Wiecej pasozytow to z alimenciar albo 500+ a nie singli.
Jaaaa ale dlaczego wg Ciebie facet "szarga" nerwy? Nie jestem ani służącą ani zszarganych nerwów przez męża nie mam. Jest zarówno wspaniałym mężem i ojcem, przyjacielem itd. Znam singla, z wyboru. Zawsze uważał, że lepiej być samemu a teraz podczas spotkań niestety ubolewa nad tym bardzo i zazdrości partnera, dzieci. Tak się mówi ale wigilia samotna, znajomi mają rodzinę a jemu tv został. I wszystkim Go żal. Jak miał 30lat to co innego a dziś po 40 inne spojrzenie na świat i wg Niego życie w pojedynkę nie ma sensu.
Singlem, starą panną można być. Prawo tego nie zabrania. Tylko napiszcie jak będziecie mieli 60lat, że jesteście szczęśliwi w samotności.. Ja w to nie uwierzę.
mam 59 lat i właśnie 2 tygodnie przed świętami zostałam singlem... dzieci daleko...
Słuszna uwaga ;-) Chodzi mi o dobrodziejstwa czyli pozytywne strony i różnorodne korzyści płynące z bycia z kimś.
Takie życie .czemu nie znajdziesz sobie kobiety?
Pewnych tematów z singlami nie poruszysz. O żonie nie pogadamy chyba że to kawał...o dzieciach mowy nie ma....obiadki u rodziny-zapomnij to temat tabu. Singiel to fajny kumpel do piwa , ja się świetnie bawię, on też. Ja wracam do rodziny on do pustych czterech ścian. Ja myślę o rodzinie, on o nowej lasce na kolejną noc.
człowiek to zwierze stadne, kazdy chce kochac, tylko niektórym jest to po prostu nie dane, i nie ma co oszukiwać rzeczywistości kazdy czy to mezczyzna czy kobieta pragnie wspaniałej miłości