W koncu uprzywilejowana grupa zawodowa bedzie traktowana, jak reszta pracownikow. Nauczyciele ciagle narzekali na swoja prace. Beda miec okazje odpoczac i uwolnic sie od tego ciezaru
W moim zawodzie nie pracuję ok 3 lata, była redukcja etatów. Przez ten okres szukałam innej pracy. Wykształcenie pedagogiczne nie ułatwia znalezienia pracy, na jedno miejsce przypada średnio 10 osób, wymagane są też dodatkowe specjalizacje. Podejmowałam się pracy fizycznej na czas określony, niestety 3 miesiące i koniec umowy, chociaż chciałam pracować dłużej. Ciągłe szukanie pracy jest bardziej meczące niż sama praca. Po 50-ce jest trudno znależć cokolwiek, nie muszę chyba wyjasniać szczegółów dlaczego.
Droga założycielko tego wątku:
1. Czas zrozumieć, że wiek ok. 55 (zakładam 25+30 lat pracy) to trochę za wcześnie na leniuchowanie na koszt innych płatników składek pracujących do 60 i 65 lat.
2. Nie jest żadnym argumentem fakt, że są redukcje etatów spowodowane niżem demograficznym. Nikogo przecież nie interesuje kiedy huta czy inny zakład produkcyjny zwalnia ludzi, radzą w PUP przekwalifikowanie się, albo szukanie po prostu innej pracy jak na całym świecie. Więc Tobie radzę to samo.
3. Po tylu latach pracy masz chyba jakiś dach nad głową i głowę na karku, aby nie mieszkać pod mostem i żebrać na ulicy.
4. Nikt nie każe poświęcać się nauczycielom, bo sami przecież wybierają ten zawód oceniając go jako atrakcyjny i rozumiem że są zapoznaniu z jego specyfiką. Bez przesady z tym poświęceniem. Nauczyciele mylą słowo poświęcenie z dobrze wykonywaną pracą. Nie nadużywajmy tego słowa, zostawmy go dla bohaterów.
I jeśli to zrozumiesz Szanowna nauczycielko (zakładam że to jest kobieta) nie będziesz miała pretensji do całego świata.
Powodzenia!
Prosze przeczytac co napisałam wyżej, już ponad 2 lata zmagam się z problemem aby pracować w nie swoim zawodzie wszędzie chcą doświadczenia i kwalifikacji. Nadal podejmuje dokształcanie. Pracowałam na czas określony, nie przedłużono mi bo miałam mniejsze doświadczenie niż inni. Na to wszystko potrzeba czasu. Przyuczać do zawodu wolą młodszego.
Polski jad zaczyna się powoli wylewać.
świadczenia kompensacyjne wcale nie są duże, bo wynoszą ok. 1100- 1400zł, a emerytura potem jest niewiele wyższa.
Chciałam się zatrudnić jako sprzątaczka, niestety trzeba mieć "grupę"
Do prezydenta z pytaniami
Kto wam kazał byc nauczycielem? Jezu! Wielkie pretensje i poświęcenie! I co tego ma wykształcenie i uniwersytety? Pedagogikę kończy byle tuman
.. Po co sie na nauczyciela ludzie pchacie jak to taka ciężka praca niby ? Chyba wiecie ze sprawdziany trzeba sprawdzać w domu ... Mozna tez na przerwach przy kawce ... A z pretensjami to nie do ludzi ... Do rządu ... Co ludzie zrobią ?? Maja szukac pracy komus czy jak ? Moze warto dawac jakies korepetycje i zawsze cos wpadnie pieniedzy .
Sama prawda w zablokowanych odpowiedziach na dole strony
Bo do "naganiania" pościeli, magicznych garnków, które same robią zakupy, czy usług telekomunikacyjnych również nie każdy się nadaje. Szczere mówiąc wolałbym kłaść kostkę brukową u jakiegoś ostrowieckiego Janusza, niż wciskać chińskie, bądź tureckie g... emerytom. Są pewne granice przyzwoitości.
Zgadzam się,z wypowiedzią chociaż trudno mi obiektywnie ocenić pracę innych nauczycieli. Szkolnictwo jest to temat rzeka. Na pewno potrzebne są zmiany ale mądre. Uczniowie też wykorzystują sytuację, że źle się mówi o nauczycielach i lekceważą ich. Są też tacy, którzy nie chcą się uczyć bo i tak nie znajdą pracy albo z innych powodów. Zakłócają tok lekcji i nauczyciel musi temu zaradzić, nie zawsze da się po dobroci. Stąd rodzą się różne pretensje.
12:46 od zawsze jest tu pyskówka. Lekarze ignorują, pielęgniarki, urzędnicy itd. Ktoś po prostu ma za dużo czasu i dlatego nie potrafi zrozumieć, że czas się przebranżowić, bo tam praca od 7 do 15 albo od 9 do 17, więc prawdziwe życie.
Nie ma czego zazdrościć, każdy zawód ma swoje przywileje też są urlopy , premie i inne atrakce. W domu już nie myśli o pracy...Trudno porównywać zmęczenie umysłowe jest inne od fizycznego.
Nigdy nic nie zrobiłeś gościu za friko? Nie wiem ilu młodych będzie chciało pracować kiedyś w tym zawodzie. Był sondaż w liceum, to większość myślała o zawodzie lekarza lub adwokata.
19:34 zapewniam Cię, ze nie zamieniłabyś się ze strażakiem, policjantem czy żołnierzem. To ciężka praca i zero przywilejów poza wcześniejszym odejściem na emeryturę. Tyle, że oni pracują świątek, piątek i niedziela, nocki i w sumie przez te 15 lat więcej wypracują niż nauczyciel przez 40lat.
bzdura