Czy byliście kiedyś w związku a czuliście się samotni?
Tak, ja mam tak obecnie...
ja tez mam tak teraz...
jest to mozliwe, a Ty jestes szczesliwa sylwio29?
rowniez tak mam
a dlaczego tak sie czujesz?
Każdy człowiek jest samotną wyspą. Choc jesteśmy podobni, to jednak bardzo różni i nie da rady do końca przeniknąc wewnętrznego świata drugiej osoby. Jeśli ktoś oczekuje, że będzie przez kogoś rozumiany absolutnie, nigdy nie będzie czuł się szczęśliwy, bo to nieosiągalne. Z drugiej strony - trzeba znaleźc porozumienie między podziałami, czy jak to niektórzy nazywają "nadawanie na podobnych/tych samych falach" - wtedy to w jakimś stopniu niweluje poczucie samotności. Ja kiedyś czułem się bardzo samotny wśród ludzi i to mi przeszkadzało. Dziś - po pierwsze otaczam się trochę innymi ludźmi (no, może "otaczam" to za duże słowo, bo nie ma aż tak dużo tych ludzi), po drugie - przyjąłem, że tak już jest i nie ma co robic z tego dramatu.
Sami... - wymień człowieka na inny model, jeśli nie ma porozumienia dusz albo: zmień siebie.
właśnie o te podziały chodzi i tu masz rację ale nie każdy może mieć dwa oblicza...
"ale nie każdy może mieć dwa oblicza..." - a kto mówi o dwóch obliczach?
kiedyś byłam w związku ,Ja byłam wierna On zdradzał Mnie na prawo i lewo.w końcu nadszedł piękny dzień i spakowałam manatki odeszłam ,od tamtej pory nie jestem z nikim związana ,ale mam wewnętrzny spokój robię na co mam ochotę.lepiej przerwać coś co nie ma sensu niż się okłamywać że wszystko się zmieni i będzie jak w bajce.
Zanim się zakończy związek może warto najpierw znaleźć przyczynę. Może wynikać ona z brak dobrych relacji, z wewnętrznych rozterek, stanu przygnębienia, że ktoś nas nie rozumie a nawet nie kocha. Najlepsza jest rozmowa… tak szczera. Najlepiej otwarcie wyrażać swoje odczucia, choć czasem jest bardzo trudne. Zawsze trzeba powiedzieć szczerze partnerowi co nas „boli”. Jak to się nie udaje wówczas możemy porozmawiać z przyjaciółką/przyjacielem… kto nas wysłucha i stara się zrozumieć. Zawsze to jakieś działania a nie czekanie nie wiadomo na co. Potem łatwiej nam zrozumieć siebie. Może faktycznie coś trzeba zmienić w sobie. Jest to o wiele łatwiejsze niż zmiana kogoś. Powiadają „zacznij od siebie…” a gdy to się nie sprawdza faktycznie trzeba to zakończyć.
Tak.Ja od dłuższego czasu jestem bardzo samotny w związku.
Jeśli jest samotność to nie ma miłości.