Bo nauczyciele są teraz kiepscy bardzo i na wszystko pozwalają
Kiepscy to sa teraz rodzice!
No cóż droga pani jak nie potrafi się dzieci zaciekawić lekcja a samemu się umie tyle co w książce tlustym drukiem to wina oczywiście rodzicow ze dzieci zle wychowane
Do gościa z wczoraj z 23:08
Chyba nigdy nie byłeś na lekcji i nie wiesz co piszesz. Człowiek nie wie w co ręce włożyć taki program. Mam na myśli historię. Jakbym 15 miniut pisała temat i później siedziała za biurkiem to dopiero byłby cyrk. Aż trudno sobie to wyobrazić przy 1godz.tygodniowo. A poza tym nauczyciel nie może zostawiać samych uczniów w klasie. I jeszcze jedno: jakie to są swoje sprawy które niby nauczyciele załatwiają na lekcji?
Nie wiem jak wygląda u ciebie lekcja historii , ale wiem jak jak wygląda lekcja biologii w szkole do której chodzą moje dzieci ,tam ramy programowe nie są straszne
Nie wiem, gdzie tak jest? Ja studiuję i mam do jednego przedmiotu czasem wypisane 15 podręczników a na egzaminie potrafią wyciągnąć zdanie z jednej strony jednego z nich. O jakich studiach mówisz? bo ja studiuje jak to ktoś powiedział TEN DOBRY KIERUNEK STUDIÓW związany ze zdawaniem na maturze chemii i biologii. Chyba, że masz na myśli konkretny kierunek więc nie uogólniajmy.
czyli w dobie internetu nauczyciele zbędni. jestem za, a oszczędności będą ogromne. I tak tłuka nic nie nauczą a bystremu niepotrzebni w dobie internetu. dobrze zrozumiałam?
A czm w pg1 w sali chemicznej okno jest zawsze otworzone,nawet jak jest -15 stopni na dworze?
Nie wiem czy to o tym samym nauczycielu, ale w szkole X z klasówek większość dostaje piątki i szóstki, mimo że dzieci bardzo mało umieją. Po prostu spisują z internetu zadania.
Teraz wszyscy się cieszą, bo mają dobre oceny z tego przedmiotu, ale chyba to nie o to chodzi...
W czasie klasowek spisują? 12:25 coś pleciesz trzy po trzy.
Tak, w czasie klasówek spisują. Prawie każdy ma teraz w telefonie internet, prawda? Same dzieci to opowiadają, zadowolone, że dostały dobre oceny.
Wątpię czy dzieci mogą mieć telefony włączone na lekcjach i to w czasie klasówek. Jesli to prawda to jsko madry rodzic powinienen te sprawę zalatwic.
A co zrobić z takim co jest zadufany w sobie i opowiada jaki jest mega super inni powinni brac z niego przykład,opowiada tylko o sobie zamiast skupić się na lekcji ? Mamy takiego nauczyciela ,był taki w miare ok ale teraz po metamorfozie wyglądu nie da się normalnie wytrzymać na lekcjach... Opowiada o swoich prywatnych sprawach i czeka na poklask,a nas uczniów to nie bardzo interesuje...A jeśli chodzi o telefony to zamiast zająć się lekcją to "siedzi " na tel i cały czas sms-je. Żenada...tavy mają być nauczyciele?
to od tego jest dyrektor bo forum tu nie pomoże
Pozdrawiamy serdecznie zwolenników Pis a w szczególności Madzię.
Jak mamy lekcje z takim nauczycielem który siedzi z tel w ręku i ciągle sms-uje ,pokazuje nam foto gdzie bywał,co robił ,gzie bedzie bywał i jak będzie żył za granicą,dlaczego się rozwiódł to niedobrze się robi od tych wiadomości ,co nas uczniów to obchodzi ???? Kiedyś był taki fajny a teraz...no ale w przyszłym roku nie będziemy mieli tego przedmiotu na szczęście Licealiści :-)