To protest maleńkiej garstki kobiet, 90 % nie idzie na marsz, więc proszę nie pisać za nas, że to protest wszystkich kobiet, bo gdzieś tak wyczytałam w tym wątku. Ja świętuję dzień kobiet, moja dorosła córka też się śmieje z marszów, moja mama i teściowa również, siostra też nie bierze udziału, więc nie rozdmuchujcie tak sprawy. Jutro Was policzą, sorry pojutrze.
11:34.Możesz nam powiedzieć, co istotnego do dyskusji wnosi twój post oprócz informacji, że cala twoja rodzina nie ma pojęcia o prawach kobiet i planowanych zmianach?Jedna uwaga, żeby stosować destrukcyjne socjotechniki, trzeba mieć na ten temat wiedzę, którą niestety się nie wykazujesz.
Śmiejcie się, śmiejcie. Tylko żebyście potem nie płakały.
Pseudo intelekt pokazujesz ty obrażając zwykle mądrzejszych. Kasandra walczy o in vitro, wówczas gdy leków na wszystko brakuje bądź są bardzo drogie ona chce aby sponsorować czyjeś zachcianki. Raka niech leczą, mukowiscydozę a na in vitro niech sobie każdy sam zarobi. Żenada...
ORMO może czuć się pocieszone, bo to manify robią za margines marginesu
Obym się nie mylił i czegoś nie wykrakał, ale wydaje się, że przynajmniej w Polsce złoty wiek dla tęczowych zboczeńców i postępowych ideologów minął. Nie twierdzę, że wszystko jest normalne i nastał błogi spokój, ale najgorsze chyba już za nami. Jeszcze kilka lat temu istniało realne zagrożenie w postaci „dżenderyzmu”, który miał trafić do przedszkoli i szkół. Podstarzałe aktywistki, aż piszczały na samą myśl, że Polska może się zbliżyć do modelu skandynawskiego. Szczęściem do postępu nie doszło i z całą pewnością powodem jest religijność Polaków, jednak nie przeceniałbym jednego elementu, tu raczej zadziałał szerszy kontekst kulturowy. Bez względu na wyznanie i preferencje polityczne Polacy po prostu takiego ideologicznego łajna, jak wybieranie przez dzieci płci nie są w stanie zaakceptować.
Swoje zrobiły też obrazki z zachodu, gdzie w rolach głównych występowali bezkarni „uchodźcy” na tle bezbronnych i indolentnych państw hołdujących „wartościom europejskim”. Efekt był prosty do przewidzenia, jedyną tajemnicą pozostawał czas. Odbiło wahadło w drugą stronę i stad mamy serię spektakularnych zwycięstw przedstawicieli „zacofanych”. Tak się zdarzyło na Węgrzech, tak się dzieje w Polsce, za chwilę we Francji i w Holandii, a bardzo blisko jest Austria. Oczywiście największym zwycięstwem ciemnogrodu były wygrane przez Trumpa wybory w USA. Zwłaszcza w odniesieniu do wszelkiego rodzaju LGBT, wojującego ateizmu, nie mylić ze zwykłym i normalnym ateizmem, lament po zwycięstwie Trumpa obiegł cały świat. Wahadło odbiło, ale samo z siebie to urządzenie tak nie działa, ktoś musiał je najpierw podnieść na wysokość punktu krytycznego i prócz żałosnej ideologii były to kadry postępowe.
Kto potrafi przemóc bariery estetyczne, ten na własne oczy może się przekonać, że awangarda postępu w postaci feministek to żywe potwierdzenie stereotypu, w każdym aspekcie stereotypu. Średnia wieku +60, urodziwość kontrowersyjna, histeria wyśrubowana poza granicę smarkacza tupiącego nóżkami przed witryną sklepu z zabawkami. Postulaty sprowadzające się do jednego marzenia – chcemy być gorsze od facetów i robić jeszcze durniejsze rzeczy. Do tych wszystkich niedojrzałych zachowań dochodzi profanacja i ulubione przez feministki wykluczenie. Przerabianie kotwicy Polski Walczącej na jajniki, poza pluciem na miliony ofiar II Wojny Światowej, jest bezgranicznie infantylne. Szyderstwo z symbolu, za którym nie stoi krew menstruacyjna, ale krew milionów Polaków, to zwyczajne zbydlęcenie, wykluczające z grona ludzi cywilizowanych.
