Od tygodnia wróciłam do ćwiczeń codziennie po pół godziny na orbitreku plus kilka ćwiczeń na mięśnie brzucha. Zastanawia mnie jedno czuje się po tych ćwiczeniach taka opuchnieta brzuch tak jak by bardziej twardy i wydety się zrobił .. noi nie wiem jak to jest ale wzrósł mi apetyt ciągle jestem głodna .. mam wrażenie ze wzięłam się za siebie do zrzucenia 4 kg ale zamiast chudnąć to jem więcej o co tu chodzi ? Dodam że chce tylko zrzucić 4 kg które mi przylecialy jakoś przez wakacje . Jakieś suplementy brać czy co ? Ktoś coś doradzi ?
przede wszystkim dieta, same ćwiczenia to ok 30% sukcesu. Pij dużo wody, poczytaj o żywieniu przed i po treningu. Rozciągaj się przed ćwiczeniami i je urozmaicaj, nie omijaj bieżni, lub jeżeli nie chodzisz na siłownie pobiegaj po mieście, to nawet lepsze, lub po prostu zrób szybki marsz, rower. Same brzuszki to słaba opcja na schudnięcie, wzmocnisz mięsnie, ale co z tego skoro pod warstwą tłuszczu nie bedze ich widać. Dieta przede wszystkim. Nie jedz na co najmniej 3 godziny przed snem, nie żałuj sobie za to śniadań, I bądź wytrwała :)
Tkanka tłuszczowa zaczyna się spalać dopiero po 30 minutach intensywnego wysiłku, więc nie licz ze przez tylko 30 minut coś spalisz. Polecam udać się do siłowni BLACK & WHITE na pułankach. Tam trener wytłumaczy Ci wszystko.
Nie czekaj na odpowiedzi amatorów, bo są profesjonaliści.
zrób sobie hormony tarczycy tsh
Głupoty pleciesz. Tłuszcz spala się od początku odpowiednio przeprowadzanego treningu. Warunkiem jest jednak przeprowadzenie rozgrzewki. Bez rozgrzewki trening nigdy nie będzie w 100% efektywny.
Naucz sie słuchać trenera. Po ok 30 min ( u każdego inaczej) tluszcz spala sie w wiekszych ilościach niż wcześniej gdzie na początku głównym "składnikiem" energi jest glikogen. Żeby schudnąć potrzebna jest minusowa ilość kalorii. tzn musisz spalać troszke mniej niż jesz ( nie przesadzaj) 100-200 kalorii dziennie mniej na początek powinno być ok. Powinno się mniej więcej ok 2kg miesięcznie tracić ( waga nie jest najlepszym odzwierciedleniem) BMI jest chyba troszkę bardziej miarodajne. Przy większej diecie lepiej konsultować sie ze specjalistą bo szkoda zdrowia na dziwne eksperymenty ;) I oczywiscie trzeba starac sie jesc zdrowo. Na internecie jest mnóstwo informacji, szukaj tam gdzie są specjalisci a serwisy są w miare wiarygodne bo na forach nie raz można naczytać głupot ktore nic nie daja. Co do cwiczen mysle ze na orbitreku 0,5h to jest ok 150kcal, cwiczenia na brzuch nie pomagaja stracic brzucha a standardowe brzuszki to jest z 20kcal ;) więc jak widzisz Twój wydatek energetyczny nie jest zbyt duży. Polecam też strone jak np fitnespall, bardzo pomocna w liczeniu kcal mozna usawic cel gdzie zostanien nam wyliczone ile powinnismy jesc mozna dodawac cwiczenia gdzie oblicza nam ile spalilismy kalorii itd ale trzeba pamietac ze to uniwersalne algorytmy a kazdy organizm dziala inaczej wiec to maja byc dla Ciebie wskazówki a nie swiety plan ktorego sie trzeba trzymac. Postep mozna obserwowac po zachowaniach naszego organizmu. Powodzenia ;)
Aeroby, szóstka Weidera i... przede wszystkim dietetyk. Żadne gazetowe i "sprawdzone" pomysły mamy i koleżanek. Zrób badania, dobierz z lekarzem odpowiednią dietę i przekonasz się jeszcze, że żaden morderczy wysiłek Ci potrzebny pewnie nie będzie.
zgadzam się, ważenie się nie do końca jest miarodajne, lepiej się mierzyć !
Przed każdym posilkiem wypijać ok pół litra wody.Zmniejsza to łaknienie.
śmiesznie ,że ludzie po tygodniu już by chcieli zgubić to co nabrali przez dłuższy czas..... nie każdy trener to profesjonalista.....
najlepsze cwiczenia na spalenie to jednak sa cwiczenie aerobowe
Dostosuj sobie dietę, możliwe że odczuwasz głód komórkowy twój organizm potrzebuje jakiś składników do regeneracji po wysiłku a ty ich nie dostarczasz. A dla większego uczucia sytości zastąp chleb biały razowym, makarony i ziemniaki kaszami itd.
wg mnie kazdy orgaznim ma jakas bezwladnosc (musi uswiadomic sobie ze nie jest to krotkoterminowe pozbycie sie energi, bo wtedy bedzie sie szykowal na tzw. "ciezsze czasy" gromadzac zapasy).. co po polsku znaczy ze cwiczysz i nie widac przez jakis czas efektow.. jesli tylko tydz. cwiczysz to troche za malo zeby bylo cos widac.. cierpliwosc.
Ja osobiscie bym nie bral zadnych suplementow, a jadl zaraz po wysilku kiedy jeszcze orgaznim jest na "wysokich obrotach". Przed cwiczeniami zdecydowanie nie, bo obciazasz niepotrzebnie go wysilek+trawienie.
Z samymi wygibasami, bez biegania zapomnij, ze w ogóle schudniesz.
Mnie sam orbitrek niewiele pomagał,ok.godz. dziennie,ale jak dołożyłem MGŻ to i efekty były.MGŻ-mniej głupi żryj.
Dzięki wszystkim za wskazówki . Wcześniej trenowałam regularnie pół roku od odpuścilam i od razu widać efekt .. wiem ze nie ma cudów po tyg ale i 4 kg to wydaje mi się nie dużo do zrzucenia tylko przy wzroście 158 4 kg do przodu to widać :-) chyba faktycznie coś z dietą musze przemyśleć . ze względu na pracę zdarza mi się nie jeść nic ponad 8 godz tylko kawa a potem w domu nadrabiam i jem i jem :) jeśli ktoś ćwiczyć domu na orbitreku dajcie znać czy są efekty . Tak ogólnie to lepiej na ćwiczenia poświęcić godzinę trzy razy w tyg niż pół godz codziennie ?
Dieta kopenhaska, jestem po, 8kg mniej. Troche trzeba się pilnować i na 2 lata spokój, później powtórka.Tylko dla wytrzymałych.