O...i jakiś poszukiwacz krzakowych wrażeń się odhaczył.
Hmm...może to będzie odpowiednie:
Ponadczasowy utwór,pasujący do kilku sytuacji...
"Krakowski spleen" Kora <3
Czego zatem Ty słuchasz 17:03 skoro tak dobre utwory uważasz za chłam ? Umcy umcy ? Widać, że o muzyce pojęcia zielonego nie masz.
Jazzu słuchają tylko osoby o skrajnie zmąconym umyśle. Ta "muzyka" bez żadnej harmonii, przesłania - to zwykłe rzępolenie dla rzępolenia. Gdy chcę się zrelaksować to słucham odgłosów przyrody, ewentualnie coś klasycznego. Do refleksji zmuszają normalne utwory ze słowami - od rapu, po Kaczmarskiego. Wyrażam jedynie tyle że "dżez" to muzyka sfrustrowanych pseudointeligentów chcących zaszpanować swoją "oryginalnośćia."
O muzyce pojęcia nie masz, skoro piszesz, że w jazzie harmonii nie ma. Jest, tyle, że specyficzna, nie każdy ją zrozumie. Jazz, jak media markt, nie dla idiotów.
A mnie wzięło na Budke Suflera, Cisza jak ta, słucham na okrągło
A ja Kombi https://www.youtube.com/watch?v=xRHeEQM_Kjw&list=PLZP27962m0lumRXjgjAywe1laPnZbjoMi&index=6
O, otyła obłudnica opozycjonistka wróciła ;))
Masz rację. Tekst tej piosenki mocno na czasie.
"...Sza...cicho sza...czas na ciszę..."
Już milknę.
Mam nadzieję, że moimi muzycznymi propozycjami, złapaliście balans w tej koronawirusiwej paranoi.
Na koniec jeszcze jeden kawałek
Bleeeeee. Słuchać tego to jak wąchać gnój - to co lubisz wiejska działucho .
Do roboty - z mężem do łóżka pod kołdrę i się kotłować - za ojczyznę i demografię. Ale mąż (jeśli w ogóle go masz) chyba założy torbę na głowę :))
Paranoiku, miałeś już nie pisać. Znowu żona się puszcza ?
Jesteś pewny, że pisze to paranoik, a może to ktoś spod Opatowa?
Spod Opatowa i wcale nie facet, a urodnica z ogromnym powodzeniem i brakiem wzięcia. Z głową u niej też coś nie teges, to wyżywa się na innych kobietach za swoje staropanieństwo.
Ach, anty-kultura już tak zryła Ci beret że uważasz za harmonię to co nią nie jest. Kiedy wszystkie utwory mają hatmonię, co odróżni jej brak od niej samej? Nie może każdy być piękny, inteligenty bo traci to wtedy wartość - tak samo harmonia i piękno - musi istnieć jakieś byle co (jazz, więlszość rapu i discopolo) żeby był ktonrast z muzyką górnolotną i wartościową.