Łącząc ideologię z kadrami uzyskujemy marny skutek w postaci śladowej frekwencji i oddźwięku społecznego. Najbardziej idiotyczne manifestacje ORMO, dla niepoznaki zwanego KOD, przyciągały po stokroć więcej osobliwości. W tych nieszczęsnych manifach udział bierze margines marginesu i nawet przepuszczenie przez media grupki niespełnionych płciowo babochłopów, nie daje pożądanego rozgłosu. Wybór Tuska na króla Europy ma swój wydźwięk, ale to nie jest tak silny parawan, żeby mógł przykryć protesty walczących o poplamione okresem body. Jakieś próby zostały podjęte, ale właśnie oglądam serwis Wiertniczej i manifa w ogóle się nie załapała do ramówki. Jest Saryusz-Wolski, jest Szyszko i drzewa, jest też gwałciciel wypuszczony na wolność, który porwał dziecko, ale feministki wypadły.
W każdym środowisku wskaźnikiem morale i potencjału zawsze jest obraz, jaki sobą roztacza awangarda. Nie środek, nie masa, ale szpica pokazuje na ile stać całą grupę i w jakiej kondycji grupa się znajduje. Wyłącznie z tego powodu zająłem się manifami, bo przecież zdrowy na ciele i umyśle chłop ucieka najdalej, jak się da od estetycznego i intelektualnego zaprzeczenia kobiecości. Patrząc na reprezentację sił postępu można zapaść w spokojny i niczym nie zmącony sen. Na tej kobyle nigdzie nie zajadą, będą dreptać w miejscu i rżeć, ale wozu postępu nie pociągną. Morale postępu leży, moce przerobowe leżą i kwiczą no i na koniec taka jedna prośba, do drugiej, skrajnie przeciwnej strony. Nie bujajcie wahadłem w swoim kierunku, tak jak jest, jest dobrze i nie ma potrzeby tego psuć.
Nie kojarzę, żeby faceci swoje organy płciowe na planszach opisywali :) Bo jakby to miało wyglądać i z czym się rymuje?
"ALBO PENISY, ALBO KOMPROMISY" na przykład?
Skala hejtu wobec kobiet w tym wątku przekroczyła wszelkie normy. Już samo to powinno każdej w miarę rozsądnej kobiecie zapalić alarmową lampkę w głowie. Zobaczcie, jak wiele osób tutaj wyśmiewa i miesza z błotem kobiety i kobiece sprawy. Jak same kobiety lekceważąco odnoszą się do swoich praw. Nie widzą problemu. Uszczęśliwia je imprezka na Dzień Kobiet. I to wystarczy. Uważają, że problemy nigdy ich nie dotkną. Że to ich nie dotyczy. Że nigdy nie znajdą się w sytuacji, w której boleśnie odczują brak wsparcia ze strony prawa, państwa, instytucji.
Nie wiem co mnie bardziej przeraża - hejt i wyśmiewanie się z kobiet czy ich totalny brak świadomości.
Sugerujesz, że kobiece sprawy są ważniejsze od spraw męskich?
Czy może są tak samo ważne?
https://www.youtube.com/watch?v=SAHvLAJ-5aQ - tu zostało wymienione 60 płci. To, pi razy oko, jeden protest o wybranym kolorze co 6 dni :)
(Materiał w języku niemieckim z angielskimi napisami).
Do kobiety z 18.41 lepiej bym tego nie ujęła
Kobieto z 18.41 Kazda kobieta ma swoje problemy i radości.I Ty nie będziesz decydować jak ma obchodzić dzień 8 marca.Uwazasz sie za Wielka emancypantke??a gdzie tolerancja?"Brak wsparcia odczuwa sie od dawien dawna ze strony państwa i to dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn.I nie można tu generalizować ale urządzać sobie marsze w dniu kobiet i po co??co chcesz tym udowodnić?Teraz kobiety sa bardzo świadome i uwierz mi sa niezależne i samodzielne a 8 marca jest przyjemnym dniem.A ty lepiej zglebiaj wiedze emancypacji bo chyba jeszcze Malo tym wiesz.
Ale ja nie chcę decydować o tym jak chcesz spędzić Dzień Kobiet. Tak samo jak nie chcę aby ktoś decydował o tym jak ja go spędzę. Zapewne w pracy, bo to zwykły dzień tygodnia, pewnie będzie okraszony kwiatami i całusami od męża i synów. To miłe ale nie świętuję go jakoś specjalnie. Ale uważam, że warto przy tej okazji pomyśleć o kobietach w szerszym kontekście a nie tylko przez pryzmat wręczonego symbolicznego kwiatka. Zwłaszcza jak się wie skąd się wzięło to święto.
Ja tylko napisałam, jak łatwo zadowolić niektóre kobiety,które w tym święcie widzą tylko kwiatki i imprezy. Oczywiście można i tak ale bezrefleksyjna egzystencja... To nie dla mnie.
Kobiety w Święto Kobiet urządzają sobie czarny protest?hmm zamiast milo spędzić dzień chca walczyć...na litość o co?Proszę sobie włączyć Misje Martyna a dowiecie sie jakie kobiety maja prawa-żadne,sa traktowane przedmiotowo.Ale my piękne Polki mamy naprawde dużo praw.My jestesmy często osobami decyzyjnymi,to my świetnie radzimy sobie na uczelniach a później w pracy i jestesmy doceniane.Jestesmy super kierowcami,ratownikami.I nigdy w Polsce nie bylo przyzwolenia na aborcje,nigdy nie byly dostępne bez recepty tabletki dzień po!!!!A jednak Polki świetnie sobie radzily.I teraz ten strajk????????Wszystko pod publiczkę,ten cyrk zastanawiam sie dlaczego właśnie teraz??
01:42.Cóż ty szczęśliwa kobieto, w szczęśliwym kraju jeszcze nie śpisz, a wypisujesz takie mądre rzeczy? Nie możesz się tym szczęściem nacieszyć i szkoda ci nawet czasu na sen? Aż ci zazdroszczę, bo ja przyniosłam pracę do domu i muszę ją zrobić w nocy, aby jutro(jak zwykle zresztą) mój anioł, nie pracodawca docenił ten wysiłek i obdarzył mnie w nagrodę kolejną porcją roboty.Jestem przeszczęśliwa, że żadnego mężczyzny z naszej załogi tak nie wyróżnia.Do spania jest jeszcze całe życie, a ważna jest akceptacja i dowartościowanie, że jest człowiek ceniony.Chyba mi się udzieliło od ciebie.Też szczęście mnie rozpiera i chyba już nie zasnę.Może ubiorę się i pojadę do pracy.Będę na stanowisku pierwsza i znów szef obdarzy mnie czułym spojrzeniem.Szkoda, że nie jesteś gdzieś blisko, bo zawsze to lepiej dzielić swoją radość z kimś miłym.Pozdrawiam cię z całego serca i załączam życzenia, abyśmy były zawsze tak szczęśliwe, jak dziś.Korea Północna 7.03.2017
„Nienawidzimy Kościoła i zasad moralnych. I co nam zrobicie?
Do 2.04 przestań dramatyzować!!!juz Ci zle albo znowu zle,ale to typowe tylko narzekać.Ciesz sie kobieto ze masz w ogóle prace a większość osób w tym mieście jej poprostu nie ma.I widzisz ty masz czas a niby pracujesz ja tez go mam tez pracując z ta różnica ze ja nie narzekam tak jak ty.Szczescie to pojęcie względne.Ale może 8marca bedzie dla ciebie milym zaskoczeniem??no chyba ze strzelisz focha i jesli dostaniesz w prezencie kwiaty to na znak protestu wyrzucisz je do kosza!!!Szef na pewno wtedy doceni twoja postawę.Jak protest to protest a i nie zapomnij o czarnym stroju.Bo to tez jakis symbol ma być.Ooo ciemnogrodzie czy wy naprawde nie widzicie ze to jest wszystko sprawka polityków?pod płaszczykiem walki o prawa kobiet?To ich interesy będziecie wspierać nie swoje.Z ta różnica ze macie prawo wyboru iść lub nie.