No właśnie jak to wygląda statystycznie w Waszych związkach. Czy uważacie że kłótnie są w związkach potrzebne i czy często się kłócicie?
Ja w związku małżeńskim jestem już prawie sześć lat i do tej pory nie zdarzyła nam się żadna scysja mażeńska co mi bardzo odpowiada że potrafimy się zawsze dogadać ze sobą.
to po co pytasz? po co Ci to wiedzieć? jak masz dobrze to się ciesz i tyle!
6 lat i bez kłótni małżeńskiej? No to chyba jest coś ze związkiem nie tak albo jesteście nad wyraz spokojnymi ludźmi bez problemów i tylko pozazdrościć. Kłótnia ogólnie oczyszcza atmosferę.
no wiesz problemy są jak wszędzie bo na tym życie polega, tylko uważam ze kłótnią się nic nie osiągnie zawsze lepiej siąść obok siebie i spokojnie porozmawiać niż warczeć jedno na drugie.
ja jestem dwa lata z moim partnerem i równiez nie zdarzyla nam sie klotnia. Mieszkamy razem i wszystko rozwiazujemy rozmawiajac.
ja sie malo kloce ze swoim jestesmy ponad 4 lata ze soba
A teraz z innej trochę beczki, czy dobrze się domyślam że głownym powodem kłótni w związkach są pieniądze czy też są inne powody?
Najczęściej kłócimy się o panujący w domu pseudobałagan - moja luba jest higieniczną terrorystką
O pieniądze, to są awantury! Kłótnie są o głupoty:P
często o brak pomocy w utrzymywaniu porządku