witam.jestem właścicielką salonu fryzjerskiego i chciała bym zapytać klientek czego im brakuje w ostrowieckich salonach fryzjerskich.
czasu dla klientki przede wszystkim,tego żeby fryzjer i klientka dobrze sie zrozumieli, zeby nie bylo ''odwalone i następna'' wyobraźni żeby kazda nie chodzila tak samo i umiejętności rozpoznania włosa żeby nie palić ludziom włosów, jak znajdzie sie takowy to ja sie zglaszam bo puki co straciłam pół włosów a drugie pół jest splone przez nasze ''najlepsze'' zakłady
czystości-naprawdę rzadko jest po prostu profesjonalnie-stażystki nie powinny strzyc tylko się uczyć np.od właściciela salonu i troszkę kultury z obgadywaniem tego kto wyszedł
Intymności. Wszyscy oglądają klienta jak małpę w zoo. Jest to krępujące. No i to obgadywanie, przesiadywanie koleżanek i rodziny w zakladzie.
zgadza się, jak siedzisz w salonie to miłe do bólu. Jak tylko ktoś wyjdzie to obgadują doopę tej osobie.
Mnie w salonach fryzjerskich brak czystości. I nie mam na mysli wlosow na podłodze, tylko wszechobecny kurz ulepiony lakierem do paznokci. Najbrudniej w zakladach gdzie nie ma klientów, a laski siedzą w oknie i patrzą smętnie na ulicę.
dokładnie brud jest .i niestety nikt nie odkaża sprzętu nie raz miałam czesane włosy tą samą szczotką co inna klientka bez uprzedniego odkażania.miło by było jakby był ekspres do kawki dla relaksu;)
Według mnie dobry fryzjer powinien potrafić doradzić co danej osobie pasuje i przede wszystkim powinien znać się na tym co robi.
Niestety nigdy nie widziałam, żeby na moich oczach fryzjer dezynfekował swoje narzędzia pracy, a czasem czekałam w długiej kolejce i po prostu kolejne klientki były "obsługiwane" tymi samymi przyborami.
zgadzam się bo to fryzjer powinien wiedzieć jaka fryzura i kolor pasują klientce ,a nie jak zawsze tylko pytają jak obcinamy.
mi brakuje tylko jednej rzeczy - higieny narzędzi!!!!!!!!!!!!!!!! niech mi myją włosy szamponem z biedry i niech wystrój będzie biedny ale niech byle ręcznik, szczotka, nożyczki i grzebienie były sterelizowane po kazdej klientce. Bywałam w tych niby najlepszych i najdroższych salonach oraz w tych tańszych i wszędzie to samo... a ja jestem bardzo na to wyczulona. Do kazdego salonu wchodzę raz, potem już nie wracam. Niestety jestem za grzeczna i boję sie w salonie odezwać gdy widzę to i owo.
czas dla klientki to pieniądz dla usługodawcy drogie panie, nie spodziewajcie sie ze ktos poswieci wam 2godziny czasu za 50zł bo po odliczeniu kosztów to zaden interes - a wy byście chciały wszystko tanio prawda? o szkoleniach nie wspomnę, to są bardzo duze koszty i nie dziwcie sie ze w tym miescie gdzie strzyzenie kosztuje 30z i jest krzyk ze drogo nikt was nie obsługuje jak hair stylist;) procent klientow ktory doceni wkład, koszt i zaangażowanie (w każdej branży tutaj) jest tak niewielki, ze trzeba by dokładac do interesu zeby zaspokoic swoje i klienta ambicje.
brak odkażanych narzędzi pracy to totalne zaniedbanie a potem może być płacz...i niestety te sławne salony tak chwalone przez wszystkich również nie odkażają narzędzi
Dobrych fryzjerow. Kreatywnych, ktorzy indywidualnie dobiora fryzure, a nie strzyga w jedna z pieciu, jakie umieja. I czasu dla klienta.
Panie fryzjerki mogłyby nauczyć się dobrze dobierać kolory, zauważam kompletny brak profesjonalizmu, gadaniem potrafią niby zdziałać cuda, gorze się dzieje jak przechodzą do działaniia.
Zdecydowanie zachowania zastać higieny.
Rzadko się spotyka, aby fryzjer, przed przystąpieniem do pracy na włosach klienta zdezynfekował chemicznie narzędzia, które używa-głównie chodzi tutaj o wszelakie grzebienie i nakładki na maszynki. Wielu ludzi nie zwraca na to uwagi, a przez take niedbalstwo można zakazić klienta chociażby HCV, HbV czy HPV. Nie wiem jakim trzeba być niedouczonym ignorantem i leniem. To nie zajmuje więcej niż 2 min wraz z oczekiwaniem po spryskaniu narzędzi.
Amen.
zgadzam się z wami ,dobrze piszecie.