spoko sprawa zawsze czekałem żeby coś takiego w Ostrowcu się działo bez kitu kiedy następna taka impreza bo z chęcią bym poszedł mam 25 lat da rade bo nie mam facebooka i nie słyszałem o tej akcji a to że piją to jest normalne nie wasza sprawa
pewnie chlaja cpaja i sex uprawiaja bez zabezpieczenia
podejrzewam że te wszystkie negatywne posty wynikają tylko i wyłącznie z zazdrości. Oni idą się bawić a ja muszę siedzieć na d*** przy żonie, więc zaczyna mi to przeszkadzać i zakładam wątek o ćpunach i małoletnich alkoholikach. Zapomniał wół jak cielęciem był, chyba że był aż takim cielęciem że siedział całe wakacje w książkach. Zadzwońcie jeszcze na MILICJE bo w Kostrzynie jest jeszcze więcej młodzieży na woodstocku - trzeba by ich rozgonić. Ludzxka zawiść jest żenująca
a gdzie to jest z chęcią się wybiorę 10 sierpnia tak w którym miejscu dokładnie??
Nie sądzę, iż ktokolwiek z nich zamierzałby napisać na publicznym forum gdzie to jest, choćby ze względu bezpieczeństwa udania się imprezy :D
10 sierpnia godzina 16:30 na Rynku ;)
Zapraszamy :)
No i o co tyle hałasu? Że dzieciaki się spotykają w realu zamiast marnować życie w wirtualnej przestrzeni? Za moich czasów (kurcze, jak to dawno było!) takie ogniska były normą w wakacje. Mieliśmy okazję się poznać, pobawić. Kiełbaski, gitara;-) Był też alkohol, ale jakoś tak piliśmy, że nikomu nic się nie stało, bo w fajnej paczce zajmowaliśmy się sobą na wzajem;-) kwestia odpowiedzialności.
Jakie alternatywy są dla tych dzieciaków w wakacje? Czy tzw. Domu Kultury coś organizują???!!! Czasami jeszcze trafi się gdzieś na jakiejś parafii ksiądz, który ma zapał do organizowania jakichś rajdów i ognisk, ale to już żadkość.
Kiedyś prężnie działało harcerstwo, jakieś drużyny strzeleckie... A teraz?
Fajnie,że dzięki portalom społecznościowym młodzież wychodzi z domów i spotyka sie ze sobą:-) brawo!
Mam tylko nadzieję, że nie znajdą się tacy, którzy zrobią z tych spotkań rozrubę i wszystko popsują.
Trzymam za Was kciuki, Dzieciaki!
Bawcie się, póki możecie, byle z głową;-)
spotkania orientacyjno-integracyjne w krzakach i tyle
szkoda tylko ze w czasie trwania tego "ogniska", bedąc na spacerze z psem widzial pary, które na uboczu lasu normalnie 'na legalu' uprawiały sex. Zbieranina bachorów, których celem jest wyłacznie się napić. Spotkania integracyjne? nazwa dosyć bezmyślnamiedzy innymi z tego wzgledu, że mało kto pamięta kogokolwiek. Nie masz co robić dzieciaku? idź w piłke zagraj.
Myślisz "każdy robi to co lubi"? Może i tak, ale nie bez powodu alkohol jest dozwolony od lat 18. Głupi browar to nic, ale wódka to już coś.
Owszem są imprezy dla młodzieży w wakacje, ale gimnazjaliście wolą przed komputerem lub się nachlać. Przez cały lipiec na Orliku na Ogrodach rozgrywał się turniej piłki nożnej. W kategorii szkół gimnazjalnych zgłosiło się aż... 8 drużyn. Śmiech na sali. Za moich czasów był czas i na rywalizację sportową w turnieju na Ogrodach i na ognisko w weekend.
no i co młodzież sie organizuje ,spedza jakos ostatnie chwile wakacji bo juz nie dużo zostało a wy sie czepacie . jak siedzą w domu to zle ,jak wyjda na boisko wieczorem bo wczesniej sie nie da bo gorąco to albo wszyskto pozajmowane (np.orlik na koloni zajety przez starszych grajacych w noge ,kort zajety przez grających w tenisa)albo muszą o 21 isc do domu. wiec co tacy ludzie maja robic . lepiej jak by siedziel w wakacje w domu na dupie cały czas i jeszcze rodzicom pomagali .
Pomijamy fakt, że może nie każdy jest zainteresowany piłką nożną??! Niestety nie ma w tym względzie wyboru:-(
Co tu powiedzieć ... Na pewno młodzież nie zalewa się w trupa , i nie ma ćpania , spotykają się , poznają ludzi , śmieją się , bawią się , to grzech ? Jak tak to chyba pójdę się wyspowiadać ... : )
jakiś cyrk się tutaj zrobił. tak jakby młodzież w wieku gimnazjalno-licealnym nigdy nie organizowała ognisk w wakacje, i jakby nikt w tym wieku nigdy nie pił alkoholu, tak jakby było to bardzo dziwne że młodzież chce się oderwać od rodziców, i troche pobawić, poznać nowych ludzi.
po co organizowac kilkanascie ognisk po pare osob, na roznych koncach miasta, jak można zorganizować jedno duże? ;)
nikomu się tam krzywda nie dzieje, wszyscy opiekują się sobą nawzajem i na prawde nie wiem o co tyle krzyku
nikt nikogo tam również nie zaprowadza siłą, rodzice jak widać też nie widzą w tym nic złego, skoro puszczają tam swoje "niepełnoletnie" dzieci, a z projektu na projekt jest ich coraz wiecej
chlają tam okropnie jeszcze syf po sobie zostawiają
Ludzią to dzisiaj wszystko przeszkadza ja temz mieszka na koloni od dziecka jeszcze koło 10 - 12 lat temu w wakacje często spotykaliśmy się dużym gronie szliśmy na łąki paliło się ognisko do rana śpiewało i nik się nie czepiał ze hałasujemy. Zajmij się sobą a młodym daj się bawić puki są młodzi
Gdyby rodzice wiedzieli jak się ich pociechy "zabawiają" to nie sądzę, by nie mieli nic przeciwko. Poza tym nie oszukujmy się, wyrośnięte gówniarstwo z gimnazjum nie ma żadnych autorytetów i raczej średnio przejmuje się "zakazami" rodziców.