Dziś były samochody strażackie i policja.
Ciekawski kot do studni wpot,3 dni siedziol i nic sie nie dowiedziol
Było to w bloku 44. Z informacji,jakiej udzielił strażak, to gaz ulatniajacy się z butli od,której Pan uprawiajacy zawód złomiarza odkręcił część zakrecająca butle Chciał sprzedać na złom. Dziękuję osobie, ktora wyczuła woń gazu i to zgłosiła.
Pewnie u tego co ma być eksmitowany. Jeśli u niego to ciekawe co na to spółdzielnia ?
17:07. Tak u tego Pana. Ja takze nie wiem na co nasz S M czeka. Oby nie doszło do jakiejś tragedii.
Trzyma tych patologów zamist już dwnlo eksmitowsć i myśli że kosztem mieszkańców będą siedzieli i jeszcze na nieszczęście lokatorów.Eksmitować wszystkich patologów nie płacących
a gdzie byli rodzice jego?
W wielu blokach ludzie kupują butle gazowe i bez fachowego podłaczenia wykorzystują je w kuchni. Podobno spóldzielnie jako zarządcy nie ingerują w to. Jesli takie są pzrepisy to bład. Każda butla podłączana przez indywidualnego odbiorcę w bloku powinna być rejestrowana a jej podłaczenie powinno leżeć w gestii SM.
17:49. W tym bloku jest instalacja gazowa więc gaz pynie z rury, placony od osoby. Nie ma potrzeby instalowania butli.
Ale są bloki w których nie ma gazu, a ludzie w ramach oszczędności kupują butle, na dodatek amatorsko podłączają, byle taniej. Sp-nia twierdzi, że oni nie mają podstaw ingerowania. Potem są tragedie.
Aż strach pomyśleć jacy ludzie są mało odpowiedzialni.
Po co butle na Rosochach?? Gaz jest w czynszu, chyba, że miał zakręcony..
Czy policja przyjechała w samochodach strazackich?