nigdy sie nie nudzila.dzisijamajac 2 dzieciakow co jakis czas udajemy sie na jakis kilkudniowy wypad a jakies spokojne miejsce gdzie bedziemy sami dzieciaki sie zajma zabawa a my mozemy spokojnie porozmawiac.wiem jak to jest w domu wiecznie cos i nigdy nie ma czsu a ni nastroju na podejmowanie jakis rozmow.porozmawiaj z nim jesli on nie bedzie sklonny nic zmienic na lepsze wten powinnas zastanowic sie czy warto dalej dzilic zycie z taka osoba ktorej na tobie nie zalezy jestes to jestes a i bez ciebie da rade.jestes osoba mloda wiec wszystko przed toba nie sluchaj ludzi pokroju tego ze tylko desperaci sie porwia na dziewczyne z dzieckiem.to juz nie te czasy ze co ludzie powiedza.pamietaj jedno nigdy nic nie dzieje sie bez przyczyny

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 15

              Odp.: Czy coś jest ze mną nie tak? Brakuje mi uczuć i tego co było wcześniej.

              Wspólne pasje, wspólne tematy, rozmowy, uczucie i co ty o nudzie mówisz. Do związku z drugą osobą trzeba dorosnąć. Trzeba się poznać by ten związek stworzyć, a potem poznawać się stale. Bo do końca życia się poznajemy.Trzeba wiedzieć, czego oczekujemy wzajemnie od siebie i musimy o tym mówić. Musimy mówić do siebie, a nie obok. Chyba jasno się wyrażam. Jestem w związku długie lata. Nigdy nie wiało nudą. Mamy o czym rozmawiać, mamy moc zainteresowań, nie potrafimy się nudzić. Kłócimy się też, ale po kłótni wracamy do siebie. I jeszcze nie raz się pokłócimy i nie raz będziemy wracać. Jesteśmy szczęśliwi. I tak pewnie zostanie.Do końca.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę