ok pogadałyscie, pochwaliłyscie sie a co z poszkodowaną?
wczoraj jadę obok bazarku i nagle na pasach WYBIEGA mi rozpędzona mamuśka z dzieckiem, nie spojrzy ani w jedną ani w drugą stronę, po prostu biegnie przez pasy, w końcu ulica należy do niej, a potem płacz, że stało się nieszczęście i winny oczywiście kierowca a nie święta krowa.
bo ludzie powinni się jeszcze nauczyć do czego służy wysepka na przejsciu dla pieszych:)
Przeważnie to jedzie sznur aut ze 2km i się żaden nie zatrzyma a piesi stoją na pasach! Podczas gdy mają pierszeństwo jeśli już tylko ZBLIŻAJĄ się do pasów to już powinniśmy się zatrzymywać. Takie są przepisy i się nic nie poradzi na to a niedługo pewnie i parę kamer dojdzie..
Akurat na przejściu koło bazarku można czekać i 10 min, a i tak Cię żaden kierowca nie puści więc w niektórych przypadkach takie "wtargnięcie" w tym miejscu na pasy jest dla mnie zrozumiałe.
No to skoro wtargnięcie jest zrozumiałe to i wypadek (w najlepszym razie potłuczenia w najgorszym śmierć) też jest zrozumiałe?
Eee. Stanie przed przejściem i machanie przez 10 min wszystkim kierowcom w geście pozdrowienia jest zrozumiałe i miłe. Nieraz w tym miejscu muszę postawić jedną nogę na jezdni, żeby ktoś się zlitował. Skoro stoję tam kilka minut to chyba wszyscy mnie widzą już z kilometra i nie jestem dla nich wielkim zaskoczeniem?
anatres, nie staraj się usprawiedliwiać idiotów bez mózgu, którzy ryzykują życie swoje i co gorsza swoich dzieci, które nie mają wpływu na idiotyczne decyzje rodziców.
A ja dzisiaj widziałam taki obrazek: mama czeka z wózkiem na przystanku na autobus i gada przez telefon, huśta wózek w przód i w tył. Stała koło samego krawężnika i tak się zagadała, że w pewnej chwili jak popchnęła ten wózek z małym dzidziuchem to aż z krawężnika zjechał na wysepkę dla autobusów. To dopiero jest wyobraźnia...
a wie ktoś co to był za facet? please
ta dziewczyna byla juz na pasach jak ten facet nadjechal, a skoro byla na srodku pasów to kierowca musial ja widziec. A skoro rozgladal sie gdzie indziej to nic dziwnego ze ją potrącił. Oby za to odpowiedział. I oby weszly badania po iluś latach posiadania prawa jazdy. Bo sory ale facet w wieku 40 lat moze juz miec problem ze wzrokiem. Kiedyś pod marketem widzialam dziadka, ktory mial jakies 75-80 lat, chodzil o pałce ręce się trzęsły i wsiadł do samochodu jako kierowca, nawet nie zamknął sobie drzwi, krzyknełam do niego że ma nie domkniete drzwi a on cooooo?? wysidłam i mu domknelam i mam nadzieje ze dojechal do domu caly. Strach jak taki dzadeczek dostanie zawalu to odrazu wypadek gwarantowany.
a mnie trafia jak dziadki jadą 30
Stań kolego/koleżanko gdzieś na 10 minut i zobacz ile to czasu i dopiero potem pisz takie głupoty. Odestać 30 sekund ludziom się nie chce a potem takie farmazony piszą.
Otóż dziewczyna żyje i ma się dobrze. Wszelkie szczegóły u detektywa Pawła Gawrona z Ostrowca Św. jako, że Pan P.Gawron bardzo interesuje się daną sprawą. (jak każdą sytuacją, która ma na celu wywołac zamieszanie co by się coś działo ! )
Ludzie. Jak możecie wypowiadać się w kwestii wypadku , lamentować czy ja to jest wina, czyja nie -skoro Was tam nie było ? :)
Wniosek końcowy jest taki, że kierowca jest winny, za co zapłaci, a dziewczyna poszkodowana. A Wy powinniście zostać mistrzami kodeksu drogowego !!
tyle w temacie.
Pan detektyw największą radochę ma z tego, ze cos sie komus stanie!!! zawsze tak bylo i to sie juz raczej nie zmieni. Jakis wypadek, smierc od razu informuje wszystkich!!! Bardzo dobrze miec z nim czyste i dobre uklady sam o tym wiem bo znalem sie z nim z chrepka i zawsze wszystko wiedzielismy jako pierwsi :-)
do wv,siowagena i ty będziesz dziadkiem,a teraz to nie mysl że jeżdzisz jak Kubica
Nie było mnie na miejscu wypadku wiec nie będę tu pisać kto zawinił, a kto nie, ale przeraża mnie myślenie wielu pieszych na tym wątku.
Jestem zarówno pieszym jak i kierowcą i powiem wam tak
Jezdnia jest dla samochodów!!!!!!! Chodnik dla pieszych. Przejście dla pieszych umożliwia przejście przez jezdnię, na której w innym przypadku pieszy nie ma prawa przebywać. Umożliwia przejście, gdy NIC nie jedzie lub samochód jest w bezpiecznej odległości!!!!!! Zapamiętać to raz na zawsze. Nic nie uprawnia was do wejścia tuż pod nadjeżdżający samochód! Inaczej jest to wtargnięcie. Macie pierwszeństwo gdy już jesteście na pasach, ale nie w przypadku gdy wejdziecie 2 metry przed maskę i oczekujecie cudu, ze samochód się zatrzyma.
Kierowca owszem powinien zachować ostrożność, ale nie ma obowiązku zwalniać czy zatrzymywać się przed każdym przejściem, bo ktoś się zbliża! Ruch zostałby zupełnie zablokowany w mieście.
To pieszy ma uważać! Zacznijcie sobie zdawać sprawę z tego, że nie jesteście duchami aby przez was przeniknąć, a samochód nie zatrzyma się w sekundę- on waży kilka ton! Nawet jadąc powoli ma drogę poślizgu.
I bierzcie pod uwagę, ze może jechać pijany albo ktos może zasłabnąć za kierownicą. Tu chodzi o wasze zdrowie i życie. Czy warto swoim zdrowiem i życiem ryzykować w imię błędnego przekonania, ze na przejściu wszystko mi wolno?