Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Co z tą pracą w Ostrowcu?

Ilość postów: 22 | Odsłon: 1 | Najnowszy post
W aktualnym widoku dostępne są posty sprzeczne z Zasadami Forum. Ten widok ma pewne ograniczenia (np. nie można odpowiadać na posty). Przywróć zwykły widok wątku „Co z tą pracą w Ostrowcu?”.
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 2

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Jeśli praca jest opodatkowana jak wódka czy papierosy to nie dziw się, że jej nie ma...

    Gość_var
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 3

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Ja znalazlem jako lekarz. Nameczyłem sie na studiach zeby jakos przejsc przez te 6 lat studiow, ciezkiej nauka, czesto pomiatania przez prowadzacych cwiczenia, uczenia sie czesto do rana. Zarobki moze nie sa jakies duze, ale jakos wyzyc mozna(niecale 3000zł), jednak jest ta swiadomosc ze praca po tych studiach jest i jakies perspektywy istnieja. Inni moi znajomi jak sie uczyłem do matury, zeby zdac jak najlepiej chemie i biologie rozszerzona( potrzeba z obu wynik +85%), imprezowali, bawili sie, grali w gry komputerowe, nauke mieli w nosie. Niektorzy poszli na byle jakie studia zeby miec papierek. Teraz wieszkosc rozpacza jak to dla nich nie ma pracy, a przeciez to wielcy magistrzy, a pokonczyli studia ktore byly po prostu przedluzeniem dziecinstwa, trzeba sie bylo uczyc, a nie teraz zdziwienie ze ciezko im prace znalezc. Czesc wyjechala za granice, czesc lapie jakies prace dorywcze, ktore tez tylko tymaczasowe, a nie na dluzsza mete. Ja robie specjalizacje i licze ze po 5 latach specjalizacji moje zarobki wzrosna bardziej.

    Podsumowujac cos za cos tracenie najlepszych lat mlodosc na ciezko nauke(wyksztalcenie lekarza specjalisty trwa 12 lat), ktora potem owocuje w miate pewna praca, czy bimbanie w szkole sredniej i potem na studiach, spedzajac mlodosc na zabawie, ale potem placz ze pracy nie ma. Co jest najlepsze kazdy powinien odpowiedziec sobie samodzielnie

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 4

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    jestem sedzia w sadzie oj bisdny lekarzyku

    Ten post jest sprzeczny z Zasadami Forum. Zwróć uwagę, że w poście znajduje się nadużcie opisane w Zasadach Forum:
    • w poście nie odniesiono się do tematu wątku ani do żadnego z poprzednich postów; aby wypowiedzieć się na nowy temat, należy rozpocząć nowy wątek.
    Zgodnie z Zasadami Forum każdy post sprzeczny z Zasadami Forum, jest wyłączany z wyświetlania. Jeśli jesteś autorem tego posta - prosimy wypowiadaj się na Forum zgodnie z jego zasadami. Zasadę wyłączania postów sprzecznych z Zasadami Forum stosujemy jednakowo wobec wszystkich Forumowiczów. Dzięki temu możemy utrzymać pozytywną atmosferę na Forum.
    Gość
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 5

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Jest w tych słowach jakaś prawda. Biorąc pod uwagę, że dobry rzemieślnik, albo robotnik budowlany, np. kafelkarz czy posadzkarz, podkreślam - dobry, prowadząc własną działalność może nierzadko zarobić więcej niż 3000.

    Jeśli dodać do tego, że takie zawody nie wymagają 12 lat nauki w liceum i na studiach, tylko 2 lat szkoły zawodowej i praktyki - okazuje się że taki "robotnik" może już posiadać spory majątek, w wieku w którym lekarz dopiero zaczyna praktykę.

    Co innego licencjaci czy magistrzy po przysłowiowym "zarządzaniu".

    Gość_karramba
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 10

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    A najwięcej o studiach do powiedzenia maja zwykle ci którzy na nich nie byli i faktycznie nigdy owej książki nie otworzyli :)

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 11

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Ludzie jak wy nie macie wykształcenia. Piszecie jakbyście wyszli z rynsztoku i chcecie mieć pracę ?

