Mama Marcina kocha sama siebie i nic wiecej. Kochala Jego pieniadze ktore zarabial a nie Jego .xxl Jak go tak Kochala to czemu mu nie pomogla?
Marcin był bardzo mądrym chłopakiem i wykształconym... Ktoś zniszczył małżeństwo i Jego i mu nie pomógł.Gdy mieszkał w Ostrowcu był czlowiekiem, z mamą ślubu nie brał.Dleczego mu żona nie podała ręki, ktora tak blisko kościoła była.Żona mieszka z mężem i dziećmi a nie slucha rodziców...Marcin kochał dzieci bardzo.Bardzo dobry i wychowany Chłopak nie miał szczęścia do dobrych żon....był nieszanowany.
Nie piszcie głupot, niech każdy zastanowi się nad sobą i swoją rodziną.
NIE WIECIE CO WAS SPOTKA!!!!!
Sasiadki o czym wy piszecie nie znacie tematu i nie macie pojecia o kim piszecie.Co was obchodzi ze ona blisko kosciola byla uchronila swoje dzieci przed pijakiem ktory i tak nie zajmowal sie dziecimi .Marcin kochal swoje dzieci tak bardzo ze dzieci go nie znaja .Znam pierwsza zone jego i jego samego znalem wiem ze z dzieckiem nie mial zadnych kontaktow dziecko ma teraz chyba z 13 lat i ojca nie widzialo na oczy tak bardzo ojciec je kochal. Zreszta byl pozbawiony praw do trojki swoich dzieci a to oczyms swiadczy .Byl nie skromnym i dobrze wychowanym byl kims kto nie nadawl sie ani ma meza ani na ojca byl egoista myslacym tylko o sobie i jego klamstwa w ktorych byl wiecznie pokrzywdzonym ,Wiec nie oskarzajcie zon bo nie mieszkalyscie z nim.
Ludzie opanujcie się człowiek nie żyje a wy tak po nim jedziecie...........
Witam wszystkich idealnych,inteligentnych,nie majacych problemow w zyciu ludzi ktorzy dyskutuja na temat mojego Brata Marcina.Piszecie ze wam zal i wstyd Marcina a mi ZAL I WSTYD WAS bo nie macie szacunku do zmarlegoczlowieka.Marcina juz nie ma!!!!I pamietajcie skupcie sie na wlasnym zyciu bo sami nie wiecie co moze was spotkac jutro.ZAWSZE KOCHAJACA SIOSTRA MAGDA
po co siostra podbija wątek (w domyśle "dajcie ludzie już spokój"), skoro od wielu dni już nikt tego nie robi? Jak ma cel?
Marcin zmarl w Londynie