Taka sytuacja w sobotę na siłowni Centrum . Poszłam sobie poćwiczyć ledwo co weszłam na bieżnie przyplątał sie facet łysy koło 35-45 i zaczął swoje ze źle biegnę ze on mnie nauczy nachalny gość jakby wszystkie rozumy pozjadał i opowiada gdzie on to nie był ze jego siostra ma fitness club gdzieś tam i on wszystkiego mnie nauczy . Gdy mu powiedziałam ze nie interesuje mnie to co ma mi zaoferowania zrobił sie agresywny . Dziewczyna obok mówiła ze to stały bywalec i zaczepia wszystkich . Sadze ze właściciele fitnesu powinni z nim porozmawiać aby klientów nie odstraszał
Więc czego nie powiedziałaś o tym właścicielom?
Tacy mądrale sa najśmieszniejsi :D zgrywają mądrali a jak co do czego to by 20 minut na bieżni nie przebiegli... tez swego czasu jak cwiczylam to tacy mądrale mieli ze mnie ubaw , nie ma pojecia czemu skoro cwiczylam z trenerem crossfit i oni by nawet 5 minut takiego intensywnego wytrzymalosciowego treningu nie przetrzymali.... i pewnego dnia jeden taki mądrala przyszedł w klapeczkach typu kubota i na bieżnie .... i ten klapek mu ciach zsunął sie i mało co by zębów nie wybił hahaha mialam ogromny ubaw :D
No widzisz @legalny nie udało ci się wyrwać laski
Myślę że nie powinnaś ćwiczyć na sali z panami .Kobiety mają drugą sale do ćwiczeń.
nie pierwszy raz, ale kiedyś może w końcu sie uda.
tak to jest jak sie chodzi do jakiegos Centrum
Jaką siłownie polecisz? Szukam takiej z klimatem
Jak się nie ma mózgu, to się nigdy nie poderwie dziewczyny albo chłopaka. Nie te czasy, zeby ludzie leciały na mieśnie. Mózg przede wszystkim!!
i kto to pisze czy ty byś poderwał inteligęntą ale szpetną dziewczyne czy ładną a "pustą" i wice wersa .A na siłownie nie przychodzi się lansować tylko pot wylewać :)
Ale na siłowni o literaturze, polityce i historii się dyskutowało w przerwach między wylewaniem potu.
A może to była siłownia umysłowa gdzie doznawano uniesień duchowych i wzlotów moralnych ,a jedyny wysiłek fizyczny to gra w szachy.
Szpetną tzn? Że nie mógłbym na nią patrzeć? No wtedy raczej nie, bo po co się męczyć, wystarczyłoby żeby nie krwawiły mi oczy jak ją widzę, ale musi być super inteligentna, ponadprzeciętnie. Ze wszystkich koleżanek najlepiej wspominam Monikę, nie była jakąś supermodelką, taka zwykła, typowa dziewczyna z sąsiedztwa, ale miło się z nią spędzało czas, rozumiała wiele rzeczy, była bardzo kumata, miała nawet poczucie humoru a do tego była taką chodzącą skarbnicą wszelakiej wiedzy. Jeśli mam być szczery to inteligencja u kobiet imponuje mi nieporównywalnie bardziej niż wygląd, wygląd można zawsze zmienić, inteligencji nie można się nauczyć albo jej udawać. Ładnych jest od groma, ale takich naprawdę fajnych, inteligentnych to niestety. Żeby nie było, nie mówię tu, że każdy facet jest jakimś geniuszem, jedynym inteligentnym facetem, którego znam jestem ja.
Jestes tak inteligentny i nie masz dziewczyny? Chyba raz na rok blyskasz swa inteligencja.