oraz wpisy z godz.10:25 i 12:54. Żądajcie w sądzie wysokiego zadośćuczynienia. Myślę, że po 10 tysięcy za wpis, będzie stosowną kwotą. Zaznaczam, że możecie żądać więcej. Kwoty zadośćuczynienia nie mają ustalonej górnej granicy.Strat moralnych nie da się oszacować.
za co? za to, ze coś zle się dzieje, bo 14 letnie dziecko pryska z domu?
Też uważam, że jak komuś jest dobrze w domu to z niego nie ucieka.
Wszystko to wina rodziców i tzw towarzystwa.
Mnie by do głowy nie przyszło uciec z domu bo wiem, że moja mama by dostała zawału.
A jak bym coś takiego zrobiła, to by mi ojciec takie lanie spuścił że bym przez tydzień na tyłku nie siadła.
Bezstresowe wychowanie to wymysł lewaków.
Dobre lanie, oczywiście zasłużone to najlepsza kara. A gadać i tłumaczyć to sobie można z koleżanką.
17:46 głupstwa gadasz. Nie wolno nikogo bić, no ale skoro Ciebie biją to i Ty bić będziesz.
Jak byłam mała to nie raz dostałam po dupie jak zasłużyłam a wyrosłam na normalnego człowieka a nie jakiegoś menela a moi znajomi co się nimi rodzice nie interesowali to teraz są nikim.
jak zasłużyło to lanie się należało i dupa nie ucierpiała
i dobrze, skoro zasłużyłeś. ale nie mów innym, że mają bić dzieci. To patologiczne zachowanie.
Chyba mylisz pojęcie ,, bicia" z kilkoma klapsami. Nikt nie mówi żeby Bić dzieci tylko żeby ukarać jak się to należy. Dla mnie bicie to jest inaczej katowanie np kablem od żelazka itd a kilka klapsów czy pasów na dupę jak się zasłuży to nie jest bicie.
klapsa to możesz dać 3latkowi a nie 13latce... Zastanów się. To upokarzające i to bardzo dla dziecka w tym wieku. no ale ciebie chyba zawsze traktowali jak 3latka i stąd takie mądrości.
Całe szczęście że jest cała i zdrowa. Tylko teraz niech ktoś się dobrze przyjrzy rodzinie. Takie akcje nie biorą się tak po prostu. Jak jest wszystko ok to w tym wieku raczej nie ucieka się z domu.
O czym ty mówisz? A w jakim wieku ucieka się z domu? Jak się ma 3 lata czy 30 lat? Plotkary spać po nocach nie mogą tylko mielą ostatnią sensację. Zrób porządki u siebie w rodzinie, a potem jeszcze się rozejrzyj, co o tobie mówią. Może też niektórzy uważają, że należy się przyglądać twojej rodzinie i to bacznie.
To nie była jej pierwsza ucieczka.
A ty prowadzisz jakiś rejestr w tej dziedzinie? Ciekawe czy okna i pościel w domu masz czyste?Może zajmij się swoimi brudami?
00:07 Ty też spać nie mogłaś/eś. Sama mam 13latkę w domu. Nie wyobrażam sobie żeby uciekła z domu. Nie wyobrażam sobie. Widzę jej koleżanki, to dzieci dopilnowane, mamy jeszcze dzieci przywożą i odbierają spod szkoły, gdy mają nieciekawy rejon. Ja tylko gdy deszcz. To dzieciaki jeszcze. Rozumiem jakiś bunt ale ucieczka w tym wieku? Dla mnie dziwna. I nie straszcie prokuraturą bo za to co tu piszą ludzie raczej jakichś kar nie będzie. Z dziećmi trzeba rozmawiać, być na bieżąco, dbać o Nie. Nieważne jak siięuczy, nie ma prawa siębać. A ucieczki z domu... Hm, ja kojarzę, ale ja stara już. Uciekali ale w wieku 17+ a nie dzieciaczki. Moja córeczka to jeszcze dla nas mały dzieciaczek, który potrzebuje dużo uwagi i rozmów. Przede wszystkim zawsze jestem, gdy mnie potrzebuje i zawsze Ją wspieramy z mężem. Jestem na 100% pewna, że nie ucieknie nigdy. Wie, że może przyjść do nas rodziców i powiedzieć wszystko bez żadnego strachu. Nie jesteśmy po to aby karać i wzbudzać strach a po to żeby kochać i wychowywać i być blisko.
Dziecięca i końska dupa lubią bat - i tyle w temacie
07.09
To prawda, że dziecko nie powinno się bać.Strach może być czynnikiem eliminującym pewne niepożądane przez nas i w naszym odczuciu negatywne zjawiska, zachowania ale tylko do czasu tzw. zerwania się z łańcucha. Toteż ostrożna byłabym w mówieniu, że coś nigdy nie nastąpi, że nie przyjdzie komukolwiek doczekać chwili, gdy.... Wielu na takim myśleniu już się zawiodło i dalej zawodzić się będzie.
Zauważ bowiem, że nie tylko strach może być motorem napędowym ucieczek dzieci z domu. Może to być też np. chęć doświadczenia czegoś nieznanego, ekscytującego, jakiejś przygody. Taka potrzeba może pojawić się chociażby wtedy, gdy dziecko np. rozczyta się mocno w jednym tylko typie literatury, który wyzwoli w nim takie chęci, czy też wtedy, gdy będzie próbowało wcielić w swoje życie plan jednego z bohaterów jakiegoś filmu. Różnie bywa.
Niemniej jednak masz rację, trzeba mieć dużo czasu na rozmowy i interesowanie się życiem dzieci na tyle by w odpowiednim czasie interweniować, przyjść mu z pomocą wtedy, gdy samo zapętli się w czymś na tyle mocno, że straci poczucie rzeczywistej wagi problemu, z którym aktualnie się mierzy. A że dzieci mają w okresie dojrzewania szczególny dar wyolbrzymiania problemów- to fakt znany nie od dziś.
Pozdrawiam
Felice, bardzo rozsądna wypowiedź(bez ewangelizacji- można?można). Słownik mądrych ludzi nie zawiera słowa NIGDY. Życie pisze takie scenariusze, że nawet ludzi dorośli, doświadczeni życiowo, nie mogą przewidzieć czasem bardzo skomplikowanego splotu wydarzeń, w wielu przypadkach dziejących się bez udziału ich woli.
Bez udziału ich woli ?
Zależy jak głęboko sięgniesz do splotu zdarzeń, w wyniku których coś konkretnego może i bez udziału naszej woli się dzieje.
Wola, czy też chociażby świadomość mogła być bowiem w zjawiskach, sytuacjach poprzedzających. Tak więc z tą wolą, czy też z jej brakiem, to tak różnie bywa. Analiza jakiegoś faktu w życiu może przynieść zaskakujące tezultaty i oceny nas samych, a nie tylko innych ludzi. Toteż tej ewangeluzacji się tak nie podkreślam proszę, bo a nóż odegrała ona w moim przypadku taką oto rolę, że obserwuję to o czym piszę, a co ty nazywasz rozsądną wypowiedzią.
Pozdrawiam
