Okolo 16 pogotowie zabralo kogos na noszach z drogi a po 18 byly tam dwa wozy policyjne. Czy ktos wie co sie tam stalo?
Echodnia podaje złe informację!! to nie Była Kobieta tylko meżczyzna!! tsm stało 2 samochody na awaryjnych takze nie wiem co i jak
Dwie kobiety były dziś potrącone. Obie są w szpitalu.
Normalka. Jadą dumni ostrowczanie w swoich wieśwagenach i nawet nie myślą kogoś przepuścić na pasach. Co z tego że pada i zimno, jestem lepszy bo jadę samochodem.
Zgadzam się w 100 % . 24/7 365 dni w roku tak jest niestety . ;/ Jestem najważniejszy i muszę jechać ...
Tak ludzie chodza.
Ja ostatnio jechalam od tesco duzego i na skrzyzowaniu z sienkiewicza ja mam ustap pierszenstwa to na warszawskich rejestracjach trabi na mnie czemu nie jade jak jechali samochody bez pojecia
Zauważ, że pani z Iłżeckiej szła nie po pasach, ale tam gdzie ich nie ma. Ludzie są bez pojęcia- o tej porze, bez włączonych świateł na ulicach, po prostu NIC nie widać. Kto chociaż trochę jeździł samochodem wie, o czym mówię. Jak jadę Iłżecką koło 16 to zwalniam do 30 km bo dosłownie nie widać pieszych nawet na pasach- do tego wszyscy poubierani na czarno. Ostrożni powinni być wszyscy- i kierowcy i piesi, szczególnie o tej porze roku!
To jest ciekawe, skoro pasy są namalowane to pieszyszy na nich jest swięty i takie przekonanie panuje wśród pieszych szczególnie tych którzy nie są kierowcami ,ale w ruchu drogowym ,którego pieszy też jest uczestnikiem obowiązuje zasada ograniczonego zaufania.I co z tego ,ze na pasach zawsze będzie winny kierowca chociaż padał śnieg/deszcz/było ślisko/było ciemno,ale racja będzie po stronie pieszego ,czasami już jeżdżącego na wózku albo jeszcze gorzej. ...życzę pieszym trochę więcej wyobraźni.
@piter, to była starsza pani, więc pewnie wepchała się na pasy, starsi ludzie tak mają.
po 16 już się robi ciemno ja po prostu nie wpycham się na pasy nawet jak samochód jest jeszcze daleko, wolę poczekać. Droga hamowania się wydłuża jeśli jest ślisko a ostatnio jest i już tak będzie teraz.
Przepraszam bardzo! Ale naprawdę chciałbym to wiedzieć! Załóżmy, mieszkam od miejsca "A" co najmniej 1 km (w sumie nie ważne ile), mijam dane miejsce wracając ze sklepu/znajomego. Nagle widzę, że w miejscu "A" coś poważnego się dzieje (co mnie zupełnie nie dotyczy), straż pożarna, pogotowie gazowe i policja są już na miejscu. I....(!) Czy to powinno mnie obchodzić, czy powinienem dociekać, dowiadywać się co tam się takiego stało?! To są niespełnione marzenia reporterskie? Czy coś gorszego - dewociarstwo?
Brak własnego życia. Jak biją dziecko za ścianą to nie ich sprawa ale ploty z całego miasta i okolicy to już tak...
Jest fatalna pogoda do jazdy.Przebyć drogę z Bałtowa do Ostrowca i z powrotem to jakaś tragedia.Światło odbija się w wodzie,na szybie ,zmyla kierowcę.Nie widac czy się jedzie drogą,czy ktoś wchodzi na ulicę.Najgorsza jaka może być pogoda do jazdy :( .Piesi uważajcie na kierowców a światła Sienkiewicza to największa tragedia.
Piesi niektórzy uważają, wczoraj stałam na przejściu jakieś 8 minut , nie chcąc wtargnąć na jezdnię, marznąc na deszczu i czekając na to, ąz ktoś mnie przepuści. Nie przepuścił, musiałam się lekko wychylić i tym samym wymusić zatrzymanie kierowcy. to też przykre że kierowcy w swoich ciepłych samochodach nie widzą zmarzniętych na przejściach. Sama jeżdżę i kiedy tylko mogę , to zatrzymuję się przed pasami. czego o wielu kierowcach w taką pogodę powiedzieć nie można. Trochę zdrowego rozsądku po obydwu stronach by się przydało.
Dziś następny wypadek na Jana Pawła naprzeciwko bazarku. Stała policja 2 karetki ,jedna odjeżdżała na sygnale. Było to ok godź 16.
przepraszam ale to chyba przesada co piszesz ,w którym rejonie naszej metropoli jest takie natężenie ruchu i to nie regulowane swiatłami
Skrzyżowanie Radwana z Polną,skrzyżowanie jana Pawła z bałtowską, Sienkiewicza-Mickiewicza.Mało?