To utnij sobie noge - wedle Twojego schematu powinno byc ciekawiej ;) CO kto woli, moim zdaniem wiazanie sie sztuczne papierem to troszke ryzyko, a tak przynjamniej jest pewnosc ze 2 strona nie bedzie sie czula zbyt bezpiecznie i bedzie musiala sie troszke chociaz starac zeby tej 2 nie zachcialo sie szukac lepszego modelu ;) Czy jest w tym cos zlego?
Żyję w wolnym związku od ponad 20 lat i nie narzekam:) Nie brakuje w nim uczucia, rozmów, wspólnych pasji, inspiracji do ciężkiej pracy i dbałości o siebie wzajemnie. Zabezpieczyliśmy dzieciom byt, a teraz zwiedzamy Europę! Prawdziwa miłość, która nas przed laty połączyła pozwoliła nam znieść wiele przeciwności losu i chroniła od zdrad. Zawsze patrzyliśmy w tym samym kierunku, a nie na siebie!
Pewności że ktoś będzie się starał to właśnie nie ma w wolnym związku. Po co się starać jak w każdej chwili można po prostu powiedzieć pa. I tak ludzie robią. Wolnych związków rozpada się o wiele, wiele więcej niż małżeństw. Tylko yego niktnie liczy, bo to są związki nieudokumentowane.
A małżeństw rozpada się ok. 30% ale te dane dotyczą tylko tych zawartych w ciągu roku a nie ogółem wszystkich małżeństw. W stosunku do wszystkich małżeństw to niewielki odsetek - ok. 1,5%.
Do gościa z godz.22:23
Dojrzałe i odpowiedzialne osoby bywają zarówno w związkach małżeńskich, jak i związkach nieformalnych. Najważniejsze jest to, by w życiu mieć tyle szczęścia i trafić na bratnią duszę, z którą będziemy pojmować podobnie świat! Nie wyobrażam sobie, żeby moja bliska osoba była ignorantem, manipulantem, kłamcą, leniem, mrukiem, utracjuszem... itd.
Żyjemy w prawdziwym wolnym związku, "na dobre i na złe, a nie na próbę"!
Dodam tylko, że ja niczego nie MUSZĘ! Ja po prostu kocham i dbam...
A rozpadają się zarówno małżeństwa, jak i wolne związki.
"Wolny związek" to wyrażenie, które zaprzecza samemu sobie. Albo jest się wolnym albo z kimś związanym.
Kochasz gościu 22:46 ale nie na tyle żeby przysiąc komuś to, że go aż do śmierci nie opuścisz.. Co to w ogóle znaczy "wolny związek"? Te dwa słowa się przecież wzajemnie wykluczają. Pozdrawiam myślących. Małżeństwo, to jest COŚ.
zaraz chwila czyli wlasnie nam mowisz ze jesli mowisz cos bez swiadkow potwierdzenia na papierze to twoje slowa sa nic niewarte? czy jezeli przysiegasz cos komus bez publiki to twe slowa nic nie znacza ? wolny zwiazek to tylko slowo , zwiazek to zwiazek jezeli dwoje ludzi sie kocha to beda ze soba niewazne czy bedzie to zwiazek formalny wolny taki smaki owaki. Przysiega jest warta tyle ile warty jest czlowiek ktory ja sklada nie ze na papierze nie ze w kosciele nie ze przy swiadkach bo jezeli czlowiek nic niewarty to i przysiega tez niewazne czy na papierze czy nie. Pomysl myslacy czlowieku.
Taaaa, pitu , pitu... To co się tak boicie tego "papierka" skoro wasze słowo takie święte , co ?
co znaczy boicie? proste , bez papierka twoje slowo nic nie warte z papierkiem to masz pistolet przy glowie , tak to rozumiesz ? ze jak jest papierek to wszystko bedzie cacy ? w jakim ty swiecie zyjesz ? ja osobiscie bede niebawem mezem ale szlag mnie trafia jak slysze ze ktos kogos umoralnia co ma robic a czego ma nie robic. Ktos chce zalegalizowac swoj zwiazek w USC to legalizuje ktos nie chce to nie legalizuje proste. Papierek nic nie zmieni bo papierek zbija sie drugim papierkiem zwanym dokumenty rozwodowe. Nigdy nie mow ze cos jest pewne bo pewna jest tylko smierc a przysiega wiernosci mowi o tym ze bedziesz sie staral ze wszystkich sil nie zawiesc drugiej osoby co bedzie potem pokaze czas.
