Co sądzicie o doświadczeniu z posiadania dzieci?Ja nie mam ale za chwilę czterdziestka na karku a u mnie brak żony i potomka
Przeczytane w internecie: "Ożeniłem się ze strachu, że jak będę umierał, to nie będzie mi miał kto podać szklanki wody.Dziś umieram i wcale nie chce mi się pić"."Uważam,że należy założyć rodzinę i posiadać dzieci, aby miał kto człowiekowi ostatnią szklankę wody.......wyrwać z reki". To tak w ramach humoru, a tak naprawdę, to nie warto żyć samemu.Co by nie mówić, każdy chce kochać i być kochanym.Jest tyle wartościowych kobiet w podobnym do Twojego wieku.Rozglądaj się bacznie. Powodzenia Ci życzę.
Jest takie przysłowie o dzieciach, pszczołach , miodzie i brzydkim zapachu. Uważam , że bardzo trafne :)
Oczywiscie byc rodzicem to najwspanialsza z zyciowych rol. Jak wezmiesz kobiete mlodsza o te 10 czy wiecej lat od ciebie to urodzi ci jeszcze niejedno dziecko i stworzycie szxzesliwa rodzine.
Mój kuzyn ożenił się po 40-ce.Teraz ma 57 lat i trzech synów- 15 lat,13 i 2 latka.Żona jego młodsza o jakieś 17 lat.Są szczęśliwi.
Nie ma nic piekniejszego, niz posiadanie dzieci.Wtedy poznaje sie co to znaczy tak na prawde kochac. Zanim nie mialam dzieci myslalam, ze zycie bez nich to super sprawa. Bylam w ogromnym bledzie. Autorze watku zycze ci, bys spotkal milosc swojego zycia i zostal tata. A wiek...ten jest tylko w metryce. Mozna miec lat 25 i czuc sie jak staruszek, a mozna miec 60 i kwitnac. Cyferki sa tylko w naszych glowach. Najwazniejsza jest umiejetnosc bycia rodzicem i partnerem. Powodzenia!
8.57 ile masz lat, w jakim wieku masz dzieci?
za 5 stów co miesiac to nie bede sie produkowal dla panstwa, niech wiecej dajo
Czesc chlopaku. Mam dwie przyjaciolki niewiele mlodsze od Ciebie. Jedna z nich ma dwoje dzieci i marzy o trzecim, druga nie chce nawet slyszec o macierzynstwie. Obie maja rozne wartosci i priorytety w zyciu. Nie ogladaj sie na innych, co pomysla, powiedza. Wsluchaj sie w siebie, swoje marzenia i potrzeby, a pozniej realizuj je:)
Ja mam dwójkę i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Jeśli jednak nie masz tej jedynej to musisz chyba jednak trochę zaczekać...
Nigdy wcześniej się tak nie bałem. Chodzi mi że przed tym jak się urodziły. Ciężko to opisać. Dużo czasu poświęcasz na lęki związane za czyjeś życie o które jesteś odpowiedzialny.
Najlepsze doświadczenie w życiu. Dziecko to co, czego nie da przeliczyć się na pieniądze, to jakaś cząstka Ciebie, która zostaje po Tobie na ziemi. Nie da się tego doświadczenia opisać, trzeba je przeżyć.
Duża odpowiedzialność, mnóstwo obowiązków i zmartwień, których wcześniej nie znałam. Dużo radości też, owszem ale i ogromny nigdy nie kończący się lęk o dzieci i stres za każdym razem jak zachorują, przy każdym kolejnym egzaminie, im starsze tym wcale tych stresów nie mniej - jak sobie poradzą w życiu, czy będą szczęśliwe, czy ich nikt nie skrzywdzi. Jak wyjechały na studia to do stresu dołączyła się tęsknota. Ogólnie czy warto? Raczej tak, z perspektywy czasu myślę, że tak, jeśli nie boisz się obowiązków. Musisz być przygotowany też na to, że dzieci wcale nie muszą spełnić Twoich oczekiwań i że wychowuje się je dla świata a nie dla siebie. No i że ich dzieciństwo to coś co mija bardzo szybko :)
I jeszcze jedna uwaga do wszystkich tu piszących - dzieci się nie "posiada" - one nie są własnością rodziców.
8:57 twoj post jest zgloszony bo pokazujesz typowe chamstwo. Myslisz ze mlodszy to xnaczy niesmiertelny ? Znam wiele przypadkow gdzie po 30 pare lat mieli i ich nie ma. Nikt nie jest Bogiem i nikt nie wie ile bedzie zyl.
To naucz się odpowiadać na właściwy post, bo swoją wypowiedź umieściłeś jako odpowiedź na to co napisała @matka a ona akurat napisała bardzo mądrze i prawdziwie.
Matko, pięknie napisane i jakże trafnie... Cała prawda o posiadaniu dzieci.
Pozdrawiam.
Drżysz o nie całe życie. O każde niepowodzenie w dorosłym życiu oskarżam siebie, a ojciec siebie. Że nie nauczyliśmy, że nie ostrzegliśmy, że nie powiedzieliśmy , chociaż tyle było słów. Każdy sukces wznosi nas ku niebu, że udało się nam, daliśmy światu mądrego człowieka. Każda choroba ściska wnętrzności, że nie możesz nic - nie podasz, nie pouczysz, nie przykryjesz. Ale najgorsze i jednocześnie najwspanialsze jest to, że dziecko staje się dorosłe. Ale wtedy już go nie masz, nawet, jak jest przy tobie. Należy do kogoś innego i do innego świata niż twój.
Jestem mama dwojki dzieci i macierzynstwo dla mnie to najpiekniejszy dar, i chociaz czasem jest ciezko nam z chlopakiem to nie wyobrazam sobie zycia bez moich skarbenkow