Przeczytałam na stronie Gazety Ostrowieckiej, że dyrektorzy powiatowych jednostek zarobią do 11,2 tys. zł miesięcznie. Jestem ciekawa co o tym sądzą mieszkańcy powiatu ostrowieckiego, to dużo czy mało?;
Według mnie to skandal!
Taki dyrektor powinien zarobić więcej od zwykłego Kowalskiego, ale nie aż tyle!
Zwykły szarak weźmie do ręki 2 tysiaki, dyrektor pięć-sześć razy tyle...
No coś to nie tak...
Że ten temat przeszedł tu na forum i jeszcze nie zamknięty! przecież godzi w dobre imię dyrektorów powiatowych jednostek i sam powiat.
Nie spotkałem na zachodzie Europy czegoś takiego jak premia , lub wysługa lat. To są pozostałości dawnego systemu , który prosi się o zmianę co to znaczy , że pracownika należy zachęcać do pracy?.
Najlepiej by zwykły pracownik po podstawówce zarabiał tyle co szef, czy dyrektor, a dyrektor, tyle co zwykły robotnik. Wtedy byłoby super - prawda?
Bo chyba po to są takie tematy wrzucane, by podpuszczać innych.
Już kiedyś komuniści podobne rozwiązania wprowadzali = urówniłowkę.
20:21 właśnie to jest siła najemna i pięciokrotne czy dziesięciokrotne to coś nie tak.
Pracy nie zazdrościsz? Nie twierdzisz,źe jej za dużo .,,Jaka praca taka płaca,,
Zwykły szarak jak piszesz to do ręki weźmie nie dwa tyś.ale ok 1500-1700zł przynajmniej tyle szarak dostaje w Ostrowcu
Nic nowego nie znalazłaś i Ameryki nie odkryłaś.Masz rację ,że najższą pensję budżetową w Polsce powinien mieć prezydent R.P.Prezydenci mist wojewódzkich niższą a miast powiatowych jeszcze niższą.To samo dotyczy wojewodów,starostów,burmistrzów i wójtów.Dyrektorzy podległych placówek jeszcze mniej.Tak powinno to wyglądac w świecie zdrowej demokracji.Kto to widział że minister ma więcej od prezydenta,śmieszne,prawda?.To tak jak Ty zarabiasz 15 tysięcy na miesiąc a Twój dyrektor 2 tysiące....olałbyś go na 100%.Fakt który poruszyłaś to moim zdaniem paradoks naszej demokracji,słów mi brak na określenie.Jeśli prezydent RP podnosi sobie pensje bo w Polsce żyje sie coraz lepiej to w reakcji łańcuchowej podnosi wszystkim obywatelom pensje,proporcjonalnie do ich zawodów.Wyjątek stanowia przedsiębiorstwa prywatne ,gdzi właściciel firmy zarabia ile tylko chce a ludziom może płacic nawet 10 razy tyle co prezydent RP zarabia.Gdy ta zasada wejdzie w życie w naszym kraju to mozemy cieszyć sie że mamy demokrację,teraz jej nie ma.
W spółkach miejskich od dawna zarabia się takie pieniądze.I jeszcze prezydent Górczyński dorabia w MEC (który pod niego podlega)średnią krajową,a to ponad 4000 zł.
A czemu w powiatowych w miejskich takich nie ma?
W reakcj łańcuchowej? Podnosi wszystkim obywatelom? Po pierwsze: Prezydent RP nie ma uprawnień do regulowania wynagrodzeń.
Po drugie: automatyczna reakcja łańcuchowa oznacza, że podwyżki otrzymaliby prezesi, dyrektorzy, ale i pracownicy tych spółek skarbu państwa, które przynoszą straty. A jest ich niemało, np. w górnictwie. Ciekawy przykład "demokracji".
