Systematycznie bezpośrednio przy przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu ul. Orzeszkowej z Waryńskiego parkują auta. Obserwuję codziennie z okna tą sytuację i jestem przekonany, że wcześniej czy później zostanie tam potrącone jakieś dziecko udające się do pobliskiej szkoły. Dzieci przechodzące przez pasy dla pieszych są niewidoczne zza tak zaparkowanego auta. Wielokrotnie widziałem także niebezpieczne manewry kierowców, którzy poruszając się jednym pasem próbują próbują wjechać lub wyjechać z ulicy. Rano skrzyżowanie jest całkowicie zablokowane, ponieważ nie ma gdzie się zatrzymać auto, które przyjeżdża po jakiegoś niepełnosprawnego. Policja i straż miejska, która często tam podjeżdża nigdy nie reagują. Jest pewnie jakiś głupi przepis, który umożliwia takie parkowanie. Apeluję więc do kierowców parkujących auta bezpośrednio przy tym przejściu dla pieszych i skrzyżowaniu o rozsądek.
Najgorzej jest pod starostwem. Kiedyś nawet taki furman zaparkował NA PASACH na wprost starostwa!!!
Zgłoś sprawę bezpośrednio do Urzędu Miasta. Przedstaw zdjęcia, jakieś dowody to może coś zrobią.
Sądziłem, że takimi sprawami powinna zajmować się z urzędu Straż Miejska lub Policja. Auta parkują tam codziennie, więc po co robić zdjęcia, zbierać jakieś dowody? Przecież to jest śmieszne, że przyjeżdża patrol Policji, czy Straży miejskiej i nie reaguje na łamanie prawa. Czy musi dojść do wypadku, aby ktoś zareagował.
Najgorzej jest na skrzyżowaniu Dąbrowskiej że Wspólnia. Jest znak stóp, nic nie widać, bo zasłaniają samochody parkujace zaraz za przejściem. Jest tam garaż blaszak i zawsze ok 3 samochodów parkujących na ulicy.