Spokojna głowa - zawsze płacę za siebie sama i zawsze o własnych siłach wracam z tego browaru, którego wypijam więcej niż Ty @gościu z 10:16.
Ciekawe, czy podczas liczenia piw wypitych przeze mnie, liczyłeś też ile razy zapaliłam papierosa, albo ile razy byłam w toalecie :D
a tu muszę przyznać rację
A on jest upośledzony umysłowo, że sam o siebie nie umie zadbać? Weźmy ich za ręce i róbmy za nich wszystko, bo to takie bezmózgie istoty, sami nic zrobić nie potrafią. Zadaniem kobiety jest dbać o siebie, a faceta o siebie.
Nie równaj damskich stóp do męskich kopyt w tygodniowych skarpetach czarnych z tworzywa w 100% elastykach :)
elastyki są dobre bo kupię 1 parę i mam na 10 lat.
No tak a w skarpetkach to można mieć brudne stopy i śmierdzące, właściwie wcale nie trzeba myć bo i tak nie widać. Tak, to niewątpliwie duża zaleta skarpetek :)
Mnie razi to że większość włazi na wszystko co się rusza.
Osobiscie mnie najbardziej raza braki w uzebieniu . I wogole wodoczna prochnica zwlaszcza przednich zebow. Noi dorzuce jeszcze nieswiezy oddech..
Piszecie o facetach że higiena i higiena. Spotkałem się z dziewczyną, wieczór układał się sympatycznie gdyby nie to, że... nie odświeżyła się. Normalnie ręce opadają. Wy też drogie Panie o tym pomyślcie.
Gdzie wy kobitki widzicie facetów w tygodniowych skarpetach?????Pracuję z facetami od 15 lat i żaden jeszcze nie śmierdział potem czy miał stare "serowate" skarpetki, a pracują fizycznie dosyć ciężko.
6:49 co Ty bredzisz?Mój przed ślubem to ideał higieny osobistej,a po,z racji pracy zmienia skarpetki codziennie,i myje codziennie nogi co do reszty muszę go ganiać do łazienki.Od kilku dni pomogło jak przestałam z nim sypiać w pełnym znaczeniu tego słowa.Zarzucił mi że pewnie kogoś mam na oku,więc wywaliłam mu całą prawdę na wierzch,że mycie tylko nóg to nie higiena!a sex z nim to to samo jak przespać się z pierwszym lepszym żulem z ulicy.Pomogło...na jak długo?nie wiem.
wlasnie bralem prysznic, dzien jak codzien, nie to co ci wasi faceci :)
jak zrobisz kupę to też się tym pochwalisz na forum? ;-)
Pewnie się pochwali jak się nie podetrze.A tak wracając do tematu,odwrócę go.Mnie się podoba facet nie przesadnie pachnący,z trzy dniowym zarostem,taki po 30tce,i np:sportowa skórzana kurtka,dżinsy,ładny uśmiech,sexowny tyłeczek.Razi mnie natomiast jak nosi grube łańcuchy na ręce,szyi i nosi dresy floresy jakby się właśnie zesrał.