Co sądzicie o nowym przepisie nakładającym obowiązek zmiany opon na zimowe.Dla mnie ,kolejny durny prikaz,aby było znowu za co mandaty wlepiać.
Durny to ten co opon nie zmienia.
to akurat jest jedyny PO dobry prikaz, dlaczego zły?
A ci jak będzie w listopadzie temperatura powyżej 15 stopni i opony mi się zetrą .... ktoś mi zwróci .... :)
to jest fakt, jezeli w listopadzie bedzie wysoka temp to opony sie szybciej zniszcza..ale tak naprawde juz jest temperatura,ze mozna smialo zakladac zimowki:)zreszta na letnich nie da rady w zime smigac:) wiec ten przepis ,to tylko formalnosc bo i tak 90% kierowcow zaklada opony zimowe
to jest woda na młyn może by tak uniwersalne wprowadzić.30-40 lat temu były też zimy mniej samochodów mniej odśnieżano i problemu nie było >Teraz posypie troche i zima zaskoczyła cos tu nie tak nie wydaje wam się,że problem nie w oponach
A jak jeżdzisz samochodem to kręcisz kierownicą? Czy też boisz się, że ci się zetrze?
a kiedy ostatnio bylo 15st w listopadzie? to rzadkosc, niektorzy jezdza caly rok na zimowkach i za bardzo im sie nie scieraja wiec jak pojezdzisz 2 tyg w plus 10 to ci sie zabardzo nie zetrze, przynajmniej jakies zdyscyplinowanie bedzie dla tych co jezdza caly rok na letnich i narazaja bezpieczenstwo innych
Nie ma sie czym podniecać - przepis nie przeszedł i jest tak jak było. Takiego wymogu nie ma.
jak to durny?! człowieku co ty mówisz????? ile ty masz lat? jakie masz IQ?
A dlaczego nie chodzisz w sandałach po lodzie? Nie chodzi mi o temperaturę.
Ten przepis wymyślił jakiś kretyn. Opony powinno się zmieniać, w zależności od warunków pogodowych, a nie dlatego, że jakiś kretyn wymyślił, że od jakiejś daty. Nie wiem czy Ci popierający ten przepis testowali jak zachowuje się "zimówka" na wodzie a jak letnia. W naszych warunkach klimatycznych w listopadzie jest najczęściej mokro więc jednak bezpieczniej jeździć jeszcze na letnich.
Kretyni na letnich pod byle górkę wyjechać nie mogą.
Wymyślając takie przepisy rząd pokazuje, że traktuje ludzi jak bezmyślną masę. Nie długo zamiast myśleć będziemy mieli na wszytko przepisy. Jeśli jest mi zimno to zakładam kurtkę, jeśli są złe warunki na drodze to jadę wolniej, jak jest niska temperatura i/lub pada śnieg to zakładam zimówki i nie potrzebuję do tego przepisów, nakazów itp. Uważam, że tak postępują wszyscy myślący i posiadający wyobraźnię ludzie i im ten przepis nie jest do niczego potrzebny. Zresztą dla tych bez wyobraźnie też się nie przyda bo i tak pewnie się nie będą stosować do niego. Głównym powodem dla wymyślania takich bzdur nie jest nasze bezpieczeństwo a dziura budżetowa.
Raz jeszcze, skoro 95% kierowcow i tak zmienia to z czym masz problem. Przepis potrzebny, bo jak przez takiego "letniaczka" staniesz w koreczku, to przynajmniej bedzie podstawa prawna, aby policja w Twoim imieniu mu podziekowala.