Moh ale Ania nie pisze, że chodzi o krew dla dziecka tego mężczyzny, nie jest napisane, że chodzi o jego rodzinę. Każdy ma wolny wybór, nie można kogoś do czegoś zmuszać. Tu jest tylko kwestia sumienia (jeśli oczywiście nie ma normalnych powodów aby odmówić oddania krwi), że można komuś pomóc i przyczynić się nawet (bo nie znamy szczegółów) do darowania komuś drugiego życia. Nie można dać jednoznacznej odpowiedzi na zadane w wątku pytanie, ponieważ nie znamy relacji drugiej strony.
no faktycznie... troche zle zrozumialem
nie napisała, że dla jego dziecka tylko dla potrzebującego. Poza tym nie oceniałabym tego mężczyzny tak surowo. Tylko on zna prawdziwy powód dla którego nie chciał jej oddać.
nie wyobrażasz sobie bo masz marną wyobraźnie. Robisz się na twardziela bo pokonujesz przeciwności tak jak każdy jednak założę się , że tak jak każdy człowiek masz swoją słabość ale jesteś na tyle tchórzem , że nie przyznasz się do tego bo to zniszczyłoby Twój "imidż". Ludzie przestańcie wypowiadać się na tematy psychologiczne bo nie macie wiedzy choćby podstawowej w tym zakresie i gadacie głupoty pokroju "nas nie przekonają , że białe jest białe a czarne jest czarne."
Zdrowy wygląd nie świadczy o tym, że człowiek faktycznie nie jest chory. A co do strachu przed krwią, to takiej obawy nikt sobie nie wybiera - po prostu się boi i już. Jedni nie mają problemu z oddawaniem krwi, a dla innych jest to trauma nie do pokonania. Nie wyciągałbym zbyt pochopnych wniosków.
zgadam się w 100%
może to świadek jehowy nie chce się przyznać a woli powiedzieć że się boi
Może jest chory i nie ma o tym ochoty opowiadać? I nie chodzi o zadną chorobę zakaźną ale np onkologiczną? Bardzo głupie jest takie oskarżanie kogoś bez znajomości faktów.
Nie trzeba wyglądać aby być nosicielem hiv. Jest cała lista chorób wykluczających z bycia krwiodawcą z padaczką i wadami serca włącznie. Nawet branie niektórych leków w przeszłości może cie skreślić. Poza tym mowa o sytuacji zupełnie teoretycznej więc ocenie nie powinno podlegać to czy odda czy nie ale motywacja. Jeśli nie ma ochoty na oddawanie krwi to spoko nie każdy musi, jeśli jest przeciwny oddawaniu krwi to już co innego. A co do prawdziwych mężczyzn i wojny. Żołnierze nieraz wracają z wojny z urazami psychicznym lękami i problemami które nękają ich do końca życia, ty sobie siedzisz wygodnie przed komputerkiem więc nie oceniaj męskości miarą której nie znasz, nikt nie musi spełniać twoich wymagań.
dla swojego dziecka oczywiście, a dla obcego... co mnie obchodzi obce?