Znacie jakieś męskie przypadki, bo jak mi koleżanka powiedziała,że poznała chłopaka, który boi się oddać krew a raczej jest takim egoistą to mi wszystko opadło.W jakim świecie żyjemy?Hister company...
Dla dziecka można każdy lęk przezwyciężyć ! Dla mnie taki facet był by przekreślony !
jesli jest jechowcem nie odda nikomu amen
Wśród moich znajomych jest kilku honorowych dawców krwi, nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek mógł odmówić takiej prośbie. Chyba, że ukrywa jakąś chorobę, najpewniej wstydliwą
A ja pomyślałabym o nim, że się boi :) Poprosiłabym, żeby poszukał kogoś kto odda. Ja tez nigdy nie oddawałam, i mój mąż nie, nawet o tym nie mówiliśmy. Jak było trzeba -szukaliśmy kogoś i płaciliśmy. Co to za problem, jedni chcą, inni nie, wolna wola.
ja mysle ze jest bardzo dzielny
Pewnie jechowiec kocia wiara
ze to ciota
A czy na pewno on się boi? Może akurat niedawno miał jakiś zabieg, o którym nie chce mówić, a który go dyskwalifikuje od oddawania przez kilka miesięcy. Poza tym niektórzy odczuwają podświadomy lęk nie do pokonania przed strzykawkami czy widokiem własnej krwi.
Akurat to bardzo indywidualna sprawa, więc nie należy osądzać człowieka tylko po takiej sytuacji.
a może jest chory i nie chce ci o tym powiedzieć?
Jak byłem młody to często oddawałem krew a teraz na widok krwi robi mi się słabo.Facet jest zapewne delikatnej natury.Jak większość facetów.
Możecie się ze mnie śmiać, ale mam 29 lat i panicznie boje się igieł.
Wobec powyższego, wszelkie pobrania krwi, zastrzyki i szczepienia itp. to dla mnie droga przez mękę.
Pamiętam jak kiedyś, podczas podawania jakiegoś leku dożylnie, straciłem przytomność a lekarz powiedział mi potem że miałem jakieś migotanie czegoś tam i trochę się wystraszył stanu w jakim się znalazłem.
Dla mnie cała ta fobia wcale nie jest taka śmieszna, jak dla osób które stoją obok i patrzą na mnie podczas zabiegu.
Nikt tego nie zrozumie dopóki sam tego nie przejdzie.
Mimo wszystko dla swojego dziecka mógłbym oddać nawet całą krew, gdybym wiedział że może mu to uratować życie.
nic nie można sądzić jak się nie zna gościa ani sytuacji.
A moze ma wirusowe zapalenia wątroby, albo hiv
Raczej nosicielem nie jest bo za zdrowo wyglda, po prostu jest cykorem.Prawdziwi męzczyźni walczą na wojnie.Jak w ogóle facet może bać się krwi a tym bardziej widząc bezbronna istotę miga się od oddania.Przeciętny człowiek ma ok 5 litrów krwi ,nie zyjemy sami dla siebie na tym świecie.Nikt nas nie zmusza , ale znieczulica i własny egocentryzm przesłania to ,że życiem trzeba dzielić się z innymi,ktorzy też może chcieliby jesczez pożyć.Nie bądźmy obojętni.To też możesz być TY następnym razem.
No po pierwsze to nie jest mężczyzna.Męzczyźni wiedzą jak sie zachować.Pewnie nie był w wojsku.To jakiś cipek.
moze sie boi, ze to nie jego dziecko
a tak powaznie to sobie nie wyobrazam nawet, ze ktos moze sie bac pobierania krwii ani nawet mdlec na widok igly.. jednak mowie tylko co sadze (i za siebie), ale byc moze to dlatego, ze cale moje zycie opieralo sie na przezwyciezaniu swoich lekow i ograniczen
mam nadzieje, ze jednak czlowiek przemysli i odnajdzie priorytety w swoim zyciu, a jednym z tych najwazniejszych powinna byc rodzinna i mozliwosc poswiecenia wszystkiego tylko dla niej
pozdrawiam