Gościu 22:02 nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi. Nie chodzi o papier tylko o przysięgę i odwagę złożenia jej przy innych. Dla wierzących może być nawet przed samym Bogiem. Poza tym, ktoś, kto naprawdę kocha nie boi się wyzwań i legalizuje swój związek. Ktoś, kto nie jest pewien swoich uczuć boi się to zrobić i żyje na tzw" kocią łapę" asekurując się w razie czego możliwością szybkiej i bezbolesnej ucieczki. To jest proste jak budowa cepa.
Dobra to tak , mowisz odwaga by zlozyc przysiege przy innych . Powiedz ilu zlozylo taka przysiege podpisalo papierek a potem lalo swoje zony po lbie po pijaku na trzezwo for fun czy inacczej ? ilu takich na glos w towarzystwie zapewnia jaki to kochajacy maz a w domu lojma? papierek jest ? jest . przysiega byla ? byla . Przygoda jest ? jeeeest a jakze . wyzwanie ze ho ho ale to samo tyczy sie kobiet facet moze zadawac ciosy fizycznie a kobieta psychicznie bo wbrew pozorom zdradzony facet naprawde ma problem zeby sie podniesc. Widzisz mowisz o asekuracji , nigdy ale to NIGDY nie wiesz co ma dla ciebie w zanadrzu przyszlosc. I uwierz mi czasem ten tak zwany wolny zwiazek ratuje kobiecie zycie bo moze wlasnie ot tak odejsc zamiast siedziec zastraszona w domu zona. Rozne rodziny rozne towarzystwo rozne przyklady zyciowe. Jeden zyje wokol kwitnacych szczesliwych malzenstw i tego sie trzyma i to nasladuje drugi wychowuje sie gdzie znaczna liczba malzenstw sie rozpada i tego sie obwia. Jest tyle czynnikow psychologicznych ze nie ma sensu ich wszystkich przytaczac. Dlatego zapytam , kim jestes zeby oceniac decyzje innych ? nie musisz obrazac tych ktorzy maja inne zdanie od ciebie
Do gościa 16:53
Jestem osobą myślącą!, racjonalną, z poczuciem odpowiedzialności za siebie i drugiego, bliskiego człowieka... I baaardzo zakochaną... Nie brakuje mi wiedzy, kultury, taktu i poczucia humoru. To, że żyję w związku bez "papierka" nie jest tożsame z tym, że jestem mniej szczęśliwa od tych, którzy go posiadają:) , a nawet pokusiłabym się o tezę, że jestem szczęśliwsza... obserwując bacznie małżeństwa z "papierkiem"!
Dodam, że związek partnerski nie usankcjonowany "papierkiem", nie powinien być określany mianem "wolny związek" i tu się z Tobą zgadzam:)
Związek partnerski "bez papierka" to także jest COŚ i nie każdy może GO doświadczyć!
Piękna rzecz mieć prawdziwą rodzinę na dobre i na złe, a nie na próbę.
Ludzie nie żencie się !!! teraz jak poczytacie jest 70% rozwodów
bylam w zwiazku 10 lat bylo cudownie nie rozmawialismy o slubie itd, w ubieglym roku zdecydowalismy sie na slub ,,,,,,dla mnie bez roznicy nic sie miedzy nami ie zmienilo kochamy sie jak dawniej wspieramy sie jak kiedys spimy jak dotad, kazdy niech zyje jak chce z slubem czy bez najwazniejsze aby nie krzywdzic sie nawzajem aby nikt nie decydowal sie na slub bo ktos drugi tak chce lub zyc bez slubu bo ktos tak chce,i nie mozna nazywac zycie ze soba bez slubu zyciem na probe , kazdy niech kieruje swoim zyciem jak chce a nam nie wolno nikogo oceniac, bo kazdy wie najlepiej w jaki sposob jest szczesliwy,,,,