Czemu tak generalizujesz, że każdy ateiści "jeżdżą po wierze chrześcijańskiej i każdej innej"? Ja jestem ateistą, a nie jeżdżę po każdej wierze. Mało tego, jestem tolerancyjny wobec wyznawców niemal wszystkich religii. Jestem tolerancyjny nawet wobec muzułmanów, chociaż tutaj są wyjątki, które stanowią skrajni ekstremiści. W każdej wierze potrafię dostrzec pozytywy i negatywy, a to, że te negatywy czasem wytknę, nie oznacza, że jeżdżę po jakiejś wierze. Pisząc o hipokryzji mógłbyś spojrzeć najpierw na siebie, bo to co piszesz o ateistach to słowa, których raczej nie wypada wypowiadać chrześcijanom w myśl chrześcijańskiej tolerancji wobec innych...
Druga sprawa jest taka, że ateizm, to nie jest brak wiary w cokolwiek, ale pogląd, że nie ma żadnej siły nadprzyrodzonej pod postacią jakiegokolwiek boga, ale nie oznacza to, że ateiści nie wierzą, że pod inną postacią takie siły nadprzyrodzone istnieją. To także jest pewien rodzaj wiary...
Kolejna sprawa - okres świąteczny to obecnie nie tylko święto kościelne (przypominam, że wobec konstytucji święta kościelne nie są dniami wolnymi od pracy, a te święta jednak są). To jest przede wszystkim element naszej kultury. Jaki prawem, wobec tego, odmawiasz ludziom, którzy nie wierzą w twojego boga obchodzenia świąt, które są elementem ich kultury?
Do z godziny 15:43.-Dla ciebie zapewne by się tydzień przydał by świętować swoje zawłaszczone święto.Co za ludzie a do tego zwą się chrześcijanami!
Dokładnie tak, niech sobie wymyślą własne święta, na przykład święto zimy i sobie obchodzą. Z nimi jest tak że fajnie nie chodzić do kościoła, najeżdżać na księży i śmiać się z ciemnogrodu, ale na święta grzecznie wszyscy do wieczerzy i na mikołaja się prezentami obdarowują. Najczystsza hipokryzja.