    Było się uczyć, rozwijać - Polska poszła do przodu część osób zdobyła wykształcenie, część o tym nie myślała. Powiedzcie mi w jakim zawodzie szukacie tej pracy. Magazyny są pełne ludzi, w hucie wystarcza tyle osób ile jest bo wszystko poszło do przodu, huta jest wydajniejsza niż kiedykolwiek mimo o to, iż załoga jest o wiele mniejsza. Mamy signal, mag-kas, hute, publime, bałtów -tysiace działalności gospodarczych, urzędy, kluby sportowe, siłownie itd można by wymieniać, wszędzie tam są miejsca pracy. Ludzie mają pracę lecz jest część osób, które po prostu sobie nie radzą, narzekają w kółko jak im źle. Jeśli nie ma miejsca w tym mieście a trudno o to by było skoro nie ma nowych wielkich firm (a skąd niby miałyby być, takie inwestycje powstają w lepszych miejscach, więc nie można mieć do nikogo pretensji). Nie ma pracy na miejscu, trzeba szukać w innych miejscowościach Kielce, jeśli nie Kielce to mamy Kraków, Poznań, Wrocław, Warszawę tam przeciętny Kowalski znajdzie pracę bo jest dużo zakładów.

    Zrozumcie to wreszcie.

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 13

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Zazdroscisz ze on cos zrobil ze swoim zyciem i nie musi plakac jak to w ostrowcu zle i pracy nie ma? Pokazal swietna droge ze jak sie chce i inwestuje w swoj rozwoj od lat mlodosc to potem to owocuje, a reszta ludzi potem zazdrosci bo im sie w zyciu tak nie udalo

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 14

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    NIE MA, NIE BYŁO I NIE BĘDZIE - NIE LICZ NA PRACĘ

    Gość_kipa mała
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 20

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Studiuje na UM w Lublinie i osoby z biednych rodzin biora ze stypendium socjalnego wiecej kasy niz ja dostaje od rodzicow na miesiąc. Takze kwestie finansowe raczej nie powinny byc przeszkoda poniewaz znam kilka osob z roku ktorzy pochodza z biednych rodzin w ktorym liczy sie kazdy grosz a jednak studiują.

    Kwestie oceniania lekarzy przez ludzi majacyh wiedze medyczna znikomą lub zerowa pozostawie bez komenatarza. Wkoncu Polacy to taki narod ze kazdy jest ekspertem we wszytkich dziedzinach i na wszystkim zna sie najlepiej

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 22

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Zgadzam się z anty. Nie każdy ma zdolności do przyswajania wiedzy i rozwoju o jakim tu piszecie. Nie wszyscy będą magistrami i doktorami bo nie wszyscy się do tego nadają. Ale niestety wszyscy muszą żyć a praca powinna być dla wszystkich i tych inteligentnych i tych mniej. Nie mogą być sami utytułowani magistrzy, inżynierowi i doktorzy bo wtedy nie miał by Wam kto chleba piec, mebli robić, kafelek układać itd. itp. Zazwyczaj tytułowani nie mają ani drygu ani pojęcia ani chęci by nie mięli do typowo zawodowej pracy rąk np. stolarstwa, bo nie po to się tyle uczyli. I dobrze bo musi być równowaga. Jeśli jesteście tacy "mądrzy" to właśnie to powinniście wziąć pod uwagę.

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 25

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Do gościa z wczoraj z 11:46 zjedz sikersa albo zrub baranka to ci przejdzie co masz zamiar naprezydęta starować? Jak nie to niepsz głupot,bo i ty możesz do tego rynsztoka wlecieć.

    Ten post jest sprzeczny z Zasadami Forum. Zwróć uwagę, że w poście znajduje się nadużcie opisane w Zasadach Forum:
    • w poście zastosowano krytykanctwo wobec osoby, firmy, produktu lub usługi (krytyka dla krytyki, negatywna krytyka bez podania argumentów, wytykanie pomyłek i braków); na tym Forum krytykę powiązaną z negatywną oceną należy popierać argumentami, np. negatywnie oceniona jakość wykonania usługi lub produktu musi być poparta faktami, danymi, uzasadnieniem itp.; nie należy upominać za drobne pomyłki w pisowni, ponieważ Forumowicze nie mają możliwości edycji napisanych przez siebie postów i ewentualnego poprawienia błędów.
    Zgodnie z Zasadami Forum każdy post sprzeczny z Zasadami Forum, jest wyłączany z wyświetlania. Jeśli jesteś autorem tego posta - prosimy wypowiadaj się na Forum zgodnie z jego zasadami. Zasadę wyłączania postów sprzecznych z Zasadami Forum stosujemy jednakowo wobec wszystkich Forumowiczów. Dzięki temu możemy utrzymać pozytywną atmosferę na Forum.
    Gość_paweł
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 27

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Wszyscy "muszą " mieć pracę ??? A cóż to znaczy muszą ? Komuno wróć ? To może od razu obozy pracy, wszyscy będą musieli pracować.

