Oczywiście są jakieś tam oferty pracy, ale jak się im przyjrzeć szczegółowo to scyzoryk w kieszeni się otwiera.
Czyste niewolnictwo tylko i wyłącznie dla tych, którzy mają przysłowiowy nóż na gardle. Czy kiedyś się to zmieni i czy można coś znaleźć w naszym mieście?
Problem jest taki że zwykła praca jest bardzo nisko wyceniana. Na szczęście to się powoli zmienia bo ludzie zrozumieli że za KAŻDĄ pracę należy się godziwa zapłata czyli taka, żeby opłacało się marnować czas na pracę. Współczesne niewolnictwo osiągnęło swój maksymalny poziom i teraz pozostaje już mu tylko walnąć w dół. O tych rękach do pracy piszą i mówią najczęściej Ci, którzy chcieliby je wykorzystać dla własnych korzyści czyli żeby ktoś na nich robił. Żałośni są tacy ludzie. Potem piszą załóż własną firmę... A ja powiem tak, zakasaj rękawy i zabieraj się do roboty jeśli nie pasuje Ci pracownik Januszu biznesu zwany Nowobogackim.
rąk do pracy w konkretniej dziedzinie, a nie w ogóle. Taka mała różnica.
Mozna.Jak umiesz tyle co nic, albo zamiast ciebie pierwsza lepsza osoba z lapanki zrobi to co umiesz po dniu szkolenia to dlatego jest to tak wyceniane.
Gadasz po prostu głupoty. Ludzie się nie szanują i do najgorszej roboty pójdą za minimalną płacę, albo nawet na jakieś śmieciówki za połowę minimalnej. Pazerni pracodawcy to wykorzystują i wolą wziąć takiego, który po dniu szkolenia będzie pracował słabo ale za pół darmo zamiast człowieka wykształconego z odpowiednim doświadczeniem, które swoje obowiązki mógłby wykonać znacznie lepiej, ale ceni się na tyle, że chce godnego wynagrodzenia.
A może pracy jest od groma, i w dodatku za darmo.
Nie będę tu podawał nazw firm. Firma jest na starym zakładzie. Normalna umowę dają. Powodzenia
Chodzi o tę firmę, w której to pozamykali ostatnio członków zarządu?
A może wygodniej ci suedzieć w domu i marudzić, że w tym mieście nie ma pracy dla ludzi z Twoim wykształceniem.
Taaaak masz rację. W Ostrowcu pracy z moimi kwalifikacjami, umiejętnościami i wiedzą szukałbym latami. Jakbym wymagania obniżył do poziomu siedzącego kundla to pewnie coś bym znalazł za psie pieniądze. Wyjechałem z Ostrowca i momentalnie odetchnąłem od tej zawodowej i mentalnej zgnilizny tego miasta. Nagle moje kwalifikacje - które były do niczego w Ostrowcu - w dużym mieście okazały się bardzo potrzebne i pożądane, a w pracy jestem cenionym i chwalonym pracownikiem. Ale może faktycznie dla ludzi z moim wykształceniem w Ostrowcu nie ma pracy, bo ciężko znaleźć pracę jak się ma kwalifikacje lepsze niż rynek pracy tego wymaga, a siedzenie na kasie w markecie mnie nie urządza. Tak więc dalej wmawiaj sobie i innym takie bajeczki jak tutaj piszesz.
Szczególnie cenisz się i chwalisz sam gościu 22:12 (tak, wiem kim jesteś). Niby nie chcesz mieć nic z Ostrowcem wspólnego a cały czas przesiadujesz na tym forum i później komentujesz to co tu wyczytasz. Przypominam Ci że wykształcenie zdobyłeś nie gdzie indziej jak w WSBiP ;)))) Kompleksy, kompleksy, kompleksy....
Co ty gościu z 22:12 za bzdury wygadujesz. Pracuję w Ostrowcu, mam dobre kwalifikacje, które cały czas podwyższam. W ciągu ostatnich lat w jednej firmie pracowałem 2,5 roku, gdzie nie zszedłem poniżej 2300 netto, potem odszedłem do innej gdzie miałem 2500 netto, ale czystość w obiektach socjalnych pozostawiała wiele do życzenia, więc przejrzałem ogłoszenia, przeszedłem się po rozmowach kwalifikacyjnych i po 2 miesiącach znów zmieniłem firmę, teraz nie schodzę poniżej 2800 netto, a i warunki pracy mam godne. Specjaliści w swoich dziedzinach zawsze znajdą pracę za godną stawkę. Wiadomo, że w innych częściach kraju zarobiłbym więcej, bo koledzy w takich Katowicach, Wrocławiu, czy o dziwo Ostrołęce zarabiają w tej samej dziedzinie dużo więcej ode mnie, ale jestem w rodzinnych stronach, a wynagrodzenie mi wystarcza na godne życie.
Jest praca we Wloszech! Pytalem znajomych, odpowjadalem na ogloszenja szukajacych prace i co - niema chetnych.
Ja swoją pracę wyceniam na minimum 3000 zł netto miesięcznie i tyle udaje mi się zarobić działając na własną rękę. Nie jest to majątek. Ale i tak o niebo lepiej niż było mi u ostrowieckich Januszy biznesu. 1200 zł-1400 zł, umowa zlecenie, darmowe nadgodziny z wymaganiem dyspozyjnosci według widzi-mi-sie Januszowstwa, wymaganie ode mnie rzeczy wykraczających poza moje kompetencje, traktowanie mnie jak śmiecia, wszystko okupione ogromnym stresem. Jeśli tylko możesz, to zacznij działać na własną rękę.
W mojej firmie (jestem tylko pracownikiem) szukaliśmy długo i żadnego chętnego nie było. A warunki nie najgorsze były tylko praca troszkę cięższa.
Za cięższą pracę trzeba więc więcej zapłacić gościu 06:24 albo zacząć ją wykonywać samemu. Dobrze, że ludzie zrozumieli w końcu że nie muszą być niewolnikami a ich praca, jaka by nie była ma swoją wartość.
https://barometrzawodow.pl/pl/swietokrzyskie/prognozy-dla-powiatow/2017/ostrowiecki.12..297....1....0.1.1.297.
W Ostrowcu pracodawca ma wymagania z "kosmosu",najlepiej grupa inwalidzka i oferuje min.krajowe(nieważne czy doświadczony pracownik ,czy t zw "leszcz"ot cała prawda...Wystarczy ruszyć się poza miasto(nawet do Starachowic-i już inny świat...