Gościu 22:26 to taki szczur dezinformacyjny.
Alicja w Krainie Mroku (link pod skrótem tej historii)
24 491 wyświetleń Data premiery: 8 wrz 2025
Ta historia wydarzyła się naprawdę, chociaż mógłby to być scenariusz sensacyjnego filmu.
Jest maj 2024 roku. Do przedszkola „Sosenka” w Ostrowcu Świętokrzyskim jak co dzień przychodzi mała, czteroletnia dziewczynka. Nauczycielki dostrzegają na jej getrach czerwoną plamę. Dziecko jest osowiałe, od jakiegoś czasu już ma tiki nerwowe, nie za bardzo chce jeść. Początkowo kobiety myślą, że to brud, ale prowadzą dziewczynkę do łazienki. Okazuje się, że plama to krew. A krew wydobywa się z miejsc intymnych dziecka. Dziewczynka pozwala się przebrać. Z przedszkola odbiera ją mama.
A po kilku dniach rozgrywa się prawdziwy dramat.
Dyrektorka przedszkola, Alicja Konecka, wraz z jedną z nauczycielek zaczynają rozmawiać z dzieckiem. I od słowa do słowa dziewczynka opowiada ze szczegółami, że jest krzywdzona przez swojego wujka. Kobieta zgłasza sprawę na policję, do prokuratury i do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Ale prokuratura skręca postępowanie w kierunku wypadku na placu zabaw, który nigdy nie miał miejsca. Czyli prowadzi je przeciwko placówce zawiadamiającej organa ścigania o podejrzeniu mo*estowania dziecka.
Zapraszam Was do wysłuchania kolejnego odcinka podcastu „Baśnie udokumentowane”, który nagrałam w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ta historia jest tak niewiarygodna i porażająca, że aż trudno w nią uwierzyć.
Ale wydarzyła się naprawdę.
Wygląda na to, że w Polsce nie warto być sygnalistą. Służby mające stać na straży bezpieczeństwa najmłodszych zbagatelizowały dramat dziewczynki, a Rzecznik Praw Dziecka w osobie Joanny Repeć, p.o. Dyrektora Zespołu Prawa Karnego odpisał Alicji Koneckiej dopiero… 12 maja 2025 roku (po prawie roku od zdarzenia! I trzy tygodnie po naszej rozmowie) nie dopatrując się żadnych nieprawidłowości w działaniu prokuratury.
Do tej sprawy z pewnością jeszcze wrócę. Rozmowa z dyrektorką przedszkola „Sosenka” stanowiła nie lada wyzwanie, a rozmawiałyśmy dwa razy. Bo za pierwszym kobieta była tak zalękniona, że ciężko jej było mi zaufać.
Ale udało się.
Poznajcie Alicję Konecką, kobietę, która zapłaciła bardzo wysoką cenę za to, że stanęła w obronie dziecka. Bo nie zrobili tego rodzice.
Jeśli internetowego pyskacza nazywasz warzywem, to jak nazwiesz rodziców, którzy wobec tragedii własnego dziecka przechodzą do porządku dziennego?
Chyba dzieci a nie dziecka?
o co ci chodzi ty psi huju ?
Adaś z uspokuj się.
To jest ściema. A ta baba od podcastu to nikt znany. Nikt o niej nie słyszał. Jakaś fikcja totalna. Mam nadzieję że ta rodzina was pozwie.
Mnie ta niby pani dyrektor zastanawia. Śmierdzi ta cała afera i wygląda jak zemsta porzuconej kobiety. Szkoda że kosztem dzieci i rodziny która musi się mierzyć z hejtem. Jeśli mops i prokuratura nie znalazły podstaw do prowadzenia postępowania, a chodziło o dzieci i ich bezpieczeństwo to znaczy że ktoś to sztucznie nakręcił. Tylko po co?
A jakiego postępowania? Sprawa wyciszana nawet tutaj. Dopiero wątek z krytyką Pani Dyrektor utrzymuje się dłużej niż godzinę.
07:22; nie podły manipuluj ....
07:22 nie manipuluj podły ... Jest to obrzydliwe, że sprawa dotycząca molestowania małej dziewczynki zostaje brutalnie przekierowana przez ludzi, którzy mają obowiązek dbac o dobro dziecka na wypadek w przedszkolu.
Najważniejsze że potencjalne zagrożenie dla dzieci ustało. Reszta jest niesmakiem z którym ktoś musi żyć w naszym mieście.
Jak ustwalo? Pedofil nigdy nie przestanie tego robić bo jest chory. Jeśli nie skr,ywdzi nikogo w rodzinie, bo go piłują to wyjdzie na ulicę, plac zabaw.
Nie ma sensu twoja teoria. Gdyby tak było rodzina wytoczył aby proces
A jest odwrotnie.
Ston...oga nie jest mało znany, chętnie się podobno tym zajmie.
Jak to jest znana dziennikarka kryminalna. Rodzina Za rzy niech się nie wybiela na forum. Tylko pilnuje pana A.
Jakiego znowu pana A?? Co to za nowa postać w sprawie?
Syn lekarza