A te 3500 netto to masz za pracę po 12 godzin na dobę nie? Zamiast klepać ogólniki napisz czym się właściwie zajmujesz, bo może to tak niszowe zajęcie że ludzi którzy maja kwalifikacje do jego wykonywania można w Ostrowcu policzyć na palcach jednej ręki. Nie każdy może być unikatowym specjalistą na danym rynku, wszyscy są potrzebni i wszyscy chcieliby zarabiać jakieś ludzkie pieniądze a nie najniższa krajową mając 10 letni staż jako sprzedawca.
Ludzie piszą jakich to kokosów w Ostrowcu nie zarabiają, ale nikt nie napisze czym się właściwie zajmuje i jakie ma kwalifikacje. Takie ogólniki to może pisać nawet dziecko.
8 godzin na dobę. Spawacze w Ostrowcu to nie zajęcie niszowe. Trzeba tylko dbać o rozwój, bo na starcie po zdobyciu uprawnień nikt Ci tyle nie da. Jak zaczynałem, to miałem 1600 zł netto, coś jakby dzisiaj 1800-1900 zł. Wielu powie, że za te pieniądze dla spawacza to żart. Taki żart, że każda kolejna umowa to podwyżka, a gdy porobisz wyższe uprawnienia, nabierzesz doświadczenia, to potem możesz śmiało w innych firmach negocjować stawkę składając dokumenty. Dobry spawacz jest w cenie, ale aby nim zostać, trzeba sobie wyrobić jakość.
Spawaczy całym kraju potrzeba, nie tylko w Ostrowcu. Tylko że nie każdy może być spawaczem, nie każdy chce czy po prostu nie ma predyspozycji. To bardzo ciężka praca, powodująca spore ubytki na zdrowi na starość (pewnie o tym coś wiesz). Więc takie gadanie że praca jest i to za 3500 zł to można sobie darować. Bo ja powiem że praca jest i za 5 tyś - i co z tego? Na pewno taka jest, na pewno ktoś tyle zarabia. Ale tu chodzi o zwykłych ludzi ze średnimi i niskimi kwalifikacjami którzy chcieliby zarabiać więcej niż na waciki, im też się należy szacunek bo często maja furę lat doświadczenia w danym zawodzie, a gdzie nie pójdą to słyszą tą samą stawkę.
A Ty możesz mieć takie pieniądze jakie masz nie tylko dlatego że podnosisz kwalifikacje tylko również dlatego że masa spawaczy wyjechał z Ostrowca w kraj i za granicę i zrobiła się na lokalnym rynku spora nisza, więc muszą płacić więcej. Ale jeszcze jedno... spawacz... ale ile w Ostrowcu jest firm które potrzebują spawaczy na lokalne potrzeby? Coś mi się wydaje że to praca w delegacji na zleceniach w kraju.
A jeśli ktoś miałby się przekwalifikować na spawacza i zaczynać dzisiaj od 1900 zł netto to lepiej sobie darować, bo szkoda zdrowia na taką robotę za takie pieniądze. Już lepiej się przekwalifikować i wyjechać z kraju, za granicą zapłacą może nie kokosy, ale na pewno będzie się lepiej takiemu człowiekowi żyło niż w Polszy za 1900 zł.
Aha ,czyli mówisz o tym , że ktoś kto ma małe kwalifikacje i zero chęci aby je podwyższać czyli po prostu człowiek od prac najprostszych zarabiał 4000 zł. I żeby wszyscy tak zarabiali. A ludzie o kwalifikacjach wyższych , specjaliści z doświadczeniem zarabiali kilkakrotnie więcej. Jestem za , to bardzo piękne marzenie.
Niestety nie jesteśmy tak bogatym i dobrze rządzonym krajem by było to możliwe. Nie jesteśmy postkolonialną potęgą jak Anglia, Niemcy czy Holandia. Nie jesteśmy pracowitymi i oszczędnymi Skandynawami czy Szwajcarami.
Jesteśmy Polakami rozpamiętującymi wiecznie przeszłe krzywdy , lekką ręką wyrzucającymi państwowe pieniądze na głupoty jak cele reprezentacyjne, obchody , pomniki i świątynie , zazdrośnikami zaglądającymi wiecznie do kieszeni sąsiada i cwaniakami kombinującymi jak by tu kogoś wykorzystać choćby nawet za cenę upodlenia (patrz akcja w Lidlu) , rozrzutnikami bioracymi kredyty na wystawne wesela , wielkie chałupy i samochody - bo zastaw się a postaw się.
I dlatego u nas , z naszą mentalnością nie mamy szans na prawdziwy dobrobyt. Bo nawet jak coś sie uda to zaraz to zepsujemy.
Pracownik w Ostrowcu nie jest wybredny,pracuje za min i mniej byle by pracować(niektórzy nie maja innego wyjścia)I dlatego w najbliższym czasie nic się nie zmieni w temacie zarobków.
Super zgadzam się z Tobą w stu procentach,nic dodać nic ująć.
Ktoś te najprostsze prace też musi wykonywać gościu 10:40 bo jak zabraknie chętnych do tego to zobaczysz że nie będzie kolorowo. Aby je wykonywać praca musi się jednak też opłacić. Nie rozumiem, dlaczego niektórym tak ciężko to zrozumieć.