Po trzecie, co sam/ sama zauważyłeś, dotyczyło by to przedsiębiorst państowych, a nie prywatnych. Czyli różnicujemy obywateli i ci z państwowych mają prawo do podwyżek z automatu, a ci z prywatnych muszą obejść się smakiem. Znów ciekawe podejście do " demokracji". Dodatkowo przedsiębiorstwa państwowe utrzymują się nie tylko z własnej działalności, ale często z budżetu. Więc Twoja "demokracja" robi salto, bo ta część obywateli, która utrzymuje ze swoich podatków spółki państwowe, finansuje podwyżkę innym, ale sama nie może na nią liczyć.
Dziękuję, zaorałeś się sam.
Do gościa "ran" z dziś 07:39 .W każdym kraju istnieje pensja z budżetu i pensja z firmy prywatnej.Wszędzie budżet to: cała administracja rządząca łącznie z posłąmi ,senatorami ,radnymi ,policjantami ,nauczycielami itd. itp.Firma ,która ma status prawdziwej firmy prywatnej to inna bajka ,inny temat. W budżetówce najwyższą pensję miesięczną winien mieć prezydent ( w naszym kraju prezydent R.P.) gdyż pełni najważniejszą funkcję.Prezydanci niższego szczebla czyli miast wojewódzkich powinni mieć mniej od prezydenta RP,miast powiatowych jeszcze mniej czy też burmistrzowie, wójtowie ,starości.Gdy prezydent RP daje sobie podwyżkę to w myśl zdrowych zasad po to ją daje bo jest w kraju lapiej a jeśli jemu lepiej to i pozostałym lepiej.Podwyżki płac otrzymują wszyscy w różnych proporcjach w zależności od zasług. Ran czy Ty to rozumiesz? Pewne zawody niezbędne do funkcjonowania państwa musza być zasilane z kiesy budżetowej jak np. policja czy strażak .Przecież nie będzie brał pieniędzy od ilości pożarów czy wybryków chuligańskich -to normalka.Prywtne firmy to inna para kaloszy bo właścicielowi wolno pracować 16 godzin na dobę skoro to lubi robić a jeśli do tego jest operatywny to nie widzę problemu aby zarabiał sto razy tyle co wzorcowa pensja prezydenta RP . Ten prywaciaż potocznie zwany zainwestował swe pieniądze aby sobie i komuś stworzyć miejsca pracy i dlatego mu WOLNO a ten co wolał pójść na GOTOWE do budżetówki ,nie może tyle żądać co prywaciarz -dla mnie to normalny tok rozumowania,nie wiem czy ran do Ciebie to dotarło
Pensja Prezydenta RP, to grosze w porównaniu z kwotami, które ma do dyspozycji w ramach Kancelarii Prezydenta RP. Jego pensja, to drobniaki na waciki. Żyje na koszt Państwa i pensja jest tylko kieszonkowym na wydatki, które trudno byłoby rozliczyć w ramach sprawowania urzędu.
To jest propagandowy mit o niskiej pensji. Realne wydatki Prezydenta pokrywane przez Państwo są ogromne.
Wyobraźcie sobie, że mając pensję 1600zł dostajecie za darmo (dla siebie i rodziny) mieszkanie, wyżywienie, ubranie, przejazdy, wyposażenie mieszkania, bezpłatne usługi kosmetyczne fryzjerskie itd itp i wówczas okaże się, że za 1600 można żyć jak w bajce.
Tak się ma mniej więcej pensja Prezydenta RP do jego wydatków.
Wszystko fajnie, podwyżki są ale dlaczego nie dla pracowników starostwa? Ile czasu ludzie będą pracować za około 1600zł? Panie starosto, minimalna krajowa to 1460zł na rękę więc trochę wstyd zarabiać od kilku lat 150zł więcej niż obecne minimum krajowe.
Skandal, raczej korzystanie z okazji.
Przecież to tylko obiecywana "dobra zmiana"
Widzisz, gdybyś zarabiał po 5 czy 6 tyś brutto za swoja pracę to pensja 11 tyś na stanowisku dyrektora w jednostce powiatowej by Cię wcale nie bolała. A z drugiej strony to trochę sporo, bo Prezydent czy Starosta mają miesięczne pensje na podobnym poziomie.
Szarak 1200 a derektor 12000 PLN masakra ale średnia maja dobrą do sondaży
