"lepiej się opłaca rodzicom" - a z jakiej to racji rodzic ma ci coś kupować kretynko
Bo sami proponują to. Miałam napisać debilu , ale czy to zwiększy twój iloraz inteligencji? Wątpię.
Jeśli to faktycznie napisała nauczycielka z "3" - to gratulacje proszę pani.
Pan Malinowski - naczelnik i pan -Szczerbiński - dyrektor powinni to przeczytać.
A dlaczego naskakujecie . W TRÓJCE KLASOWEJ! Czytajcie ze zrozumieniem. Od 4 lat działam w TRÓJCE KLASOWEJ. Widać nienawiść do nauczycieli i czytacie to co chcielibyście przeczytać.
Na zdrowy rozum nie mogła to napisać nauczycielka, bo od wielu lat nie ma naboru do tego zawodu w naszym mieście.
jak sami proponują ,to można w kulturalny sposób odmówić, podziękować - jasne jak słońce prawda?
Masz rację od przyszłego roku, niech ktoś inny działa w radzie rodziców. Bo bukiet i bombonierka dla uczących, to coś strasznego.
pensja jest dla uczących i to dobra , wakacje, ferie, kupa wolnego, a dzieci coraz głupsze
Bo kiedyś się ryło, a teraz dysleksje, i inne dys... , adhd a rodzice stali po stronie nauczyciela , a teraz jak słyszę sąsiadkę, która najeżdża na nauczyciela przy dziecku, e szkoda gadać. A gimnazja to dopiero jest kwiatek w edukacji.
jestem nauczycielką i mam dzieci które chodzą do szkoły .co roku muszę się wykłócać o niższą skladkę . Patrzą na mnie jak na wariatkę . To rodzice sami ustalają kwotę i wymyślają prezenty, bo myślą , że w ten sposób ich dziecko będzie miało lepiej. a potem obgadują nauczycieli
Widocznie nie miały po kim mądrości odziedziczyć.
nauczyciele jak każdy inny powinni być karani za przyjmowanie korzyści majątkowych!!! to już po prostu skandal!!! rozumiem kwiatki ale nic poza tym!!!
Przy okazji rodzice powinni być karani za wręczanie.
Czytam te głupie, złośliwe teksty i nie wiem dlaczego obrażacie nauczylieli.
To nie oni "żądają" czegokolwiek na koniec roku szkolnego. Rodzice zapewne przyzwyczajeni do brania łapówek wciąż myślą, że muszą coś dawać nauczycielom.
Po całym roku pracy z dziećmi nauczyciele mają ochotę jak najprędzej udać się na zasłużone wakacje i nie mieć nic wspólnego z dzieciakami, rodzicami, dyrektorami szkół.
Jeśli rodzice wymyślają jakieś "dowody wdzięczności" to pewnie z poczucia winy, że ktoś za nich wykonuje nadzór i opiekę nad dzieckiem.
Jeśli będziecie więcej uwagi poświęcać dzieciom, to nie będzie potrzeby odwdzięczania się nauczycielom za zastępcze wychowywanie.
Czy czekoladki, to też korzyść majątkowa?
Zawsze dawało się nauczycielom,tzn dzieci dawały kwiatuszka lub czekoladki,to rodzice z roku na rok zaczęli głupieć i robić składki po kilkadziesiąt zł na mega prezenty...Po co???Fakt też jest taki,że gdyby nauczyciel nie chciał takiego prezentu,to już by na początku roku jasno powiedział co i jak.No ale cóż,dopóki rodzice będą głupieć to będzie coraz gorzej.
Kwiaty, czekoladki - ok, reszta raczej niestosowna. Pamiętaj, jak w podstawówce biegałem kupować goździki albo gerbery i jakoś nigdy nie mogłem donieść do szkoły, zawsze połamałem ;)