Bo widziały, że coś się dzieje. Dupę po kupię wycierają bez obecności rodziców.
Pani dyrektor nie jest pani wstyd? Sprawa i tak wyjdzie.
Pani dyrektor chyba bardzo zależy na hejtowaniu tej niewinnej rodziny. Czyżby do procesu się miało to przydać?
No dobrze...skoro Pani dyrektor zależy na hejtowaniu rodziny, to proszę, by mędrcy tego forum (nie wszyscy oczywiście) wypowiedzieli się, komu ZALEŻAŁO na tym by nie przesłuchać opiekunki, która była świadkiem słów dziewczynki o zaglądaniu przez wujka do jej intymnych miejsc i robieniu tego, o czym dziecko opowiedziało. Oczywistym jest, że ten świadek był kluczowy i bardzo niewygodny dla lansowanej wersji,że chodzi o wypadek, a nie o ew.pedofilię.
Sitwa broni swoich. Tfu
No właśnie. Główny świadek nie jest przesłuchany. Już dziwne.
Pani dyrektor dlaczego nie ma nagrań z monitoringu? Przecież to Pani powinno zależeć na tym żeby były. Wstyd ze taka osoba jest dyrektorem.
Dlaczego nikt z przedszkola nie wezwał pogotowia i rodziców dziewczynki? Dlaczego panie nauczycielki na własna rękę stwierdziły ze to krwawienie dróg rodnych? Czy uczą tam absolwenci medycyny?
Przesłuchać mogą tylko organy ścigania: sąd, prokuratura bądź policja, a w wyjątkowych wypadkach, gdy jest to konieczne ze względu na dobro sprawy, organ administracji państwowej.
Dlaczego przesłuchane było dziecko bez obecności rodziców przez obce jej kobiety? Co takiego powiedziały dziecku zamkniętemu z nimi w jednym gabinecie bez mamy i taty? Czy mogły je nastraszyć? Czy mogły wymusić na nim określone zachowania?
Z tego psedomateriału tej nieznanej pani ( tez ciekawe dlaczego ta Pani się akurat objawiła w tej sprawie) wynika ze przedszkole poniosło konsekwencje. Czyżby pani dyrektor nie mogła znieść prawdy i się mści? W najgorszy i najbrudniejszy sposób? Ciekawe są tez komentarze na YT zwłaszcza te z Ostrowca od omnibusow w każdej dziedzinie, histeryków którzy nie mając dowodów próbują oceniać sprawę o której nie maja pojęcia.
Zależy jak rozumieć rozmowę z dziewczynką jej opiekunek. Oczywiście fachowcy, którzy tu się pojawili, mogą ją nazwać i przesłuchaniem.
Tego nie da sie czytać.Nawet jeśli według Ciebie przedszkole w jakiś sposób nie tak postąpiło to Prokuratura po zgłoszeniu zawiadomienia przez Panią dyrektor miała ogromne pole manewru do tego aby zweryfikować,sprawdzić wszcząć śledztwo w tej sprawie i wtedy sytuacja byłaby jasna.To Cię jakoś nie dziwi,że prokuratura nawet nie próbowała sprawdzić chociaż czy temu dziecku nie dzieje się krzywda??A dziwi to,że
Panie zauważyły krwawienie???
Tak. Dziecko miało poplamione getry na pupie. Więc to nie było małe krwawienie. Dlatego je rozebrały.
Gościu 20:52; jak chce się sprawę skręcić to nie dopuszcza sie kluczowego świadka/ków do przesłuchania. Klasyka, choć bezczelna.
22:15;- masz chyba jakiś defekt intelektualny.
22:21 - to nie było przesłuchanie a kobiety o ktorych mówsz nie są dziecku obce bo są opiekunkami. Dziecko mówi paniom w przedszkolu, że wujek sika w jej części intymne i smaruje kremem. Kupuje drogie prezenty i zabiera na statek. Czy czteroletnie dziecko bez doświadczania takich sytuacji jest w stanie sobie to wymyślić?! Oczywiście, że nie.
Obowiązkiem pani w przedszkolu było sprawdzic co stało się dziecku, jesli widzi plamienie krwią na getrach. Skoro matka nie poszła od razu z dzieckiem do lekarza jak sugerowała pani dyrektor to wychowawcy mieli prawo podejrzewać, że sprawa może mieć charakter pedofilski. Bardzo mądrze postąpiły panie pytając dziewczynke o pewne rzeczy, które dały światło na jej dramat. Gdyby nie zrobiły tego, popełniłyby czyn zaniechania obowiązku reagowania na krzywdę dziecka.
Az trudno uwierzyć, ile patologii - sądząc po wpisach - jest w tym społeczeństwie, że szuka się winy w obrońcy a nie sprawcy.
22:47 jest link do wywiadu, który trwa 1 godz.12 minut proponuje odsłuchać z uwagą i nie zadawać głupich pytań.
Nie było przesłuchiwane. To była rozmowa w obecności psychologa i pedagoga. Na policji też byłby tylko psycholog, nie byłoby opiekunów.
A prokuraturze powinno zależeć wyjaśnić czy Pani dyrektor może mieć w ogóle rację i to nie przeszkadza???? Monitoring i tak nie pokazałby czy dziecko bylo ofiarą przemocy.Zastanów się.Ja nie stoję po którejś ze stron dorosłych stoję po stronie dziecka dla którego pewne czynności przez wymiar sprawiedliwość powinny być wykonane a nie były i teraz każdy sie zastanawia czy biednemu dziecku nie działa sie krzywda lub nie dzieje dalej.