Z tym sąsiedztwem przypomniała mi się anegdota. Cygan i adwokat kupili sąsiadujące ze sobą domy. Na pierwszym spotkaniu przy płocie cygan mówi do adwokata: tym sposobem moja posesja znacznie zyskała na wartości a twoja straciła. Jak to? Spytał adwokat. Na to cygan, jak będę sprzedawał dom, napiszę w ogłoszeniu że sąsiadem jest adwokat. A ty co napiszesz?
Na Ogrodach 24 mieszka 2 uciążliwych gości.Codziennie na full muzyka i ładowane gorzały.Matka ma schizę,to nic nie poradzi.Dodatkowo są agresywni po wypiciu co z nimi zrobić?
Ogrody 15b również jeden taki koloru ryżego WKU***a sąsiadów
Zglaszac do spoldzielni, niech interweniują
Cieszcie się, że nie macie za sąsiada jakiegoś Abdullacha ... na razie.
No mnie Abdullachowa we Francji prawie ubiła słoikiem rzyconym z 4 piętra z jakąś zawartością.Pewnie jej się nie chciało iść do kosza,ale oni tak mają.
Nikt im nic nie zrobi ani spoldzielnia czy policja upomnienia,upomnienia i na tym sie zakonczy .Mieszkam na Rosochach 9 lat ,,walcze" z sasiadka starsza co wszystko z jej balkonu lata jedzenie ,mocz ,olej po smazeniu ,dokarmianie ptakow ,wywalanie mniejszych smieci jak i pluskwy w bloku dzieki niej .Walka z wiatrakami dzwonienie ,na policje upomna ja a ona na drugi dzien zapomina .Spoldzielnia ma w d....kaza pisac pisma ktore nic nie daly .Prosze sobie na wlasny koszt robactwo zwalczac ,pan Zygmunt taki pomocny ze spoldzielni.Do wiwatu sasiad menel i sklep Żabka przed balkonem.
A gówna jej na wycieraczkę zostawiać i jak mieszka na parterze to na balkon
Spoldzielnia ma obowiazek zrobienia porzadku, jak nie rzecznik praw i wniosek o obnizenie czynszu
Masz rację 11:13 spółdzielnia ma gdzieś,to samo tyczy się np: funduszu remontowego, który płacisz w czynszu,a spółdzielnia nic nie remontuje ani nie modernizuje . Ale kasę trzeba płacić.
Kochać sąsiadów, Oni też Was pokochają. Dobroć za dobroć.
Spółdzielnia musi spłacać dług, który nie renegocjowała i przerznęła, więc zapomnij o remontach.
A co mnie dług obchodzi, płace czynsz co miesiąc gdzie jest wyszczegolniony fundusz remontowy, to łaski chyba nie robią . Niczego nie można się doprosić,tego się nie da,tamtego też nie,to po co ten czynsz jak i tak na własną rękę trzeba naprawiać. W spółdzielni często czuć woń alkoholu ,nie wiem czy oni pracują czy chleją .
Oj robią łaskę, robią. A dług musisz spłacić także Ty. Tak więc o remontach zapomnij.