Rozumiesz jednak, że z próżnego i Salomon nie naleje? Pieniądze nie biorą się z powietrza. Tyle ile ich jest w obrocie tyle mamy do dyspozycji. Skoro marnujemy je na bzdury to nie dziwmy się potem że brakuje ich na sprawy ważne.
W dużym mieście pracownik w galerii handlowej dostaje te 2300-2500 zł brutto na umowie o pracę. To nie są kokosy na Warszawę czy Kraków, ale wymagań wielkich takim ludziom się nie stawia. Ot chęci do pracy i łeb na karku, student może to robić żeby tylko miał czas. W Ostrowcu ludziom z doświadczeniem kilku lat, w ciężkich i wymagających zawodach wmawia się że ich praca nie jest warta więcej niż najniższa krajowa, bo tu trzeba trzymać głowę nisko i nie wymagać. Takie śpiewki powtarza się od lat wszystkim którzy chcą pracować żeby wpędzić ich w poczucie bycia gorszymi i obniżyć ich wymagania finansowe.
Swojego czasu jedna z firm w Ostrowcu szukała do pracy pracownika biurowego, do tego dobrze jakby był przedstawicielem handlowym i jeździł w delegacje i oczywiście znał angielski. Wynagrodzenie: najniższa krajowa.
Druga firma też z Ostrowca, z fabryka w Kunowie szukała specjalisty ds. marketingu - wymagań długa lista, a pensja najchętniej 2000 brutto. Więc nie piszcie proszę farmazonów że najniższe krajowe to mają ludzie kompletnie bez kwalifikacji co to dopiero się uczą pracy, bo w Ostrowcu ludziom proponuje się takie stawki na stanowiskach które powinny mieć 2-krotność tej pensji z racji wymagań.
Dlatego właśnie ludzie wyjeżdżają z tego miasta w cholerę - bo tutaj z ich - rzekomo - marnymi kwalifikacjami i umiejętnościami nie są wg pracodawców warci więcej niż najniższa krajowa. Pakują się do dużych miast lub poza granice i tam nagle ich praca i kwalifikacje okazują się warte 2 lub 3 razy tyle co w Ostrowcu - dziwne nie?
Aha, to czyli nie ma sensu pójść na kurs, przepracować 3 miesiące za 1900 zł, potem stopniowio w górę podnosić zarobki i kwalifikacje, by dostawać potem fajną wypłatę co miesiąc. Po co się przekwalifikowywać, lepiej do śmierci narzekać, że się mało zarabia. Ja spawaczem nie zostałem po szkole. Pracowałem jako magazynier, jako sprzedawca i miałem dość marnych zarobków. Tylko zamiast marudzić, poszukałem kursów, szkoleń i zacząłem się przekwalifikowywać, by być tu gdzie dzisiaj jestem i cieszyć się, że stać mnie na godne życie. A spawacz to tylko przykład. Zawodów jest mnóstwo. Kolega po 30 roku życia uczył się programowania, robił kursy, a wcześniej był nauczycielem historii. Dzisiaj zarabia dużo więcej ode mnie, siedzi w domu, ale to nagroda za trud i wysiłek włożony w naukę, praktyki za grosze w innym mieście. Ale zagryzł zęby i się postarał. A wy narzekacie, nie chcecie się szkolić, przekwalifikować, bo się nie opłaca, bo bez sensu. To do kogo w ogóle wy macie pretensje, skoro nic wam się nie chce?
Kwalifikacje w Ostrowcu można zmienić pod warunkiem stałego zatrudnienia,a nie dla samej zmiany.PUP np organizuje kursy i co?Nic,-mało kto dostaje pracę po takim kursie.A co do zarobków to każdy powtarza że trzeba zacząć od min,ale w Ostrowcu na min.się kończy niestety.
Dobry informatyk zarobi na pewno więcej niż 3tys,ale nie mówmy o danych zarobkach w danych zawodach.Tu chodzi o to,aby przeciętny pracownik,mógł znaleźć pracę z której będzie mógł normalnie żyć.Sorry,ale za min.nie da się!
Przeciętny czyli taki bez żadnych kwalifikacji?
Przeciętny pracownik wcale nie oznacza,że bez kwalifikacji.A choćby pracownik marketu,albo fizyczny....to co ma biedę klepać-bo po opłaceniu rachunków nawet mu na jedzenie zbytnio nie wystarczy.A w Ostrowcu nawet jak masz kwalifikacje.to w większości dostaniesz min.a dlaczego?Bo w dalszym ciągu są chętni pracować za tyle ile powie pracodawca,czyli min,krajowe i najlepiej jeszcze jak ma się grupę,to ma pracownika za free...
No fajnie by było gdyby szeregowy pracownik bez specjalnych kwalifikacji zarabiał powiedzmy te 4 tysie i to byłby punkt wyjścia dla innych lepiej wykwalifikowanych. Tylko skąd mają się na to wziąć pieniądze?
Jeśli masz sensowny zawód i umiejętności to dostaniesz sensowną pracę, za sensowne pieniądze bez żadnych znajomości.
Proszę podać listę sensownych zawodów i sensownych pieniędzy w Ostrowcu.Chętnych na przekwalifikowanie się nie zabraknie.
osoba ze znajomością angielskiego, praca w recepcji hotelu, wynagrodzenie do ręki 2.5 tyś?
