zalamalas chlopa powyzej bo myslal ze sie wymadrzy. Rower jak rower i ze sklepu rowerowego moze sie po miesiacu rozleciec.
Pewnie trafiłaś na nie udany wytwór ( według chinoli) bo taki rower ma przejechać w założeniu nie wiecej jak 150-200km i sie rozpaść
Rower z marketu .słabo odkrecone sróby. Mało lub wcale brak smaru w Łoźyskach .wystarczy to wszystko poprawić I jeździć .Dziś na Ty rowerze zrobiłem 2600km. I jest ok .Rower za 460 zl.Z dwoma amortyzorami
Ja kupiłam rower w tesco za 300 zł,jeżdżę 3 rok i jestem bardzo zadowolona.Dodam,iz ja jedynie jeżdżę rekreacyjnie.
2600 km w jakim czasie? Ja 2600 zrobiłem w 3 tygodnie, więc taki rower dla mnie to na złom. Jeżdze rowerem za 1500:)
120km dziennie ? To ty do Kielc i spowrotem jeździsz ?
Nie, stała trasa 100-120 km i czasami więcej.
W Tesco nie ma rowerów - są wyroby roweropodobne. Odradzam.
Nie oczekujmy super roweru za 400 złotych. Jeśli ktoś myśli że za 400 złotych kupi świetny rower to się niestety myli. A potem jest płacz i pretensje do wszystkich że to szmelc i bubel.
Rower z 2002 roku za 500 zł, tzw. "koza" z dwoma amortyzatorami i jeździ do dziś. Przerzutki od dawna nie działają, ale to nie problem, bo nawaliły na korzystnym biegu (można ruszyc i pojechac szybko).Lewy pedał się trochę rozkruszył, ale stopa stabilnie na nim leży. Hamulce ledwo dociskają, ale jak się użyje przednich i tylnych na raz to wyhamuje. Koło swego czasu chybotało, ale brat dokręcił śrubę i jest ok. Rower nie używany codziennie, ale też nie 2 razy w miesiącu. Zero rdzy. Sprawne amortyzatory. Kręcące się koła i kierownica. I gitara.
Rowery, które można nabyć w super i hiper marketach są rowerami gorszej kategorii. Produkowane są czasami przez Polskich producentów (z gorszym osprzętem) ale w dużej części jest to import z Chin. Nie ma też tam osób tam pracujących, które potrafią poprawnie zmontować i wyregulować rower, nie mówiąc już o jakimkolwiek doradztwie. Serwis odbywa się na zasadzie proszenia sklepów rowerowych o pomoc. Często zamontowane są komponenty dużo słabsze jakościowo (ogumienie, obręcze kół, hamulce, przerzutki, manetki itp.) niż w odpowiednikach rowerów dla sklepów rowerowych. Faktycznie ceny w marketach są niższe ale równie niska jest jakość tych rowerów. Ludzie kupują taki rower na komunię i "mają z głowy"- rower kupiony, niech się martwi obdarowany.
bo som chinskie
Odradzam kupno roweru w Tesco, mowa o Tesco "Stalowa".
Raz kupiłem, mój błąd polegał na tym że poszedłem z moją córką.
przy dokładniejszym obejrzeniu okazało się że wszystkie rowery,
które chciałem kupić miały wadę albo były uszkodzone,np:
porwane siodełko,urwany koszyk,błotnik,różne pedały albo brak jednego.
gdy chciałem zrezygnować z kupna rozpłakała się moja 5cio letnia córka.
poszedłem więc do działu obsługi klienta prosząc o pomoc ,ku mojemu zdziwieniu pani z obsługi
wyskoczyła do mnie z mordą że ona nie ma ludzi a jak mi się to nie podoba to mogę
nie kupować.więc gdy powiedziałem pani parę słów do słuchu,zjawił się pan z warzywniaka, który miał przy sobie powyginany wkrętak i jakiś klucz płaski.
gdy go zobaczyłem opadły mi ręce więc wybrałem najmniej uszkodzony rowerek, miał urwany bagażnik i pogięty błotnik.Pojechałem do domu umocowałem bagażnik, wyprostowałem błotnik , moje dziecko było najszczęśliwsze na świecie.
kup w decathlonie! niewazne jaki, ale ta firma na jeden z najlepszych stosunkow cen do jakosci.. naprawde!
Ja 8 lat temu kupiłam rower w Go Sporcie. Za 370 zł. I wszyscy mówili mi, że pewnie starczy tylko na taki okres, jaki przewiduje gwarancja. Od tego czasu centrowałam koło, wymieniałam linki i klocki hamulcowe... i nic więcej. Nawet przerzutki działają do dziś. Nie przerabiam tysięcy kilometrów miesięcznie ale na wycieczki do 50 km spokojnie wystarcza.
Też nie przerabiam tysiąca miesięcznie, ale kilkaset na pewno. Co kilka lat wymieniam rower, teraz mam czwarty. Cena -ok. 2 tys. I moje doświadczenie rowerowe nauczyło mnie, że komfort jazdy, prędkość, zwiększanie prędkości , przerzutki - w rowerze tanim nie istnieje. Różnica jest bardzo duża. Wycieczki ok. 100 km dziennie nie byłabym w stanie odbyć na rowerze za 400 zł. A więc- co komu potrzeba.
400 zl to kosztują same średnie jakosci przerzutki, ludzie chcecie sie pozabijać kupując taki szmelc z chin?
o przepraszam.. mimo, ze jezdze na rowerach w przedziale 3000-7000 to i tak nie twierdze ze kazdy taki musi miec. Podstawowa kwestia to zastosowanie. Taki rower za 500-2000 nie nada sie do jazdy po lesie w zasnych warunkach.. natomiast nie kazdy potrzebuje roweru z hamulcami xtr i sztywna korba. Nie wymyslaj.. pol zycia przejezdzilem na "wigry 3" i jakos dalo rade. I tak wiekszosc nawet nie wie, ze trzeba lancuch smarowac.
Druga kwestia to, zdecydowanie wolalbym rower tzw. skladak niz to badziewie z marketu (szczegolnie z tym tylnim amortyzatorem i hamulcami, ktore tylko sa z nazwy hamulacami).
PS> Panie jak myslisz ze przerzutki firmy shimano xt sa sredniej jakosci.. to gdzie jest Twoj punkt zaczepienia. he?