Ostatnio było ogłoszenie w pup pomoc kuchenna wymagany j arabski w piśmie i mowie
albo pełnosprawny niepełnosprawny
Serio? To do pracy w kebabie raczej :D
Mam pracę u ludzi z pierwszych stron gazet z naszego miasta, ale nie zapłacą więcej niż 1400 zł, bo nie i tyle. "Przecież na pani miejsce jest tyle chętnych osób... Zawsze może pani pracę zmienić....." itp. takie odpowiedzi słyszę od lat.
To nie średniowiecze, że nie potrafię sobie policzyć jaki dochód moja praca przynosi pracodawcy. Spokojnie powinnam zarabiać 2500 do 3000 tys zł netto i drugie tyle po odliczeniu wszelkich kosztów zostaje na spokojnie w kieszeni pracodawcy. Wątek założyłam, bo już przytłoczona sytuacją rozglądam się za inną pracą, ale wszędzie to samo i zastanawiam się kiedy się to zmieni.
Brakuje wolontariuszy
No i nie zaplaca ani grosza wiecej jesli za 1400 znajduja do pracy ludzi gotowych ja wykonywac - w tym wliczajac Ciebie. Niestety ale paradoksalnie niskich zarobkow jestes sobie sama winna.
W większości firm ostrowieckich,sądząc po wpisach(nie tylko w tym wątku)obowiązuje płaca minimalna i jak się wypowiadają pracownicy "tragiczna atmosfera"Podajcie w końcu firmę w której chce się pracować!!!!
W Ostrowcu nie znam takiej firmy gościu 17:54.
Już zaczyna się to zmieniać Marjolu.
Popieram, to jest cała prawda o bezrobotnych w Ostrowcu. Praca jest tylko chęci brak
Prawda leży po dwóch stronach. Uczestniczę trochę w pośrednictwie pracy, więc odsiewając wykorzystywaczy i szukających darmowej siły roboczej, których odsyłamy w kwitkiem, widzę jak to wygląda wśród poszukujących pracy. Są pracodawcy, którzy oferują uczciwe warunki na umowie o pracę, a przychodzi taki jeden z drugim i on nie będzie jadł śniadania w kontenerze (dziwne, żeby na budowie pracownicy jedli gdzie indziej), albo on 20 km do pracy nie będzie dojeżdżał. Najlepsi byli i tak dwaj delikwenci, którzy stwierdzili, że mogą pracować, ale... na 6 rano to za wcześnie i mogą pracować od 8.
Zgadzam się, że paradoksalnie sami sobie jesteśmy winni, bo gdyby zdecydowana większość pracowników starej załogi skrzyknęła się i murem postawiła to coś byłoby z tego. Jednak nie wiem co w tych ludziach jest, że godzą się na to i koniec. Sama próbowałam coś wywalczyć, ale żadna z koleżanek w pracy nawet mnie nie poparła w żaden sposób. Raz mi się udało wywalczyć 50 zł brutto podwyżki dla wszystkich to się wtedy cieszyły; jakby było z czego.... Drugi raz próbowałam, ale sama nic nie wskóram i dostałam już zbyt poważne ostrzeżenie, że jak będę dalej podskakiwać to stracę pracę, a sorry, ale nie mogę sobie na to pozwolić. I tak kółko się zamyka, a życie ucieka sobie w zawrotnym tempie.... Ech szkoda gadać ...
skoro ludzie powiazani z urzedem mista czzy starostwem w 8 godzin pracuja na 8 etatach co czego chcesz w ostrowcu?
Trzecia strona prawdy leży po środku.Jeśli ktoś zarabia 1350 zł i dojeżdża 20 km do pracy to ile wyda na dojazd (nie liczę dojazdów w soboty a czasem w niedzielę) Ma zapłacić około 700 zł za mieszkanie to za ile ma żyć? Problem jest taki,że doszliśmy z zarobkami do dna i zabolało.Zaczynamy liczyć pieniądze.Kto powiedział,że tylko biznesmenom ma się opłacać.Więc jak słyszę" na twoje miejsce jest pełno chętnych" mówię zatrudnij ich. A już zapytanie o stawkę w rozmowie kwalifikacyjnej powoduje silne wzburzenie.Prawda jest taka,że Ukraińcy po miesiącu prują za lepszą robotą,a my dalej "powinniśmy" być wdzięczni,że jesteśmy w ogóle potrzebni.Większość "doradców" forumowych uważa,że ludzie piszący nie mają wykształcenia lub kwalifikacji i powinni pracować za najniższą krajową.Mamy,tylko nie jesteśmy np.nauczycielami żeby zaprotestować.Nam się godne zarobki nie należą.
Ja w wakacje pracowalam nad morzem. wiecie, ze tam juz teraz Ukraincy zarabiali lepiej niz Polacy? Ukrainiec za byle miske ryzu roboty juz nie bierze...
Chcecie namiary na firme z pomorskiego? Od razu przyjmą 170 osob na stolarni za minimalne.
A Ukrainiec? Minimalne? W zyciu.... Obiad miał byc przywieziony na 13-ta! Nie ma! Nie pracujemy! Tam Ukraincow lepiej traktuja od polakow.
bo polak jest jeden z wielu. a jak sie zwolni 10 czy 20 ukraincow i pojda do lepszej roboty to juz klopot.
otóz to, w Polakach nie ma jedności
ukrainka u polskiego wlasciciela kilkunastu hoteli nad morzem miala na reke 2100 zl + obiad za darmo o 13-tej. ukraincy w firmie budowlanej 2500 zl + obiad za darmo o 13-tej. do tego darmowe noclegi.
a polak? 7 zl za godzine ale ne wiecej niz za 8 godzin dziennie. nadgodziny bez zaplaty. i bez obiadu.
tak sie dalismy okrasc z godnosci!!!
ukraincow? ok. 180-ciu (stu osiemdziesieciu)
polakow? ok. 30 osob.
Zgadza się co piszesz przyjmują z Ukrainy ludzi ale to w całej Polsce tak jest .Ja akurat mieszkam na Śląsku ale pochodze z Ostrowca .Jeśli chodzi o pracę w tym mieście to można określić jako dramat to miasto topnieje za jakiś czas pozostaną tam emeryci renciści tam nie ma żadnej wizji dla ludzi młodych pracowałem jako spawacz przez 3 lata na umowy śmieciowe za sciepy czyli 1650 zl nie wiadomo na co bylo wydać te kasę opuściłem to miasto i nie żałuję teraz pracownik tam nie ma żadnej wartości.Towarzyszy ze wschodu zatrudniają oni będą pracować za sciepy bo dla nich to i tak wielka kasa 500-600dolarow na Ukrainie to kasa zajebista