wychodze do pracy 6.20 a wracam kolo 20 wiec nie klamie a ty z 17.54 nudzi ci sie to latasz po sklepach
do kogo ten post?
Jeżeli sklepy wielkopowierzchniowe (przypominam, że mowa jest o zakazie sprzedaży tylko w takich placówkach) będą musiały pracować o 1/7 mniej, to o ile osób zmniejszą zatrudnienie?
Pytanie jest z logiki i matematyki jednocześnie.
Za każdym razem, gdy państwo chce coś ograniczać, czegoś zakazać, wprowadzić jakieś nowe zezwolenie albo koncesję ktoś traci pracę.
taka nowa świecka tradycja niedziela dniem wycieczka do marketu/rodzinnie obowiązkowo/ jak to wzmocni więzi rodzinne i kieszenie właścicieli.
Byłbym rad, gdyby kler i pis nie urządzali mi niedzieli i w ogóle życia
No i bardzo dobrze. Niewolnicza praca powinna się skończyć!
niech żyją wolne niedziele :)
Ludzie, którzy nie mają swoich rodzin chcą pracować w niedzielę bo im wszystko jedno. Moim zdaniem, powinien być wybór, ci co chcą powinni pracować, natomiast ci, dla których niedziela jest ważnym dniem świątecznym powinni mieć możliwość wolnego. Takie rozwiązanie byłoby najlepsze. Ta dyskusja jest jałowa gdyż i tak wiadomo, że ten zakaz wejdzie w życie, z czego ja osobiście się cieszę gdyż i tak nigdy nie robię zakupów w niedzielę.
belkot beztalcecia
Mi to już nie robi wielkiej różnicy ,niedziela jest dla mnie jak każdy inny dzień. Kwestia przyzwyczajenia .
Przez taka ustawę częśc ludzi straci pracę a często jest to jedyne żródło utrzymania dla niektórych.Moze niech oni się wypowiedzą a nie ci, ktorych ta sprawa nie dotyczy.Zakaz handlu w niedzielę nie przysporzy wiekszej liczby wiernych na maszach w kosciele- do czego dążą biskupi, bo kasa z tacy się kurczy.Ludzie są inteligentniejsi niz 200 lat temu , bardziej wykształceni i straszenie Diabłem już teraz raczej budzi uśmiech na twarzy a nie lęk.
za prace w niedziele odbiera sobie jeden dzień wolny w tygodniu wiec etaty nie zmniejszą się wcale bo godzinowo wychodzi tak samo
Jahwe cicho.
dobrze ze nie wicie jaka maja opinie w oczach sprzedawcow tak zwanych przez nas "niedzielni klineci" , tak sie składa ze jestem dzis po zakonczonej pracy w naszej galeri z ciekawości podyptalam o opinie osob z innych sklepow i z tesco kazdy ale to kazdy marzy o tym wolnym dniu , na tyg sklep mamy otwarty do 21 rowzniez w sobote i nie wierze ze ktos w ciagu tych 6 dni nie wygospodaruje czasu na zalatwienie sparwunkow, natomist dzis od klienta dowiedzialam sie jednego ze jego to nie interesuje czy niedziela czy nie i z pogarda na ustach wyglosil slogan : klient nasz pan ... jakos na tyg i w inne dni milo sie pracuje a w niedziele jak by czlowiek sie nie staral to chamstwo i brak kultury jakos tak akuart w niedziele z ludzi wychodzi , to jest najbardziej znienawidzony dzien do pracy przez sprzedawcow
Zamknąć sklepy ale i fabryki i różne pochodne przedsiębiorstwa na niedzielę, państwo dostanie mniej wpływów z podatków, zwiększy się bezrobocie itd. Trzeba się zastanowić czy warto!!! nie chodzi tu kiedy i gdzie zrobimy zakupy ale o to czy to ma sens! Bo jeśli chodzi o nasz miasto to ten zakaz jest totalnie bezsensu. Brak targowicy, zamknięte supermarkety, drobne sklepy, zakłady i miasto martwe. Z rodziną nigdzie się nie pojedzie bo i środków finansowych nie będzie na to.
Gościu Lolek123 cały spór dotyczy sklepów wielkopowierzchniowych a nie prywatnych sklepików.
Markety będą zamknięte w niedziele i tego raczej się nie da uniknąć. Dalsze dyskusje na ten temat są zbędne. Ludzie się przyzwyczają i będzie OK.
do dupy.....małe firmy i sklepy moga sie juz pakowac i zwalniac ludzi. Bedzie wieksze bezrobocie i jeszcze wiekszy chaos o i tak to bedzie. Nie porównujcie niemców do polski bo znaku równości nie możemy postawic. Niektóre sklepy gdyby nie weekend to juz dawno by sie pozamykały, w weekend niektórzy maja zarobek a od poniedziałku do piatku sie siedzi i modli o klienta.