Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
W aktualnym widoku dostępne są posty, które oczekują weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy są zgodne z Zasadami Forum). Przywróć zwykły widok wątku „Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.”.
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 180

                          Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Na tym placu zabaw nie ma takich. Poza tym, obrażeń zewnętrznych nie było czy otarć. Krwawienie było z wewnątrz. Lekarz odesłał do ginekologa dziecięcego. Mówicie, że przedszkole coś zaniedbało. Przedszkole wezwało rodziców. Pogotowia nie wzywa się w takiej sytuacji. Dziecko nie straciło przytomności, nie potłukło głowy. Jeśli ktoś coś zaniedbał to rodzice. I to celowo. Gdyby moje dziecko krwawiło z drog rodnych mając 4 lata, w godzinę byłabym w Kielcach. A co zrobiła matka? Nic. Bo to koszt.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          To prawda,dlaczego?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 181

                          Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          W sumie nie spotkałam się żeby na zjeżdżalnie wchodziło się po sznurkach.

                          Ale spotkałam się z historią pedofila z Sosnowca który porwał dziecko wracające z placu zabaw i zabił je, a wcześniej już miał taki incydenty molestowania z dziećmi powiem ci że o to w tym wszystkim chodzi o bezpieczeństwo na przyszłość żeby znowu nie było że jakieś dziecko ucierpi. Tu nawet nie ma szans żeby dowiedzieć się prawdy .

                          Gość_Ciekawa jestem
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Kim jest do cholery ta rodzina ?Może mnie ktoś uświadomić, bo przecież to wszystko się w głowie nie mieści

                          Magic
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Życzę wszystkim pomawiającym żeby jeżeli mają dzieci spotkała ich taka sytuacja że ktoś kiedyś powie o tym jak to nie molestują swoich pociech mając jakieś bzdurne dowody. Otworzę popcorn i będę czytać komentarze na forum publicznym o tym jak ludzie urządzają polowanie na czarownice. Wszyscy pseudo geniusze którzy pomimo swojej olbrzymiej inteligencji spędzają życie czytając jakieś śmieszne posty mijające się z prawdą. Żałosne przegrywy

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 185

                          Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          22:22

                          Od rana dziecko się bawiło, po poludniu zaczyna krwawić, grupa jest w tym czasie na placu zabaw .

                          Tak i jest tam zjeżdżania na którą się wchodzi po sznurkowych drabinkach.

                          Pojedź zobacz.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Być może i tak było. Tego się nie dowiemy. Każdy ma swoją wersję.

                          Gość_Ciekawa jestem
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 188

                          Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Rodzice z Sosenki zacznijcie w końcu mówić.

                          Jak chcecie spojrzeć w oczy tym pomawianym rodzicom i dziecku ?

                          Będzie ich spotykać przez wiele lat w sklepie, bawialni, szkole ...

                          Wyrzuty sumienia kiedyś Was dopadną...

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 189

                          Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          A to ja ci powiem bo akurat mam dziecko w tej placówce. Nie ma tam sznurowanych drabinek. Walisz ściemy. Nie wiesz o czym piszesz.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          22:42 Sprawdź dokładnie, są.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 191

                          Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Może rodzice również uznali że sytuacja niewymaga pilnej interwencji i nie pojechali do szpitala. Skoro byli u lekarza rodzinnego i kazał obserwować dziecko, a rodzice nie widzieli niepokojących objawów. Dziecko normalnie jadło,bawiło się. W wywiadzie wynika, że mama napisała odpowiedź do pani dyrektor, że dziecko krwawiło całą noc ,,ogólnie" ale być może krwawienie było znikome w tym czasie i ustąpiło. Rodzice uznali, że dziecko niewymaga dalszej konsultacji medycznej.

                          Po za tym wypadek to wypadek, mało się słyszy sytuacji gdzie np bramka się przewraca na dziecko i dziecka nie ma lub daleko nie szukając pamięcią gdy zginęła 4 latka która nie była zapięta w pasy bezpieczeństwa przy znajomej prędkości aut więc krwawienie z okolic miejsc intymnych też może być skutkiem wypadku, większość urazów to przez wypadek.

                          Gość_.
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Sosenka to dno i wodorosty, Pani dyrektor to osoba zawistna, przekonałam się o tym na własnej skórze, nie bierzcie jej słów na serio, zrobi wszystko aby się wybielić i nie bierze jeńców przy tym...

                          Gość_Lkc
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Chciała się wybielić z wypadku atakując rodzinę, jednak sprawy poszły nie po jej myśli.

                          Jakie są dowody na powiązania tej rodziny z organami ścigania ? Z Rzecznikiem praw dziecka ? Kuratorium ? Z biegłymi sądowymi?

                          Pani Dyrektor proszę pokazać dowody.

                          A może Ci z góry zapierniczają z nimi w polu przy zbiorze warzyw? I stąd się znają ?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          A jak to państwo detektywi wytłumaczycie że dziewczynka zaczyna krwawić popołudniu po całym dniu w przedszkolu a molestowana była kiedy? O 6 rano lub podczas poprzedzającej? Ciekawy przypadek że krwawienie zaczęło się z takim opóźnieniem.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          23:44 Słuszna uwaga.

                          A skąd Pani dr wie ,że krwawienie było z dróg rodnych ? Przecież do akt sprawy nie ma dostępu jak sama powiedziała.

                          Pani dr czy to może tak na potrzeby podcastu taka wstawka ?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          O kurde 11 stron. ➡️ Może ktoś napisać podsumowanie całego wątku tak w jednym zdaniu?

                          Ten post oczekuje na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy jest zgodny z Zasadami Forum). Czytelnicy Forum mogą na razie nie mieć dostępu do tego posta.
                          Dlaczego post oczekuje na weryfikację?
                          Co zrobić, aby moje posty sporadycznie oczekiwały na weryfikację (aby wyświetlały się niemal zawsze bez weryfikacji)?
                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 198

                          Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Mogła wieczorem dnia poprzedniego. Mogła być skrzywdzona rano. Przyjeżdżała na 9 do placówki.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 196

                          Odp.: Co się stało w przedszkolu w Ostrowcu? Bez nazwisk i nazw.

                          Może taki że część powołuje się na umorzenie sprawy. Sprawa została rozpatrzona lokalnie. Wiadomo że prokurator jest spokrewniona z dziewczynkami. Druga sprawa dlaczego kryje kogoś z swojej rodziny? Taka prawda że powinno się odgrzać sprawę i rozpatrzyć organami ścigania dalszymi niż lokalnymi.Pani dyrektor po roku czasu zauważyła że nic nie wskóra w organach ścigania ponieważ sprawa nie może wyjść poza granice Ostrowca. A pytany rzecznik sugeruje się umorzeniem sprawy i to mi wystarczy szkoda ze umorzenie poszło przez lokalne władze. Mam madzieje że mani Z nie ochroni pana A. A ten słodko odpowie za swoje skrzywienie.

                          Ten post oczekuje na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy jest zgodny z Zasadami Forum). Czytelnicy Forum mogą na razie nie mieć dostępu do tego posta.
                          Dlaczego post oczekuje na weryfikację?
                          Co zrobić, aby moje posty sporadycznie oczekiwały na weryfikację (aby wyświetlały się niemal zawsze bez weryfikacji)?
                          Gość_Adas
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
2 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
WarszawaRemont.com
Branża: Remonty
Dodaj firmę