    A może by tak samemu wziąć odpowiedzialność za własny los ? Człowiek nic nie musi. Ale jak czegoś chce to może.

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 28

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Wszyscy muszą żyć, a pracę mieć powinni( czytać proszę uważnie i nie przekręcać), żeby mieć pieniądze na życie, na jedzenie na to co komu potrzebne, żeby nie sępić na mopsach i temu podobnych instytucjach, bo wtedy też płaczecie, że wasze podatki idą na takich ludzi. Nikt nikomu za darmo nic nie daje, więc praca to podstawa.

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 30

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Nie trzeba mieć wiedzy żeby oceniać lekarzy. Wystarczy, że zachorujesz i okaże się ze każdy mówi co innego a na prawidłową diagnozę trzeba czekać czasami kilka lat. Problem w tym, że mało kto chce być lekarzem on chce być kimkolwiek byle tylko dobrze zarabiać. Żeby to wiedzieć nie trzeba wcale wiedzy medycznej. Wystarczy tylko trochę pożyć... Niestety (dla lekarzy) mamy internet i ta ich wiedza nie jest tajemna, nie mówię tu o ludziach wybitnych jak prof. Religa bo oni oczywiście stanowią światową czołówkę, ale większość lekarzy jest zaślepiona chciwością do tego stopnia, że nie chcą nawet z pacjentami rozmawiać. Każdy kto chce być lekarzem musi myśleć o pracy z ludźmi, a z tym jest bardzo często problem.

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 32

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    To po co lekarze skoro jest internet? Moze odrazu zmienic system i niech to pacjent przychodzi do chirurga z gotowa diagnoza co wyciac lub do internisty badz kazdy innego lekarza z gotowa diagnoza i powiedziec jakie leki ma przepisac, albo nie niech najlepiej niech wszystkie leki beda bez recepty, skoro w internecie mozna wszystko znalezc, to zamiast czekac w kolejkach do lekarzy lepiej wygodnie w domku sie zdiagnozowac na jakims forum czy innnej stronce o tematyce medycznej i po klopocie.

    Odnosnie diagnozowania to nie takie proste, ze wchodzi pacjent jedna wizyta i wszystko juz wiadomo, nie czesto jest to proces dlugotrwaly wymagajacy diagnostyki roznicowej i po wykluczeniu innych przczyn czesto dopiero wtedy mozna postawic diagnoze, ale wlasnie co tego potrzeba odrobiny wiedzy medycznej, bo ktos kto nie ma o tym pojecia to chyba wlasnie tak mysli, ze to takie proste a lekarz powinien strzelac niczym z karabinu maszynowego prawidlowymi diagnozami. Niestety medycyna jest sztuka i pacjenci nie choruja tak jak w ksiazkach, a kazdy przypadek jest indywidualny. Nie wiem czemu kazdy tak hejtuje lekarzy ze chca dobrze zarabiac i maja pretensje ze za ich uslugi czesto trzeba duzo zaplacic, a np wlasciwie nie spotykam sie z pretensjami do mechanika ze trzeba u nich zostawiac kupe kasy. No ale dla ludzi to oczywiste ze jak sie zepsuje samochod to trzeba go naprawic i wysokie koszty nikogo nie dziwia, ale jak sie popsuje wlasne zdrowie wtedy nagle zdziwienie ze trzeba cos placic.

    Ludzie maja przekonanie ze lekarz ma leczyc za darmo, bo przeciez powolanie, pomoc drugiemu czlowiekowi itp ,jak mozna w ogole cchciec godnych zarobkow za lata swoich ciezkich studiow i potem kolejne lata specjalizacji.

    Dla odmiany mechanik juz w tym czasie zarabia gruba kase i nie musi sie meczyc z dlugim procesem nauki.

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 33

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Pracować nikt nie chce, ale inaczej będzie mieszkał na ulicy i żywił się korzonkami. Zawsze można kraść albo ciągnąć socjal. Gdyby można było żyć bez pieniędzy, to na pewno nikt by o pracę zarobkową nie zabiegał tylko leżał na hamaku cały dzień.

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 36

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    To juz wina urzedników i systemu ze tak to wyglada a nie lekarzy.

    Gość
    Zgłoś
  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 37

    Odp.: Co z tą pracą w Ostrowcu?

    Huta jest wydajniejsza? Aleś głupotę walnął. Ostatnio wysypały im się kontrakty za niedotrzymywanie terminów, także z tą wydajnością to może nie przesadzaj

    Gość
    Zgłoś
W tym wątku znajdują się 6 postów, które oczekują na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy są zgodne z Zasadami Forum; możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami).

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę