Jak w temacie . Szukam informacji po necie , których jest mało . Chodzi głównie o to jak tam się ma gospodarka ? Czy słyszał tam ktoś o kryzysie ? Czy może ktoś ma tam znajomych , którzy mieszkają . Jak się tam w ogóle żyje ? Mój syn za rok wyjeżdża tam chyba na stałe . Przynajmniej na dzień dzisiejszy są takie plany .
Moim marzeniem jest tam lub w Nowej Zelandii zamieszkać na stałe. Cudowne kraje.
Gospodarka ma się bardzo dobrze. Niech się syn nawet nie zastanawia ;]
Są tam córki moich znajomych od kilku lat. Nie narzekają i nie chcą tu wracać. Australia jest krajem (kontynentem) poza zasięgiem USA i innych "pomocnych" na szczęście... !! Rzadzi sie swoimi prawami. Ludzie żyja godnie. Niech jedzie i nie wraca !! Przynajmniej do czasu jak USA nie znajdzie tam "interesu"....
jesli ma taka okazje niech sie nie zastanawia.na poczatku napewno nie bedzie latwo nowe miejsce nowi ludzie ale i nowe mozliwosci.kiedy swiat otwiera sie na niego nie powinien od tego uciekac lecz gonic szcescie.znam wiele osob ktore mieszkaly tam badz mieszkaja do dzis dnia i jak tylko sie z nimi udaje porozmawiac to tylko sobie chwala ja niestety nie mam na tyle szcescia choac moze juz neidlugo keidy dostane brytyjski paszport uciekne do miejsca gdzie zyje sie naprawde beztrosko.niech sie nawet nie zastanawia nad tym czy jechac czy tez nie raz sie zyje.kto nie ryzykuje ten nie ma
A czy ktoś coś więcej dorzuci . Jakie obowiązują tam obyczaje co można , a co nie czyli według przysłowia co kraj to obyczaj . Przepraszam , że zawracam głowę , ale każda informacja będzie pomocna . I dodam jeszcze , że z żoną również jesteśmy za tym , żeby pojechał chociaż .... kto jest rodzicem wie o co chodzi .
http://www.odyssei.com/pl/culture/australia.php
Naród jak każdy inny cywilizowany. Tam chyba jest tylko jazda po lewej stronie jak w Anglii.
zapytam z ciekawości - miał jakiś powód wyjazdu? co z paszportem? jest tam wiza wymagana? ma już coś tam nagrane ( mieszkanie, praca...)? Pytam bo chętnie wyjechałbym do Australii.
Racja .Tam macki żydowskiego kapitału jeszcze nie sięgnęły.Tam są u siebie.I mają Swój rząd!
Tak ma wszystko nagrane od mieszkania po pracę . A wszystko zaczęło się tak , że będąc na studiach napisał kilka zapytań do firm gigantów czy mógłby odbyć staż . Trzy mu odpisały pozytywnie i po prostu pokazał się tam z jak najlepszej strony . Był na takich wakacyjnych stażach w Norwegii , Szwecji i Irlandii . Po studiach nie miał problemu ze znalezieniem tam pracy .
Teraz po kolejnych dwóch latach dostał propozycję właśnie do Australii , gdzie ma plany zostać po prostu na stałe .
tam jest tylko 3 % bezrobocia przy czym nie pracuja tylko aborygeni..to jest kraj jak marzenie,mam tam znajomych bardzo bliskich niech jedzie bez zadnego zastanowienia
Trzeba miec paszport i wizę ;]
w Australii jest dobrze, na pewno lepiej niz w Polsce. za kazda zwykla prace mozna zyc na dobrym poziomie a ludzie wyksztalceni, z dobra posada na pewno nie moga narzekac na jakosc zycia. Podatek dochodowy w wysokosci 10%, niewielu pracuje na czarno bo niewielu sie to oplaca dlategp ludzie wola placic podatek i miec spokoj- za nieplacenie sa wielkie kary pieniezne ktore kazdego odstraszaja robic na czarno. bez kredytow i dziecka mozna sobie pozwolic na fajny samochod i egzotyczne wakacje 2 razy w roku. Gorzej jesli mysli sie o kupnie mieszkania lub domu- ceny odstraszaja wszystkich i to jest duzy problem tego miejsca. poza tym na wiekszosci kontynentu panuja upaly, na polnocnym wshcodze powodzie a na poludniu pozary. duzo pajakow- tych jadowitych tez i rozjechanych kangurów i wombatow na drogach. koala nie siedzi na kazdym drzewie- na wolnosci rzadko sie go juz spotyka. w duzych miastach mieszanka kulturowa- hindusi, chinczycy, arabi, europejczycy. Rasizm tez wystepuje- skierowany ku imigrantom, azjatom i innym kolorom skóry- o tym sie nie mowi i unika. Ogólnie na +
kryzys tez jest- mniejsi przedsiebiorcy narzekaja na brak pracy dlatego ze ludzie srednio zamozni zaczynaja oszczedzac i mniej korzystaja z usług. dobrze ma sie branza informatyczna i inzynierzy roznych dziedzin. Miejscowi pracodawcy bardzo cenia lokalne doswiadczenie- bez tego bardzo ciezko sie wogole gdziekolwiek zapalac nawet posiadajac dyplomy i certyfikaty niewiadomo skad.
Mówią z dziwnym akcentem i śmiesznym dialektem, taki sepleniony angielski:) Jak ktoś zna trochę ten język od razu rozpozna Australijczyka po gadce
Dzięki @raf za info . Tak przy okazji czy byłeś tam czy masz tam kogoś ?
mieszkalem prawie 3 lata. po uswiadomowieniu sobie ze sa normalne i przyjazne miejsca do zycia wrocilem zeby zrobic studia(w australii cena byla nie do przeskoczenia) i jak najszybciej stad wylatuje. Ale caly czas zastanawiam sie czy dobrze zrobilem, ze wrocilem...