cooo,głośniejj bo nie słyszeee
Witam. Jestem tu nowy. Od dwóch lat gluchnę w expresowym tempie. Mieszkam w UK a tu mają inne podejście do leczenia jak w Polsce. Najpierw musiałem kupić aparat na prawe ucho. Po roku na lewe. Mam pół wieku na karku.Choruję na nadciśniennie i czuję ze mi się pogarsza. Gdy mam poduszką zatkane prawe ucho to lewym nie słyszę co mówi do mnie zona, która lezy obok mnie. Właściwie to nie jeden facet marzy o takim komforcie ale mnie to przeraza. Nie wiem co mam robić. Tu jak pytam "specjalisty" dlaczego tak się się dzieje to juz po jego minie widzę,ze on sprzedaje tylko aparaty słuchowe a reszta go nie obchodzi. Czy mogę latać samolotem ? Wtedy nic nie słyszę. Cały czas piszczy mi w uszach.Nawet gdy spię
Limonka czyżbyś była łapiduchem ?
Nie obrażaj pielęgniarek. Większość z nich ma teraz wyższe magisterskie.
Bardo proszę. Fakt, że nasz lekarz specjalista, to jak u nich z tytułem doktora co najmniej. Tak myślę, że od ciśnienia ci słabnie słuch. Drogę możesz zacząć od otolaryngologa i jeśli ma sprzęt, to ci zrobi badanie, albo cię wyśle. Możesz też zacząć od dobrego audioprotetyka i potem z wynikami do lekarza.
Małe sprostowanie: w moim żarciku chodziło o guz kąta móżdżkowo - mostowego chyba, bo przy rdzeniowym to się człowiek tylko ślini. Od paru lat nie zajmuję się akustyką słuchu, tylko inną, więc cośtam pozapominałem.
Sam mam problem ze słuchem,leczylem sie w warszawie-instytut patologi mowy i słuchu na bielanach.Operacje sa robione w kajetanach.Rewelacyjni lekarze,bardzo dobry sprzet.Jeden minus- na pierwsza wizyte czeka sie długo,ja czekałem 8miesiecy.Potem jest szybciej.W internecie jest strona o instytucie.Pozdrawiam.
Bezpłatne badanie słuchu na Iłzeckiej polecam.