Ja i mój sąsiad mamy po polu i traktorze. Hodujemy to samo, te same nawozy, opryski itd.
Zagrałem w Lotto i trafiłem 5 (w Ostrowcu ktoś miał 6. ale o tym wiecie). Kupiłem za to drugi traktor.
Sąsiad zaś miał pecha i jego traktor się zepsuł. Zepsuł się tak straszliwie że nie nadaje się do naprawy.
Postanawia więc zajść nocą do mojego garażu i zabrać mój nowy traktor i samemu go używać.
Pytanie I
-Czy sąsiad postąpił moralnie?
(Przypominam Przykazanie VII - Nie kradnij!)
Inna sytuacja. Zamiast zakradać się do mnie idzie na rynek i opowiada o swoim problemie mieszkańcom. Ci wzruszeni jego ckliwą historią biorą widły i pochodnie i nocą zabierają traktor i oddają go sąsiadowi.
Pytanie II
-Czy mieszkańcy postąpili moralnie?
Albo inaczej. Sąsiad wynajmuje za ostatnie oszczędności meneli, chuliganów, gangsterów (do wyboru) by w nocy zabrali mój traktor i mu go przekazali.
Pytanie III
Czy sąsiad i wynajęci ludzie postąpili moralnie?
Ostatnia wersja.
Sąsiad idzie do międzymiasteczkowego stowarzyszenia które zbiera wszystkie przypadki takich sytuacji. Jego przewodniczących wybierają mieszkańcy, a zarząd wynajmuje gangsterów którzy zabierają traktory takim jak ja i oddają je takim jak sąsiad.
Czy działanie tego stowarzyszenia jest moralne?
A czym różni się działanie KAŻDEGO rządu od tego stowarzyszenia?
Gdzie znajduje się granica po której coś co jest niemoralne staje się poprawne etycznie? Czy jeśli nie był by to jeden traktor tylko 10, albo miałby on trafić do 100 osób, albo gangsterzy okradają 1000 właścicieli wielu traktorów rocznie, albo 10000 ludzi popiera zabranie traktora właścicielowi i oddanie go biednemu - czy nagle się to stanie dobre?
Nie stanie się bo nigdy dobre nie było.
Więc wszelkie np.: podatki które mają redystrybuować bogactwo od bogatych do biednych nie różnią się niczym poza wielkościami od tych złodziejskich aktów.
Podatki to kradzież.
Nie jest ważne na co idą, po co itd. Bo nie różnią się od w/w przykładów.
Pytanie IV
Czy wobec tego katolik może popierać kradzież?
Czyli w skrócie: Podatki to kradzież.
Jako katolik odpowiem ci tak: oddaj Bogu co boskie, a Cezarowi (czyt.państwu=skarbówce) co nalezy do Cezara (czyt.podatki i daniny).
Dlaczego akurat czepiłeś sie katolików a nie muzułmanów czy wyznawców judaizmu?Przypadek?Wątpię.
właśnie a może czep się wyznawców LGBT co by taki zrobił ?
LGBT nie wyznaje Dekalogu jak Katolicy. Ale są ujęci w zbiorczym określeniu - socjaliści.
Bo tylko polski katolik jest w niedzielę w kościele a na tygodniu grzeszy
Niestety
Szansa na to że wątek przeczyta katolik jest znacznie większa niż że zrobi to żyd albo islamista
Cel jest zamierzony,uderzyć w katolików.Proste.
Teraz chciałbym zeby troll wskazał paragraf który mówi że podatki to kradzież.
w III Rzeszy nie było paragrafu za zabijanie Żydów a mimo to było to naganne moralnie. Podatki są kradzieżą i jest to fakt nie do podważenia.
Bym ci powiedzial jaki jest stosunek Żydów do podatków, jaki powinni płacić w kraju, w którym zamieszkali. Wynika on z ich stosunku do mamony i gojów.
Nie uderzyć a ich uświadomić. Jak można chcieć uderzać w samego siebie?
"Podatki są kradzieżą i jest to fakt nie do podważenia" podatki to nie kradzież jak już to bardziej inwestycje ,bo na co ida podatki ?
1. Nie
2. Nie
3. Nie
4. Jeśli popiera PiS to może, jak jest katolikiem z krwi i kości - nie
Ktoś kto popiera PiSbolszewię nie może nazywać się chrześcijaninem.
19;02 Odleciales gościu. Na trzeźwo to piszesz?